Podróże z dziećmi Przydatne gadżety

Z dziećmi w podróży. Zorganizowana Mama to spokojna Mama.

Nadchodzi taki czas, że większość z nas wybiera się z dzieckiem/dziećmi w podróż. Stajemy wtedy przed różnymi dylematami. Bo ważnym jest, by nie tylko zabrać wszystko to, co może nam się przydać, ale również przewidzieć sytuacje nieprzewidziane. Czasem wygląda to trochę jak wróżenie z fusów, ale stare porzekadło mówi „lepiej dźwigać, jak ścigać” i szczególnie przy dzieciach nabiera ono głębszego sensu.

Z dziećmi w podróży.

Trochę się mądrzę, bo nie ukrywam, że mam mega komfort w postaci rodzinnego vana. Tuż po narodzinach starszej córki stanęliśmy przed koniecznością zakupu nowego, bezpiecznego auta. Jako, że lubimy podróżować i cenimy sobie wygodę oraz brak ograniczeń postawiliśmy na duży, rodzinny samochód, który dzielnie i dobrze służy nam do dziś. Pojemny samochód dodam. Dlatego zabranie ze sobą 4 walizek, wózka, łóżeczka turystycznego, nadmuchanego krokodyla i innych „przydasiów” nie stanowi dla nas większego problemu.  Nie zmienia to jednak faktu, że pakuję nas z głową, a nie wrzucam do walizek „byle co” byle by było. Walizki nasze póki co zieją starością więc nie ma się czym chwalić, ale z czasem mam zamiar je sobie powoli wymienić.

Podręczny niezbędnik.

Kiedy urodziła nam się młodsza córka już podczas spacerów, czy krótkich wypadów za miasto okazało się, że zwykła torba wózkowa dołączana w zestawie niestety nie daje rady. Jest stanowczo za mała by spakować rzeczy jednego dziecka, a co dopiero dwojga. Teraz jednak musiałam sobie jakoś poradzić, bo stanowiła moją torbę podręczną. Zdecydowałam się wykorzystać ją tylko na rzeczy dla młodszej córki. Tym sposobem znalazło się w niej kilka „must have’ów” takich jak:

  • Plush Pad – Przenośny przewijak z pianki memory – Ah Goo Baby Piszą, że powierzchnia na której leży maluszek składa się z miliardów wysokiej gęstości, elastycznych mikro poduszeczek, które reagują na jego temperaturę ciała. W kontakcie z ciepłem Plush Pad staje się jeszcze bardziej miękki i elastyczny. Mikro poduszeczki wypełniające materacyk do przewijania dosłownie unoszą się w celu dostosowania do drobnego ciałka dziecka i zapewnienia mu należytego komfortu przy przewijaniu. Być może tak jest, bo mała bardzo go lubi. Jest mięciutki i milutki w dotyku.
  • Wodoodporny woreczek na pieluszki, mokre chusteczki i zapasowe ubranka – Ah Goo Baby, który wykorzystałam na zapasowe ubranka: 2x body i 2x półśpiochy. Przydały się, bo mała dwa razy zrobiła kupę po pachy ;). Saszetka jest dosyć pojemna – bez problemu włożysz do niej również standardową paczkę mokrych chusteczek lub komplet ubranek na zmianę; pomieści max. 7 pieluszek typu Pampers. Posiada wygodne zapięcie na wytrzymały i bezpieczny rzep. Jest łatwa w utrzymaniu w czystości – można ją prać w pralce
  • Organizer na rzep – z jednej strony w kieszonce 5-7 pieluszek, z drugiej paczka mokrych chusteczek, a pomiędzy jeden podkład.
  • Mini kremy przeciwko odparzeniom do pielęgnacji pupy
  • mokre chusteczki odświeżające i żel antybakteryjny do rąk dla mnie
  • paczka pachnących woreczków na zużyte pieluszki
  • pielucha flanelowa
  • 3 pieluszki tetrowe (bo zawsze jakaś ginie w niewyjaśnionych okolicznościach)
  • grzechotka
  • w razie nieprzewidzianej sytuacji butelka treningowa MAMBaby dla niemowląt. Ergonomiczny kształt butelki treningowej pasuje do małych rączek dziecka, a antypoślizgowe uchwyty umożliwiają jej trzymanie. Butelka jest przeznaczona dla dzieci od 4 miesiąca życia. Treningowa dlatego, że nasza młodsza nie akceptuje smoczka, ba nawet nie wie co się z nim robi, więc powyższa butelka w zestawie posiada tak smoczek, jak i pierwszy, miękki niekapek :).
  • osłonka do wózka i fotelika KURTIS – Wielofunkcyjna osłonka Kurtis Light do gondoli, spacerówki i fotelika to designerski dodatek do wózka – alternatywa dla kocyków i pieluszek przewieszonych przez budkę a także parasolek przeciwsłonecznych, które trzeba przekładać w zależności od tego, w którym kierunku względem słońca spacerujemy. Nam przydała się również jako osłonka przed wiatrem podczas snu :).

