Już nie raz wspominałam Wam, że raz – dwa razy w miesiącu mam „wychodne” czyli czas na relaks, poprawienie humoru i dobrego samopoczucia, po prostu czas dla siebie. Wsiadam wtedy w tramwaj i jadę do Instytutu Urody Casolla, do trzech cudownych Kasiek ;), które od progu witają mnie kawą, czasem ciastem, tudzież lodami lub owocami, …