Mój głos w sprawie

Dziecko bezpieczne w podróży czyli najważniejsze informacje w pigułce!

Tuż za rogiem Święta, które dla wielu z nas są wyjazdowe. W tym roku i my będziemy w podróży. Przed nami kilkaset kilometrów i kilka godzin jazdy, dlatego warto się do takiej podróży odpowiednio przygotować by zarówno my, jak i dzieci były bezpieczne podczas tego wyjazdu. 

Dziecko bezpieczne w podróży – fotelik samochodowy

Na bezpieczeństwo dziecka w aucie składa się wiele elementów. Zacznę jednak od tego, w czym przewozimy nasze pociechy. Fotelik samochodowy jest jak polisa na życie, płacimy na nią składki z nadzieją, że zbyt szybko nie przyjdzie nam z niej skorzystać. Podobnie potraktowałam zakup bezpiecznych foteli dla córek, inwestycja w ich zdrowie i życie w razie wypadku, czego jednak mam nadzieję nie doświadczyć. Warto skończyć z myśleniem, że złe rzeczy czyt. wypadki, mogą spotkać wszystkich, tylko nie nas. Otóż nie, zakładajmy, że to właśnie nas może spotkać na drodze niemiła sytuacja. Dużo lepiej na tym wyjdziemy.

O fotelikach tyłem do kierunku jazdy (RWF) pisałam Wam dosyć obszernie TU. Teraz pozwolę sobie zacytować najważniejsze informacje z bloga Osiem Gwiazdek: Foteliki RWF pozwalają na przewożenie dziecka tyłem do kierunku jazdy nawet do 25 kg, czyniąc je pięciokrotnie bezpieczniejszymi od fotelików montowanych przodem do kierunku jazdy. Na początek kilka suchych faktów:
  • 66% wypadków to uderzenia czołowe, 32% uderzenia boczne, 2% uderzenia w tył samochodu
  • W Niemczech procent odniesionych obrażeń podczas wypadków przez dzieci w wieku do roku życia jest niemal taki sam jak u dzieci w Skandynawii. Natomiast dzieci w Niemczech w wieku 1-4 lat odnoszą 5 ( ! ) razy więcej obrażeń niż dzieci w Skandynawii w tym samym wieku przy równej liczbie wypadków
  • Dzieci pod względem fizjonomii nie są kopią dorosłych. Główka Twojego maleństwa jest nieproporcjonalnie duża do reszty ciała, natomiast mięśnie szyi u maluchów będące w stanie utrzymać głowę przy przeciążeniach oddziałujących przy uderzeniu z prędkością 50 km/h rozwiną się dopiero w wieku ok 2,5 lat
  • Siły działające na szyję dziecka podczas zderzenia czołowego w fotelu montowanym przodem do kierunku jazdy są pięciokrotnie wyższe niż przy użyciu fotela RWF.
  • W fotelu FWF (forward way facing – przodem do kierunku jazdy) przy zderzeniu czołowym z prędkością 50 km/h nacisk na szyję może wynieść nawet 200 kg. (po więcej KLIK)

dziecko bezpieczne w podróżyMłodsza córka (2 lata) jest od ponad roku szczęśliwą posiadaczką Axkida Minikida, w którym pojeździ ładnych parę lat. Przesiadła się do niego z „łupiny” czyli pierwszego fotelika i nie odnotowałam jakichkolwiek niedogodności. Widzi dużo, miejsca ma sporo, nie zgłasza obiekcji. Axkid Minikid montowany jest za pomocą 3-punktowych pasów samochodowych. Jest to bardzo kompaktowy fotelik, dlatego też wymaga jedynie minimalnej odległości od przedniego fotela, pasuje do zarówno małych aut, posiadających stosunkowo mało miejsca na tylnej kanapie, jak i też dla dużych limuzyn. Fotel posiada 5-cio stopniową regulację pochylenia oparcia do spania. MiniKid pochyla się bardzo dobrze, maluszek wyśpi się porządnie. Jest to jeden z nielicznych foteli dostepnych na rynku polskim, który posiada dobrą pozycję do spania.  Fotel należy do największych z dostępnych na rynku, spokojnie wystarczy dla dziecka o wzroście do 125 cm. Minikid przeszedł pozytywnie rygorystyczny test zderzeniowy Test Plus, który jest potwierdzeniem maksymalnego bezpieczeństwa.  Obecnie dostępna jest odświeżona wersja tego fotelika Minikid 2.0, który ma bardziej zabudowany zagłówek, posiada dodatkową osłone boczną, oraz lepiej układa się na kanapie samochodu.

