Narodziny pierwszego dziecka to wielkie święto dla całej rodziny. Nareszcie po miesiącach oczekiwania jest nasz malutki skarb, taki delikatny, kruchy, a zarazem cudownie mięciutki i słodki. Od samego początku martwimy się dosłownie wszystkim, nie wiemy jakie są „normy” funkcjonowania takiego szkraba, bo jak już kiedyś pisałam, niestety nie otrzymujemy wraz z nim instrukcji obsługi i wszystkiego musimy nauczyć się sami. On nas, my jego. Każde dziecko jest inne, ma inny temperament, z innym charakterkiem się rodzi. Jedne lubią spać i dobrze zjeść, inne są sowami, jeszcze inne wybrednymi koneserami matczynego mleka. Nigdy nie wiesz, na co trafisz. Poradniki podają, że noworodek potrzebuje tyle i tyle snu, karmienia co taki, a taki czas etc.. głowa pełna informacji po 9 miesiącach ciąży i czytaniu wszystkiego i wszędzie, a tu nam się trafia przypadek szczególny. I co teraz? Panika, bo czy to dobrze, czy jednak coś nie tak? Osobiście jestem zdania Drogi Rodzicu, że z każdą wątpliwością jaką masz dotyczącą Twojego pierworodnego powinieneś udać się do lekarza/położnej, bo instynktu rodzicielskiego nie powinno się lekceważyć. Jeśli masz przeczucie, że coś jest nie tak jak powinno (mimo, że do końca nie wiesz jak to „powinno” ma wyglądać) działaj, czasem im wcześniej pewne rzeczy wyjdą – tym lepiej dla maluszka i dla Waszej rodziny. Oczywiście zachęcam również do pytania, bo doświadczeni już Rodzice też mogą coś podpowiedzieć, możemy jakieś pomysły przetestować, a nóż okaże się, że wszystko jest ok, tylko nasz noworodek potrzebuje po prostu ciepła, bliskości, ściśnięcia, czy przestrzeni etc. Każdy przetestowany pomysł na wagę złota, jeśli zaś nic nie podziała myślę, że warto zasięgnąć opinii specjalisty.
Nasza czytelniczka, która niedawno urodziła swoją pierwszą córeczkę napisała: „może jakaś mama spotkała się z podobnym „problemem” co my – moja Zuzia ma 14 dni i nie chce spać, wycisza się tylko przy cycu, niby próbuje zasnąć, ale jest na czuwaniu bo oczka ma przymrużone, noszenie na rękach, kołysanie, wożenie i bujanie w wózku nie pomaga, tak samo jak bujanie w łóżeczku 🙁 i nie wiem co robić bo taki maluszek powinien cały czas spać, a nie oczka miec otwarte jak 5zł.”
I jak to zwykle u nas bywa – Mamy nie zawiodły! 🙂 Pojawiło się mnóstwo wypowiedzi-podpowiedzi, z których być może nasza czytelniczka skorzysta i sprawdzi jak to w jej przypadku jest. Prezentuję je poniżej, być może jeszcze nie jednemu Rodzicowi pomogą w podobnej sytuacji:
Ania – Przecież córka ma dopiero 14 dni! Jej miejsce jest teraz przy Tobie, a Twoje przy niej. Przez 9-mcy była najbliżej Ciebie jak tylko można i nadal tego chce. Daj jej to, trzymaj ją przy sobie, na sobie, przy piersi tyle ile będzie chciała. Za chwilę wszystko się unormuje. Ja mam dwoje wybitnie mało śpiących dzieci. Od urodzenia robiły sobie tylko 2-3 45 minutowe drzemki w dzień. Odkładanie dziecka, żeby się wypłakało to wedlug mnie drastyczna metoda. Oczywiście, że zaśnie, ale ze zmęczenia i strachu, myślałaś może o noszeniu w chuście? Ręce wolne, kręgosłup odpoczywa, a maluch ma tyle mamy, ile potrzebuje. I nie ma czegoś takiego, jak przyzwyczajenie do noszenia. Jak tylko dziecko zacznie interesować się światem, to samo zejdzie chętnie z maminych rąk. Trzymaj się i tul ile się da.
