Z prezentami dla dzieci często bywa tak, że kompletnie nie wiemy co mamy kupić, by maluch był zadowolony. Im dziecko mniejsze tym mniejszy problem, bo cieszy się ze wszystkiego. Schody zaczynają się, kiedy nasza pociecha zaczyna komunikować swoje zachcianki i jest (niestety) podatna na reklamy. Jeśli nie jest to nasze dziecko często myślimy również o tym, by zadowolić rodzica. Czy zabawki edukacyjne są dobrą alternatywą na prezent?
Zabawki dla dzieci, czy dla rodziców?
Nadeszły czasy, kiedy zabawki dla dzieci nie są już dobrem ekskluzywnym. Dzieci otaczamy nimi od małego, zmieniamy je odpowiednio do wieku i zainteresowań. Nowe czy z drugiej ręki, nie ma znaczenia, są ogólnie dostępne i na każdą kieszeń. Prezenty urodzinowe mogą być różne, dzieci mają to do siebie, że cieszą się ze wszystkiego. To my, dorośli pokazujemy często niezadowolenie z prezentu, które otrzymało i tym samym uczymy materializmu. Z czasem wpływ mają również inne dzieci, w przedszkolu bądź szkole. Jednak, jeśli mocno zakorzenimy wdzięczność za wszelkie, nawet najdrobniejsze podarki, nasz maluch będzie przykładem dla innych.
Dużo… za dużo?
Zauważmy, że w wielu polskich domach to nie niedobór zabawek jest problemem, ale ich nadmiar. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest brak koncentracji, kłopoty z wyobraźnią, postawa roszczeniowa, a niekiedy nawet agresja. Te negatywne konsekwencje początkowo nie są kojarzone z nadmiarem zabawek, a to właśnie tu leży problem. Zbyt duża ilość zabawek w pokoju powoduje, że dziecko zaczyna się bawić jedną zabawką, po chwili ją porzuca i bierze następną. Często odczytujemy to jako znudzenie i biegniemy kupować coś nowego. Okazuje się, że nie tędy droga. Dobrym sposobem jest chowanie zabawek na jakiś czas, np. na miesiąc i wyciąganie ich na zmianę. Wtedy też zauważymy większe zainteresowanie malucha i skupienie się na „nowych”, chociaż starych zabawkach. Dziecko stanie się bardziej skupione, a zabawa kreatywna.
Wyobraź sobie, że…
Coraz więcej dzieci ma kłopoty z wyobraźnią. Jest to niestety wina nas – rodziców. Nie pozwalamy się naszym dzieciom ponudzić. Włączamy bajki zamiast wspólnie poczytać; dajemy interaktywne maskotki tańczące i śpiewające zamiast pacynek czy nawet zwykłych lalek, do układania scenek i wcielania się w różne role. W ten sposób dzieciaki tracą naturalną zdolność do spędzania czasu w świecie wyobraźni. U nas pomocą w buszowaniu po świecie wyobraźni są loteryjki od Kapitana Nauki. Odpowiednie do wieku i możliwości dziecka dają nieograniczole pole do tworzenia niezwykłych historii. Tutaj jeszcze na moment się zatrzymam.
Bardzo ważne jest to dostosowanie do wieku.Wielu rodziców twierdzi, że ich dzieci są zdecydowanie bardziej rozwinięte niż rówieśnicy. Są przekonani, że zabawki dostosowane do ich wieku, są zbyt proste. Tymczasem to kolejny błąd, który sprawia, że dziecko staje się poirytowane, niecierpliwe i złe. Zamiast uśmiechu i dobrej zabawy jest rezygnacja i przygnębienie, dlatego pamiętajmy by zawsze dobierać zabawki odpowiednio do wieku naszego dziecka, a jeśli nie mamy pewności obserwujmy malucha i jego zachowanie podczas zabawy.
Zabawki edukacyjne? Jestem na tak.
Uczące, mądre i pomysłowe zabawki edukacyjne to dzisiaj nie problem. Producenci i Wydawnictwa zdają sobie sprawę z rosnącej świadomości rodziców i wychodzą naprzeciw potrzebom naszym i naszych dzieci. Odpowiednio dobrane zabawki edukacyjne wpłyną pozytywnie na rozwój dziecka, ponieważ dobrze pokierowana zabawa przynosi dziecku dużo korzyści. Zaś stymulujące gry edukacyjne dobrze wpłyną na jego rozwój. A jeśli wciągną do zabawy całą rodzinę tym lepiej. Zabawki edukacyjne w formie gier proponuje nam Kapitan Nauka, u nas goszczą już od dawna i często do nich wracamy.