  • okulary przeciwsłoneczne dla niemowląt i dzieci Ki ET LA
    • soczewki wykonane z poliwęglanu z filtrem kategorii 4,
    • filtry: UVA, UVB, UVC,
    • 3 cm wysokość soczewki aby w pełni chronić oczy maluszka  
    • tylko w okularach Ki ET LA : filtr B.B – filtr światła niebieskiego

    100% BEZPIECZEŃSTWA

    • ramka wykonana z jednego elementu z zawiasem typu ZIG-ZAG (nie zawiera żadnych małych części)

    100% KOMFORTU

    • ergonomiczne, elastyczne, lekkie
    • nie wywierają ucisku na nos, uszy oraz skronie dzięki specjalnej konstrukcji 

  • książka do czytania dzieciom
  • książka do czytania dla mnie podczas snu dzieci (tak, one kiedyś zasypiają 😉 )
  • książeczka zdrowia dziecka – obowiązkowo, zawsze!

W drodze.

Poza torbą podręczną zapakowaną pod kątem tak podróży, jak i spacerów czy odwiedzin, zabrałam również kilka kolorowych zabawek-grzechotek, gryzaki, misia od Pabobo grającego spokojną kołysankę by ułatwić małej zasypianie oraz coś, bez czego ciężko było mi dotychczas wyjść z domu z dzieckiem na dłużej – poduszkę do karmienia. Jednak nie w tradycyjnej fasolkowej wersji max, a w wersji mini – poręcznej i wygodnej. Mini nursing pillow firmy Kurtis Petite, niedostępna jeszcze na polskim rynku, ale już niebawem, to odpowiedź na potrzeby mam, które cenią sobie wygodę podczas podróży czy innych aktywności z dzieckiem poza domem. Mam przyjemność testować to rozwiązanie, za co bardzo dziękuję Mamytomy.pl

Niewielkich rozmiarów, miękka – wypełniona spienionymi perełkami polipropylenu (expanded polypropylene beads), które dopasowują się do kształtu ciała, idealna do karmienia w aucie, czy podczas odwiedzin u znajomych/rodziny. Podczas podróży służyła mi również jako plastyczny zagłówek, dawno nie miałam nic równie wygodnego. Powłoczka zewnętrzna wykonana ze 100% bawełny. Poduszkę można prać w 30 stopniach i nie traci swoich właściwości. To naprawdę fajne rozwiązanie dla osób, które nie chcą rezygnować z wygody podczas karmienia i nie mają ochoty taszczyć ze sobą dużych poduszek. Mam nadzieję, że produkt ten niebawem pojawi się w sklepie Mamytomy.pl i będziecie go mogli wypróbować. Podczas nadchodzących podróży nie raz ją jeszcze u nas zobaczycie 🙂 (small size – but still gives the support you need).

Podczas dalekich podróży postojami rządzą dzieci i ich potrzeby. Staraliśmy się, ze względu na niemowlę, zatrzymywać się co dwie godziny. Wtedy wyjmowałam małą z fotelika, kładłam na przewijaku. Starsza w tym czasie również mogła rozprostować nogi czy skorzystać z toalety. Były też przerwy nieprzewidziane dyktowane obfitą zawartością pieluchy lub nagłym głodem. Muszę jednak przyznać, że jestem z moich panienek dumna, trasę 570 km przetrwały bez dzikich wrzasków i rwania włosów z głowy ;). Ba! Byłam w stanie przeczytać jedną, pokaźnych rozmiarów książkę!

Inne przydasie.

Jeśli chodzi o bagaże główne to starałam się zabrać tyle rzeczy, ile teoretycznie potrzebuję przez 5 dni w domu czyli trochę tego było. Okazało się, że w przypadku młodszej 3/4 użyłam, zaś w przypadku starszej jedynie 1/3 ze względu na to, że kupiłam jej kilka fajnych ciuszków na miejscu i w nich paradowała, łącznie z butami. Akurat w przypadku mojej rodzinnej miejscowości zawsze wspieram lokalne biznesy :), a że mają rzeczy porządne i w dobrej cenie tym bardziej czynię to z przyjemnością.

W podróży oczywiście obowiązkowa jest apteczka. Ja poszłam nawet o krok dalej i zabrałam inhalator wraz z lekami w razie W, gdyż młodsza dopiero wyszła z choroby. W torbach dziewczynek znalazły się oczywiście wszystkie potrzebne kosmetyki i artkuły higieniczne, chociaż inaczej będę pakować je na wakacje. Muszę też starszej kupić jakąś praktyczną kosmetyczkę :).

Większe sprzęty, jakie ze sobą zabraliśmy to:

  • łóżeczko turystyczne do spania dla starszej
  • kokon, podusia i koc do spania dla młodszej
  • leżaczek bujaczek
  • wózek spacerowy

To był nasz pierwszy wyjazd z dwójką dzieci. Spakowanie dzieciaków uważam za sukces, mimo iż miałyśmy jeden brak, a mianowicie pasta i szczoteczka do zębów starszej córki, która rano zamiast wylądować w walizce, wylądowała w pościeli i nie pojechała z nami na wycieczkę ;). Co nie stanowiło jednak problemu bo nowa już na nią czekała u Dziadków. Następnym razem przygotuję jej podróżną kosmetyczkę, w której umieszczę niezbędne rzeczy małej damy wcześniej i nie będę się martwić. Wzięłam też chusty do noszenia, które przydały mi się w wietrzne dni by przejść z dzieckiem w odwiedziny do rodzinki mieszkającej niedaleko. Nie pakowałam z listą, nie lubię list, mam poukładane wszystko w głowie i skupiam się na tym co robię :), myślę o każdej porze dnia, o każdej aktywności, o ewentualnych wypadkach i układam w walizkach i kosmetyczkach potrzebne rzeczy. A Wy jaki macie sposób na pakowanie się w podróż z dzieciakami?

Możesz również polubić…

8 komentarzy

  1. Małgorzata Ostrowska says:

    Zdecydowanie dobra organizacja podczas wyjazdu to połowa sukcesu. Super wycieczkę mieliście. Piękne zdjęcia

  2. Świetne gadżety, które z pewnością ułatwiają podróż z dziećmi 🙂

  3. Grunt to dobra organizacja! Podziwiam, że jeszcze miałaś czas na zakupy ubranek w Świąta 😉

    1. Tam miałam czas na wszystko 😀

  4. Przewijak, ktory można zabrać w podróż to jest coś ☺ Też taki miałam.

  5. Niebawem mnie czeka długa podróż i pierwsze rodzinne wczasy. Póki co rozglądam się za gadżetami przydatnymi w podróży

  6. Aldona says:

    Jak ja jadę z dzieckiem nawet na weekendowy wyjazd to zabieram tyle rzeczy, że spokojnie na tydzień by wystarczyło. Ale nigdy nie wiadomo co się przyda dlatego wolę mieć więcej rzeczy niż ma mi czegoś brakować. Chyba takim najlepszym gadżetem, który często mi się przydaje w podróży jest termobutelka, którą mam ze sklepu Tublu. Jest przydatna, bo utrzymuje ciepło i jak dziecko chce się napić mleka to nie jest zimne. Mąż zawsze mówi, że za dużo wszytkiego pakuje, ale jak to każda z nas chce mieć wszystko co niezbędne

  7. Ja nie mogłam doczekać się etapu, kiedy nie będę musiała zabierać wózka i pieluch, ale mimo, że już od dawna nie korzystam z tych rzeczy, to jakoś wolnego miejsca w bagażniku nie przybyło. Dzieciom pakuję tylko ubrania i kosmetyczkę, resztę pakują sami, mają po małym plecaku, mogą zabrać tylko to co się tam zmieści i nie sprawdzam i nie ingeruję w to co tam pakują.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *