Antybakteryjna pianka musująca od OsmozaCare

Antybakteryjna pianka musująca od OsmozaCare.

image002

W naszej kosmetyczce, bądź co bądź bardzo ładnej ;), została nam jeszcze pianka antybakteryjna, nie byle jaka – bo musująca. Specjalnie jej testowanie i opiniowanie zostawiłam na koniec, bo czułam, że będzie przy tym niezły ubaw. Nie myliłam się. Do testowania zaangażowałam wszystkich domowników, a główną testerką była oczywiście Córcia (15 miesięcy), której pianka sprawiła bardzo wiele radości. Najpierw kilka słów o produkcie, pianka dezynfekuje i pozostawia ładny zapach, nawilża i odżywia dłonie oraz paznokcie dzięki zawartości d-pantenolu i prowitaminy B5. Co ważne szybko się wchłania i pięknie pachnie (co stwierdziliśmy wszyscy zgodnie – również Córcia, która chodziła i wąchała rączki 😉 ).

Zacznijmy jednak od początku 😉 z takim maluszkiem, który ma własne zdanie generalnie różne od naszego ot tak dla zasady 😉 bardzo ciężko jest przeprowadzić jakąkolwiek akcję przy całkowitej współpracy. Dlatego nie obeszło się bez czytania ulubionej bajki o „Bobu” 😉 i ukradkiem robione zdjęcia. Co było później to jeszcze dłuuuuga historia, aż wreszcie po dwóch godzinach przyszedł Tatuś i dopiero można było coś zdziałać 😉 bo co cztery ręce to nie dwie!

osmo1

Najpierw razem przetestowaliśmy produkt na własnych dłoniach i nie ukrywam spodobało nam się to musowanie 😉 jak dzieci zaczęliśmy się bawić i „pstrykać” pianką, aż wreszcie Córcia zainteresowała się i zaczęła nas naśladować podstawiając łapkę.

osmo2

Później całkiem już profesjonalnie 😉 zaczęła rozcierać piankę śmiejąc się przy tym i piszcząc radośnie bo i jej spodobało się to delikatne łaskotanie i „pstrykanie” .

osmo3

Po wszystkim nadal jeszcze pocierała dłonie i wąchała na przemian, a na koniec rozpłakała się, że już nie ma pianki i chciała jeszcze i jeszcze 😉 musiałam obiecać, że pianka będzie jutro. Jeszcze przed snem pocierała dłonie i pokazywała, że tym chciałaby się pobawić :).

osmo4

Tak więc testowanie uważam za zakończone pełnym sukcesem :). Pianka świetnie sprawdza się w sytuacjach, kiedy potrzebujemy szybko i sprawnie zdezynfekować małe rączki by podać przekąskę lub dla samej higieny, a nie mamy dostępu do wody i mydła. Opakowanie jest małe i poręczne, z powodzeniem zmieści się w torebce czy kieszonce przy wózku, a sama aplikacja i użycie jest dla malucha świetną zabawą, a nie „karą” ;).

Cieszę się, że miałam okazję zapoznać się bliżej z produktami od OsmozaCare, za co bardzo serdecznie dziękuję. Na pewno będę do nich wracać bo bezapelacyjnie zdobyły moje serce i cieszę się, że swoimi opiniami mogę się z Wami tu podzielić.