Moje wyprawkowe ABC – mama pakuje torbę do szpitala.

Czas płynie nieubłaganie i nadszedł właściwy moment by przygotować sobie szpitalną torbę. Zapoznałam się z tym, czego wymaga szpital, w którym chcę rodzić, a do tego dopisałam swoje must have, biorąc pod uwagę zdobyte już doświadczenie. Warto sobie wszystko to spisać i spokojnie kompletować ekwipunek. Właściwie to dwa ekwipunki, pamiętajmy również o wyjściu ze szpitala, warto Tatusiowi ułatwić zadanie i przygotować wcześniej odzież do wyjścia do siebie oraz rzeczy dla maluszka.

Dla szpitala najważniejsze będą dokumenty, warto ze sobą mieć całą teczkę z kartą ciąży oraz wszystkimi wynikami badań, jakie miałyśmy robione. Jeśli zaś chodzi o Szpital im. Świętej Rodziny w Poznaniu to wymagane są następujące dokumenty:

• dowód osobisty
• kartę przebiegu ciąży
• oznaczenie grupy krwi i Rh
• wynik posiewu z przedsionka pochwy i odbytu w kierunku Streptoccocus agalactiae(GBS)
• wszystkie wyniki badań usg wykonane w obecnej ciąży
• wynik badania na obecność HIV
• HBS – badanie krwi na nosicielstwo antygenu wirusa żółtaczki zakaźnej, lub zaświadczenie o szczepieniu WZW B
• inne istotne wyniki badań i/lub konsultacji np.: konsultacja okulistyczna, kardiologiczna, ortopedyczna itd.
• leki (jeśli je zażywamy)

Teraz zawartość torby, nie każdy szpital zapewnia artykuły higieniczne takie jak pieluszki jednorazowe czy podkłady poporodowe oraz odzież dla dziecka dlatego przed zapakowaniem torby również warto zasięgnąć takich informacji. Chociaż ja rodząc 3 lata temu córeczkę nie wzięłam dla niej ciuszków, bo szpital zapewniał, a dostała tylko nieco małą koszulkę i kocyk do owinięcia, więc tym razem biorę swoje rzeczy, które będzie mi wygodnie zakładać.

I tak w mojej torbie znajdą się:

Dla dziecka

• 2 zestawy ciuszków dla maluszka: 2x body rozpinane w całości oraz 2x półśpioszki, skarpetki, niedrapki i czapeczka (wyodne do zakładania i zdejmowania)
• 2 pieluszki tetrowe
• kilka sztuk pieluszek jednorazowych (są dostępne, ale warto mieć własny zapas by np. w nocy nie fatygować położnych)
• chusteczki nawilżone mała paczka
• kilka sztuk wacików higienicznych (do przemycia pupy jeśli zajdzie taka potrzeba)
• krem do pupy przeciw odparzeniom
• smoczek uspokajający
• nożyczki do paznokci (przy drugim dziecku już nie ma strachu obcinania małych paznokietków)

Teraz coś dla Mamy:

• dwie – trzy koszule ( jedna do porodu – tu najlepiej coś, co można będzie wyrzucić, oraz do karmienia), często szpitale dają swoje, ale fajnie jest mieć coś swojego, od razu lepsze samopoczucie.
• pantofle + klapki pod prysznic
• biustonosz do karmienia
• wkładki laktacyjne
• lanolina do smarowania sutków
• szlafrok lub porannik
• skarpetki
• bielizna jednorazowa
• ręcznik
• ręczniki papierowe (do higieny inntymnej, by nie brudzić normalnego ręcznika)
• kosmetyki takie jak: szampon, żel pod prysznic, płyn do higieny intymnej, mydło, pomadka ochronna do nawilżenia ust, pasta i szczoteczka do zębów, grzebień lub szczotka
• kilka sztuk podkładów poporodowych (chyba, że szpital nie zapewnia, wtedy przyda się cała paczka)
• sztućce + kubek
• telefon + ładowarka
• woda do picia + przekąski np. biszkopty
• książka do czytania w wolnych chwilach (w szpitalu po porodzie dzieci zwykle są spokojnymi aniołkami, armagedon zawsze zaczyna się po powrocie do domu 😉 )

Do spakowania kosmetycznych drobiazgów oraz rzeczy dla maluszka przydatna okazała się Multi Use Bag Mon Petit Bleu firmy Motherhood, fajna, wielofunkcyjna i niedroga. Bagi są w różnych rozmiarach i mogą Wam się przydać w różnych sytuacjach i do różnych celów, zresztą zajrzyjcie na stronę Motherhood :).

Na wyjście ze szpitala przygotowuję osobną torbę, do której wrzucę legginsy, sweter, czapkę i chustkę oraz ponczo na wierzch by było mi wygodnie i buty, zaś dla dziecka body z długim rękawem, półśpioszki, ciepłe skarpetki, ciepła bandanka i czapeczka oraz kombinezon, na wierzch ciepły kocyk gdyż listopad raczej ciepłem nas nie rozpieści. Uważam, że to wystarczające ubranie na przejście ze szpitala do auta i z auta do domu.

Oczywiście powyższe to moja propozycja podyktowana subiektywnymi potrzebami, warto zastanowić się czy nie będziemy potrzebować takich rzeczy jak laktator, kapturki sylikonowe na piersi czy inne gadżety. A może Wy macie jakieś dodatkowe must have, które warto zabrać ze sobą? Piszcie w komentarzach 🙂