Monika – hm, może ona śpi z otwartymi oczkami (to się zdarza, sama miałam okazje znać taki przypadek). Mała jest wtedy ”przytomna”? Czy raczej ”nieobecna”?
Anna – skąd ja to znam… Nasza miała raz akcję nie spania 18h po czym zdrzemnęła się pół h i następne 8h nie spała…do teraz jej tak zostało i mało co śpi ;).
Małgorzata – Moja córka też tak robiła, polożna powiedziała mi żeby zawinąć dziecko w kokon i bardzo pomogło bo córka miała ciasno w brzuszku u mamy i tam czuła się bezpiecznie. Sprawdzone i polecam.
Joanna – u nas też było podobnie, córka mogła być 3 godziny na cycu, jak tylko jej wyjęłam to od razu oczka otwarte i krzyk, położna po półtorej miesiąca męki zaleciła by małą nauczyć ssać smoczka, czego akurat byłam przeciwnikiem, do tego podobnie jak pisze Małgorzata – zawijać w kokon. Na początku było ciężko ze smoczkiem, bo mała go nie chciała, ale po wielu próbach w końcu chwyciła i już było lepiej w naszym przypadku.
Justyna – Nasza Zuzia też potrafiła długo nie spać, córa mojej kuzynki też tak ostatnio robiła.
Ewa – U nas też tak było. Córka przy piersi niby spała, ale wszelkie próby odłożenia do łóżeczka kończyły się płaczem. Było tak, że całymi dniami tylko karmiłam bo nie chciała smoka. Znajomi sugerowali żebym wprowadziła mm, ale przetrwaliśmy to.
Emilia – mój Igor ma 22dni. Mam podobnie, oczy wielkie rozgląda się i w ogóle by nie spał, a jak sie urodził to przesypiał bardzo dużo, teraz od tygodnia mu się zmieniło i jak się wymęczy, wypłacze i zje butle oraz cyca to pada i zasypia.
Angelika – moja spała bardzo rzadko, tylko na rękach do 2 i pół miesiąca i to właśnie bardzo płytkim snem, teraz się to unormowało. Chyba po prostu potrzebowała czasu na oswojenie się z inną rzeczywistością.
Monika – Oj, cóż to 14 dni, widać potrzebuje bardzo jeszcze czuć zapach i ciepło mamusi. Ja tak do 2 miesięcy przy cycu trzymałam bo tego potrzebował i wszelkie rady, no działały, ale tylko na chwilę. Nic nie zastąpi ciepła maminej piersi. Uciążliwe, na pewno, ale po to właśnie jesteśmy. Minie, zanim się obejrzysz. Ja myślałam, że już spędzę z synem tak pół żywota, ale wszystko doszło do normy. Teraz przesypia całe noce, ma 17 m-cy i chętnie bym jeszcze go tak potulała, ale się nie daje. Także tulać maleństwo, niech czuje się bezpiecznie. Jest jeszcze malutka i przerażona, kokon również polecam.
Eve – A przypadkiem nie ma kolki albo coś ją nie boli? Może jest wystraszona w momencie gdy jest noszona i bujana to przysypia, ale czuwa. Może być tak, że jest wystraszona i pilnuje czy ktoś jest z nią, może powinna zasypiać przy zapalonej w kącie pokoju lampce przez całą noc, aby po przebudzeniu nie dostała szoku w ciemności, może kilka nocy powinna zasypiać przy mamie, a nie budzić się w łóżeczku sama w ciemnościach, zresztą taki świeży malec potrzebuje kontaktu z mamą i może być tak, że poprostu czuje sie przy niej bezpiecznie. Nie każdy malec cały czas śpi bo często się budzi i obserwuje świat hmm obserwuje to dużo powiedziane bo jeszcze tak dobrze nie widzi i przypatruje się wszystkiemu wokół. Może też warto zapytać położnej albo pediatry co może być powodem takiego zachowania.
Gosia – Nasza córcia lubiła szum okapu, pralki, tv. Ogólnie problemu dużego nie mieliśmy, czasem było odwrotnie zasnęła na bardzo długo, chodziłam i sprawdzałam czy oddycha.
Agnieszka – U nas było podobnie . Nawet płacz w nocy . Pomogła cieniusieńka podusia pod główkę ! Dziecko spało jak susełi do dziś tak jest.
Żyj zdrowo – Mój maluszek też tak miał jak był malutki i tak sobie był przy cycu cały dzień bo chyba po prostu tego potrzebował. Jak się uspakaja przy piersi to niech będzie przy piersi, pewnie potrzebuje bliskości i jedzonka jednocześnie Śliczna malutka.
Kamila –
https://www.youtube.com/watch?v=Eg64mzxjKWo
Zdziwisz się, jakie to skuteczne! Biały szum usypiający dziecko. Niesamowity trick. Biały szum usypiający dziecko.
Ania – Suszarka owszem dziala zgadzam sie ale w naszym przypadku syn sie przyzwyczail i to dopiero byl problem.. ale dzieci z wzzystkiego wyrastaja ma dzis 3 lata i wkoncu spi cala noc.
Anna – Nasza Córeczka Jagoda, przez pierwsze miesiące życia nie przesypiała nawet połowy czasu, jaki powinno przesypiać niemowlę. W trzecim miesiącu okazało się, że to przez skazę białkową. Najprawdopodobniej bolał ją brzuszek także pomogła dieta eliminacyjna. Oby w Waszym przypadku nie był to ten problem, jednak warto sprawdzić. Co możesz zrobić… 14 dni to bardzo malutko. Takie niemowlę potrzebuje przede wszystkim spokoju i bliskości matki. Polecam więc cycuszka, przytulenie, lulanie, dużo spokoju i wytrwałości. Co do kokonów i otulaczy – wszystko zależy od dziecka. Zuzia póki co nie śpi normalnym snem, a właśnie czuwa. Z czasem to się zmieni. Póki co musisz być dzielna i trwać przy swojej Córeczce 🙂 Co do wózka i łóżeczka. Przez 9 miesięcy ta Maleńka istotka była w Twoim brzuchu, czuła ciepło i słyszała bicie serca. Dlatego właśnie wycisza się przy piersi. Jeśli wózek Jej nie odpowiada nie rób nic na siłę. Pani profesor na wykładach z pedagogiki powiedziała nam kiedyś coś bardzo mądrego. Noworodki bujane w wózkach i łóżeczkach nie zasypiają dlatego, że jest im dobrze. One zasypiają ze strachu. Co z tego, że ktoś buja jeśli brak bliskości matki? Ciesz się każdą chwilą, bo drugiej takiej nie będzie. Uszy do góry 🙂
Monika – Też mam Zuzię. Dokładnie dzisiaj ma 14 ale miesięcy :).
Ewa – Miałam to samo, żeby na cycu nie była na okrąglo chyba ze 4 smoki wypróbowaliśmy, aż w końcu po ok 3 tyg, załapała. A usypiała na mnie na brzuchu wtulona od samego początku, w szpitalu jak Ją odkladałam to oczy wielkie i płacz. Z czasem minęło, a teraz to nawet powie odwróć się nie duchaj na mnie ( czyt. oddychaj) nasze słodziaczki kochane.
Joanna – Suszarka i jeszcze raz suszarka ! Wyciszy i uśpienia malutką. Ja też używałam suszarki, gdy córcia budziła się
Alicja – My mięliśmy taki sam problem z naszą Zuzią, położna nam doradziła zawijać w beciku bądź załączyć suszarkę na zimne powietrze i dzieki szumieniu suszarki mała się uspakajała i zasypiała bo czuła jakby była w brzuszku, a szum przypominał jej szum wód płodowych. Sprawdzone polecam.