 

Odświeżona wersja Axkida Minikida

Co ze starszakiem? Starsza córka (5 lat) rok temu stała się szczęśliwą posiadaczką najbardziej zaawansowanego fotela w grupie 15-36kg na rynku, a mianowicie Takata Maxi. Zagłówek tego fotela to element wykonany z tych samych matertiałów co samochodowe poduszki powietrzne, wypełniony energochłonną pianką i powietrzem. Umiejscowiony w newralgicznych miejscach chroni głowę oraz szyję dziecka. Dodatkowo dzięki miękkiej strukturze zapewnia wygodne podróżowanie. Ponadto fotel można zamontować na IZOFIX, który znacząco poprawia bezpieczeństwo przy zderzeniu bocznym. Blokada prowadnicy pasa piersiowego zapobiega jego wysunięciu się. Fotel ma regulowane oparcie oraz wysokość i szerokość. Młoda jest zadowolona, jest jej wygodnie i komfortowo. Jest to fotel montowany przodem do kierunku jazdy, dedykowany dla starszych dzieci, które z jakichś przyczyn nie jeżdżą w fotelach tyłem do kierunku jazdy. Fotel starczy do czasu osiągnięcia przez dziecko 150 cm wzrostu lub wagi 36 kg. Dlaczego moja starsza nie jeździ w RWFie poczytacie w poprzednim wpisie.

Dlaczego te foteliki są takie ważne? Widzicie Kochani, samochód to nie jest najbezpieczniejszy środek transportu. Całkiem niedawno miał miejsce wypadek. Śmiertelny, w którym zginą kierowca prawidłowo jadącego auta, dziecko walczy o życie w szpitalu, a jechało w czymś takim:

dziecko bezpieczne w podróży
Marketowy fotelik popularnej firmy (zdjęcie zaczerpnięte z grupy propagującej bezpieczne przewożenie dzieci w fotelach RWF)

Więc jeśli jesteś posiadaczem czegoś takiego lub podobnej „klasy” wyrzuć to czym prędzej na śmietnik, a przedtem potnij, żeby przypadkiem ktoś się nie połasił na darmoszkę spod kontenera.

Kolejny wynalazek to „poddupnik” sprzedawany wszędzie i cieszący się niegasnącym powodzeniem. O zgrozo! Jeśli jesteś posiadaczem tego „badziewia” lub twierdzisz, że Twoje dziecko nie potrzebuje fotelika bo jest duże, nudzi się w czasie jazdy i trzeba je wyjąć z fotelika obejrzyj poniższy filmik i zastanów się, czy to jest naprawdę wszystko, na co Cię stać:

I na koniec jeszcze jedno – fotelik jest super, jeśli jest prawidłowo użyty w samochodzie, dlatego jeśli nie masz pewności, że Twój jest zamontowany prawidłowo podjedź do sklepu, w którym są sprzedawane i poproś sprzedawcę by to sprawdził. Nawet najlepszy model fotelika samochodowego nie jest w stanie poradzić sobie z nieodpowiedzialnością rodzica lub opiekuna.

Ja wiem, że ogólnie foteliki to drogi temat. Nie każdego stać, jednak z drugiej strony skoro stać Cię na jeżdżenie samochodem, to ile jest warte życie Twoich dzieci?