Gra Loteryjka Rodzinka 4+ to wyjątkowo ciekawa rozrywka odpowiednia dla dzieci już od 4. roku życia. Proste i jasne zasady, różne warianty oraz piękna szata graficzna zachęcą do wspólnej zabawy opiekunów, przyjaciół i dzieci w różnym wieku!
Na sześciu barwnych planszach znajdziecie scenki z życia zakręconej rodziny Niewiadomskich. Zabaw się w śledczego i znajdź na obrazkach obiekty, które umieszczono także na 36 żetonach. Naszym zadaniem jest jak najszybsze dopasowanie żetonów do plansz! Zadanie okaże się trudniejsze niż się wydaje, a dzięki różnym wariantom gry opisanym w instrukcji poziom trudności można dobrać do wieku i liczby graczy.
Gra rozwija spostrzegawczość, pamięć i umiejętność koncentracji, a zachwycające ilustracje Pauliny Wyrt zachęcają do użycia wyobraźni i tworzenia ciekawych historii o tym, co się na nich dzieje.
Coś dla roczniaka?
Odkrywam świat. Moje ciało oraz W domu. to rozwijające zestawy stworzone z myślą o maluchach już od 1. roku życia. Zabawa z każdym z nich wspiera rozwój zmysłów dziecka, umożliwia poznanie nazw części ciała oraz domowych sprzętów i rozbudza ciekawość świata.
W skład każdego zestawu wchodzą karty obrazkowe oraz poradnik dla opiekunów. W poradniku znajdują się pomysły na zabawy zawierające elementy edukacji sensorycznej. Dzięki temu maluszek uczy się na przykład: orientacji ciała w przestrzeni, rozwija zmysł dotyku i równowagi, koordynację wzrokowo-ruchową oraz motorykę małą. Zaś w przypadku zestawu W domu umiejętności rozpoznawania, nazywania i opisywania przedmiotów codziennego użytku oraz ich wykorzystania. W drugiej części książeczki zawarto proste ćwiczenia z kolorowymi ilustracjami, które pomogą utrwalić wiedzę.
17 trwałych, starannie wykonanych kart obrazkowych spiętych rozpinaną śrubą można wykorzystać na wiele sposobów zawartych w poradniku lub wymyślić własne. Kolorowe ilustracje części ciała ułatwiają zapamiętywanie, a dzięki podpisowi pod każdym rysunkiem (awers) oraz powiększonemu napisowi na odwrocie (rewers) można wykorzystać karty do wczesnej nauki czytania metodą czytania globalnego.
Warto sięgać po zabawki edukacyjne w postaci różnego rodzaju gier wspierających rozwój. Jest to opcja znacznie tańsza od większości zabawek np. tych interaktywnych, a znacznie lepsza dla naszych małych odkrywców.
Takie zabawki najbardziej lubię!
U nas królują puzzle. Dziewczyny – 2 i 3 latka – mogą układać godzinami. Prezenty to przede wszystkim… kolejne puzzle! 😀 Do tego zagadki obrazkowe, gry planszowe, przybory plastyczne. Zabawkom edukacyjnym mówimy zdecydowane TAK, tylko niestety dużo zwyczajnych zabawek również zostaje okrzykniętych mianem „edukacyjnych” choć z taką funkcją niewiele mają wspólnego… Spodobała mi się loteryjka – szykują się nam drugie urodziny niebawem, może się zdecyduję…? 🙂
Fakt. Kiedy my byliśmy dziećmi, to nie mieliśmy tylu zabawek co dziś mają nasze dzieci. I my więcej czasu spędzaliśmy na dworze. A dziś dzieci ciężko wygonić na dwór! Co do chowania dzieciom zabawek, to u nas sprawdzał i dalej sprawdza się ta metoda. Kiedy dziecko widzi swoją zabawkę po jakimś czasie bawi się nią z większą radością. Od Kapitana Nauki jeszcze nie mamy żadnej gry, ale wyglądają na bardzo interesujące.
Kiedyś pisałam o tym, że dla mnie oferta Kapitana Nauka jest świetna na drobny i niezobowiązujący prezent, gdy idę w odwiedziny do kogoś z dzieckiem. I zdanie takie mam do dziś 🙂
My na urodziny zwykle kupujemy coś dużego. W tym roku córka dostała drewnianą kuchnię a pozostali goście przynieśli wyposażenie.