Magdalena – To co napisano powyżej to prawda (kokon), bardzo pomaga. A jeśli nie chce spać to lepiej jest nie nosić Maleństwa. Położyć na brzuszku, trochę popłacze i zaśnie samo. Ja już w szpitalu to przeżyłam. Mój Synuś też wiecznie płakał i przy cycu siedział. Poszłam do pielęgniarek położyły Go na brzuszku, popłakał i usnal.
Monika – Wagę ma prawidłową, nie za wysoką. Potrzeby ssania nie powinna mieć zwiększonej. Ja bym do smoczka nie sięgała… Ale rozumiem, jeżeli mama się podda, bo pamiętam, jak zmęczenie dawało się we znaki. Moje dzieci też „wisiały” na mnie. Jedyne, co wymyśliłam i się u nas sprawdziło, to zaczęłam odciągać własne mleko (wcale nie trzeba zarywać nocek, wystarczy, jak w ciągu dnia, po wybranych karmieniach odciągałam po 15-30ml, zlewałam to do jednego pojemnika, który stał w lodówce. Po kąpieli dziecko dostawało najpierw butlę (czasem 60ml, czasem 110…tyle ile udało się odciągnąć), a następnie moje cyce. Syn wcześniej miał problem, żeby zasnąć, potrafił 3h ssać mleko…przekładałam go, co 3min, bo miałam uczucie „pustych” piersi (matka desperatka;) ) jemu było wciąż mało… Jak dostał butlę, następnie cyca, to dziecko zasypiało w ciągu 20 minut. I przesypiał 4h. Na córę to działało lepiej, bo przesypiała 6h, ale po miesiącu odrzuciła smoczek butelkowy. Na szczęście pierś jej wystarczała i równie ładnie przesypiała nocki. Proponuję sprawdzić, czy Twoje dziecko lubi szum okapu, suszarki… (noworodki pamiętają dźwięki z pobytu w brzuchu, a tam wciąż im szumiało, dlatego najczęściej właśnie takie dźwięki wyciszają maleństwa). Na synu tego nie testowałam. Byłam „twardzielką”. Z córą przetestowałam. Działało. Sen wydłużony do godziny i to bez cyca I jakoś dziecko się do tego nie przyzwyczaiło. Pierwszy miesiąc, a nawet do 4 bywa trudny, ale to się wszystko unormuje. Kochaj dzidziusia, jesteś dla tego cudu NAJWAŻNIEJSZA! W chwili zwątpienia (zmęczenia) przypominaj sobie o tym. Bujaczków nie polecam. Lepsze są ramiona A jak nie chce smoka, to lepiej nie uczyć. Jednak szukać czegoś, co będzie tylko jej (miś, kocyk, stara koszula mamy)…Gdy zaczyna się karmić do snu warto włączyć muzykę (moje dzieci nauczyły się zasypiać przy muzyce z konika fisher price, gdy się przebudzały, to wystarczyło go włączyć i sen powracał. Już bez cyca. Później włączaliśmy „Mozarta dla dzieci”). Trzeba szukać rozwiązań właściwych dla własnego dziecka.
Powyższe wypowiedzi pokazują, że każde maleństwo jest inne, ale to co się nie zmienia to to, że potrzebuje ciepła i bliskości Rodziców. I przyznam rację Ani, która pisała, że dziecko nie przyzwyczai się do noszenia bo przyjdzie czas, że zejdzie z naszych ramion i pójdzie odkrywać świat i tak jak zauważyła Monika wtedy będzie nam brakować tego tulania i noszenia, bo maluch będzie miał już własne zdanie na ten temat niekoniecznie tożsame z naszym ;), i kolejna ważna rzecz – te chwile już nie wrócą, są jedyne i niepowtarzalne, dlatego czerpcie je kochane Mamy pełnymi garściami i chłońcie je całymi sobą.
A moim czytelnikom bardzo serdecznie dziękuję za te piękne wypowiedzi, spokojne i nienarzucające nikomu niczego, czytałam i edytowałam je z uśmiechem :), na pewno będą wartościowym zbiorem dla poszukujących informacji Rodziców.