Dziecko bezpieczne w podróży – odzież wierzchnia zimowa

Aby pasy bezpieczeństwa spełniały swoją rolę muszą być ściśle zapięte, to wiemy nie od dziś. Problem pojawia się w okresie jesienno-zimowym. Kurtka bądź kombinezon sprawia, że ukrytego luzu pod pasem bezpieczeństwa jest około 10-13 cm mimo, że nam się wydaje iż dociągnęliśmy pas bardzo mocno i więcej się nie da. W czasie zderzenia działają ogromne siły, o wiele większe niż siła naszych rąk przy dociąganiu. Tak duże, że materiał bluzy czy puch z kurtki, całkowicie traci swoją objętość, tworząc luz na uprzęży pasa. Luz, który może spowodować wyślizgnięcie się dziecka z fotelika górą. Odzież wierzchnia, często wykonana jest ze śliskich materiałów wiatro- i wodoodpornych, które to dodatkowo ułatwiają. Nie wierzysz? Pooglądaj sobie filmy z testów, nadal nic? Zapnij dziecko w kurtce w foteliku, a następnie bez rozpinania zdejmij mu kurtkę i zobacz ile luzu zostaje. Nie masz czasu wyjść wcześniej, by nagrzać auto? Spieszysz się? Cóż… Nie wiem czy muszę tu pisać coś więcej. Tak naprawdę ode mnie, czy od Ciebie zależy bezpieczeństwo naszych dzieci.

http://gph.is/1P4jmi7

Dziecko bezpieczne w podróży – prawidłowo zapięte pasy bezpieczeństwa

Wiem, że wiecie. Wierzę w to bardzo mocno, że każdy rodzic zwraca uwagę na to, jak zapięte są pasy dziecka. Czy przechodzą prawidłowo, nie są skręcone, czy są dobrze naciągnięte (naciągam tak mocno, jak kocham). O własne pasy również powinniśmy zadbać i je dobrze zapinać. Kobiety w ciąży również powinny zapinać pasy bezpieczeństwa, a jeśli lekarz zleci, by tego nie robiły, nie powinny w ogóle jeździć samochodem. Pasy bezpieczeństwa zapięte prawidłowo nie mają negatywnego wpływu na dziecko w brzuchu matki. Poza tym jeśli przyszła mama nie zapnie pasa, zwiększa ryzyko uszkodzenia własnego ciała, a tym samym dziecka, nawet podczas gwałtownego hamowania. Każda osoba niezapięta w pas bezpieczeństwa podczas uderzenia bocznego lub dachowania stwarza olbrzymie zagrożenie dla pozostałych pasażerów w samochodzie.

Adapter dla ciężarnych to opcja bezpiecznego podróżowania w ciąży

Dziecko bezpieczne w podróży – zabawki, jedzenie i picie oraz inne przydasie

Przeczytałam ostatnio na blogu Osiem Gwiazdek, że jeśli chcę zabrać dla dziecka zabawki, by miało się czym bawić w podróży najpierw mam je zebrać, a później każdą z nich uderzyć się z całej siły w nos. To chyba najlepiej obrazuje to, jakie zabawki możemy uznać za bezpieczne. Miękkie książki, pluszaki, lekkie gry planszowe, piosenki na płytach do wspólnego śpiewania, pacynki i dużo dużo pozytywnej energii. Dla siebie zwykle biorę książkę w miękkiej oprawie by poczytać, kiedy dzieci zasną. Co do jedzenia (przekąsek) i picia to owszem, mam, jednak staramy się jeść na postojach, podobnie jest z piciem. W domu dzieci nie piją co chwilę więc w samochodzie również mogą wytrzymać. Butelki z wodą czy przekąski trzymam w specjalnym organizerze przymocowanym do siedzeń, by nic nie walało się luzem po samochodzie. Tak naprawdę każdy z nas wie i dokonuje wyboru, zdając sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji. Kilka lat temu media poinformowały o tragedii, jaka miała miejsce w Krakowie. 8-letni chłopiec zmarł w samochodzie w wyniku zakrztuszenia się bułkąGdy dziecko je lub pijemoże się zachłysnąćzadławić lub zakrztusić. Ryzyko to wzrasta, gdy jedziemy autem. Na drodze wydarzyć się mogą bowiem różne rzeczy, choćby potrzeba nagłego hamowania.

Grzeszę, zdarza się, jednak ubolewam nad tym i staram się pracować, bo nic mnie nie zwalnia z obowiązku dbania o życie i zdrowie naszych dzieci. Czy to fotelik, czy walające się po aucie butelki, przeładowany bagażnik (ponad linię zagłówków bez zabezpieczenia), ciężkie zabawki, niedociągnięty pas itd…itp… to wszystko zależy od nas. Nie od dzieci, od nas dorosłych. Dlatego miejmy z tyłu głowy myśl, że to właśnie nam może przytafić się coś na drodze i zadbajmy o bezpieczeństwo tych, których kochamy bezgranicznie.

Szerokiej drogi, nie tylko na Święta życzymy sobie i Wam!

Agnieszka z Rodzicielnik.pl i Team Osiem Gwiazdek Poznań

Możesz również polubić…

6 komentarzy

  1. Ja swego czasu, jak szukałam odpowiedniego fotelika, to myślałam, że osiwieję 😉 Na szczęście udało się znaleźć taki, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni 🙂

  2. ja akurat wybór fotelika mam niedługo przed sobą 🙂

  3. Marzena says:

    Wybór fotelika to trudna decyzja i warto pamiętać by wybierać z głową produkty z atestami i homologacją. My ostatnio zainteresowaliśmy się alternatywnymi rozwiązaniami dla fotelików i zainwestowaliśmy w Smart Kid Belt. Urządzenie z dwoma klamrami, które w łatwy sposób montuje się w aucie, i które dopasowują pasy bezpieczeństwa do wymiarów dziecka. Znakomicie sprawdza się to w przypadku niezaplanowanego wyjazdu gdy dziecko muszą odebrać ze szkoły dziadkowie lub podczas korzystania z taksówek. Urządzenie jest małe i lekkie także nie obciążają tornistra dziecka ani damskiej torebki. Najważniejsze, by zawsze pamiętać o bezpieczeństwie dziecka i o nie dbać.

    1. Dominika says:

      Już pomijając fakt że ten wynalazek jest tragiczny, to nie nadaje się do 99% samochodów ponieważ pasy samochodowe nie mogą mieć zwijacza żeby mógł być użyty ten niebezpieczny dla dzieci wynalazek. A praktycznie wszystkie samochody teraz mają pasy ze zwijaczem.

  4. mikalasz says:

    ile jadu…szkoda, że połowa komentujących Smart Kid Belt w zyciu pasa na oczy nie widziała.. Pas nadaje się do każdego auta, jest łatwy do zapięcia, mój synek sam się zapina. I uważam, że jest o wiele bezpieczniejszy aniżeli te wszystkie podkładki. Nie zawsze fotelik się sprawdza, jak jest 3 dzieci nie ma opcji zamontowania fotelika w aucie. Czy w taksówce, czy jak dziecko jeździ np z dziadkami gdzieś chwilowo.Dla mnie to bezpieczna alternatywa fotelika, czas pogodzić się z postępem techniki

  5. adriana says:

    Dominika, a skąd twierdzenie że „ten wynalazek” jest tragiczny i nie nadaje się do 99% samochodów? Po pierwsze Smart Kid Belt jest bezpieczny na co ma certyfikaty takie same jak foteliki dopuszczające go do użytku , po drugie testy zderzeniowe i przeciążeń jakie przeszedł mają bardzo zadowalające wyniki i świadcza o jego bezpieczeństwie a po drugie to o czym piszesz w kwestii zwijacza to totalna bzdura!!!!!!!!!!! Patrząc w taki sposób wszystkie foteliki powinny być wycofane z użytku bo mają w certyfikatach tak samo wykreśloną informację o zwijaczu – sprawdź to sobie zanim napiszesz kolejną taką bzdurę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *