Kiedyś gry planszowe były jednymi z najpopularniejszych form rozrywki. Można je było spotkać w każdym domu, a ludzie spędzali przy nich wiele godzin. Nadejście ery smartfonów sprawiło, że ich popularność nieco spadła, jednak planszówki wciąż mogą poszczycić się niemałym gronem fanów. Ponieważ kojarzą się one z beztroskim dzieciństwem, wielu rodziców chcąc spędzić więcej czasu ze …
Rodzinne gry od Wydawnictwa Nasza Księgarnia
Dzisiaj odsłona pierwszych trzech gier od Wydawnictwa Nasza Księgarnia, która gry wydaje stosunkowo od niedawna bo od 2016 roku. Współpracują z najlepszymi autorami i wydawnictwami z całego świata. W ręce polskich graczy przekazują gry, które zdobyły popularność i nagrody w wielu krajach. W ich ofercie znajdziecie gry zarówno dla młodszych graczy, jak i dla dorosłych. …
Gry planszowe dla dzieci na jesienne popołudnia
Nadeszła jesień. Za oknem coraz częściej szaro, ponuro i deszczowo. Poza tym, to również czas wzmożonych zachorowań więc często zdarza się, że dzieci zostają w domu. Zaczyna na nas ciążyć obowiązek zorganizowania pociechom zabawy, która będzie ciekawa i zajmie je na jakiś czas. Wtedy gry planszowe dla dzieci stają się jedną z najlepszych form rozrywki. …
Planszówki nie tylko na jesienną słotę.
Planszówki, innymi słowy gry planszowe zwykle kojarzą nam się z jesiennymi, deszczowymi dniami. Oczywiście są rodziny, sama znam co najmniej jedną, gdzie jest to codzienność. Jednak zwykle sięgamy po nie dość rzadko. W dobie tabletów czy smartfonów ciężko jest przebić się z papierową grą i zainteresować tak dzieci, jak i rodziców. A gdyby tak planszówka …
Było sobie życie czyli Złota Kolekcja płyt DVD i gra planszowa pt. Wielki Pościg
Pamiętacie bajki z serii Było sobie życie? Ja bardzo dobrze. Uwielbiałam je oglądać. Z ciekawością chłonęłam tę zabawną i pouczającą opowieść o tym, jak funkcjonuje ludzki organizm. Wraz z Mistrzem poznawałam skomplikowany mechanizm ludzkiego ciała i z zapartym tchem śledziłam bakterie i wirusy. Do dziś pamiętam jakie wrażenie na mnie wywarły. Najlepsza zachęta do mycia …
Uczę się bawiąc propozycja dla dzieci w wieku 3-6 lat.
Bardzo lubię kiedy córka dostaje prezenty związane nie tylko z możliwością zabawy, ale również edukacji. Jest już w takim wieku, że nauka ją interesuje, chłonie wiedzę i sama szuka jej źródeł.
Kilka dni temu dostała od Chrzestnego w prezencie urodzinowym kolorowe pudło z tajemniczym napisem 10 gier w 1 (firmy Clementoni) i od momentu otwarcia nie daje nam spokoju, pudło otwierane jest kilka razy dziennie, a w zabawę angażujemy się wszyscy. Czasem uda nam się przerobić wszystkie gry, czasem tylko jedną. Ważne by to wciąż była zabawa więc jeśli widzę, że nie ma ochoty nie naciskam.
Co tam znaleźliśmy? Same skarby :), które Wam poniżej zaprezentuję.
Zacznę od kwadratowych plansz w różnych kolorach z obrazkiem wskazującym czego dana plansza dotyczy. Do tego w komplecie mam kwadraciki tematycznie i kolorystycznie związane z daną planszą. I tak z jednej strony mamy naukę o 4 porach roku – wiosna, lato, jesień, zima i charakterystyczne obrazki z nimi związane:
układając kwadraciki mówimy co widzimy na obrazku, próbujemy zachęcić dziecko do stworzenia krótkiego opowiadania o danej porze roku np. latem mocno świeci słońce. Nad morzem szukamy muszelek itp. im dziecko starsze tym opowiadanie może być bardziej rozbudowane, zdania bardziej złożone, czy zadanie bardziej skomplikowane.
Kiedy opowiemy już sobie o porach roku i poćwiczymy nazwy oraz zapamiętamy, które z nich następują po sobie wystarczy odwrócić plansze i mamy kolejne cztery propozycje, tym razem szlifujemy: warzywa, owoce, słodycze i dania:
w tym wypadku również stopień trudności wymyślonych przez nas zabaw dostosowujemy do wieku i umiejętności naszej pociechy. U nas było nazywanie tego co na obrazku, oswojenie się z kolorami, zabawy typu 'co można położyć na chlebek” itp. Tak naprawdę do czego to wykorzystamy zależy od naszej wyobraźni i pomysłów :). Tym oto sposobem mamy 4 dwustronne plansze i 32 dwustronne kwadraciki. Drobnym mankamentem pudła jest brak przegródek, dlatego ja każdą grę włożyłam do osbnego woreczka, by za każdym razem nie tracić czasu na poszukiwania wśród wszystkich elementów.
Kolejną propozycją zabawy i nauki są dwuelementowe puzzle dzięki którym szlifujemy umiejętność liczenia do 10 z jednej strony:
Puzzle są ładne, wykonane z grubego kartonu, kolory żywe, zwierzątka urocze :), a elementy łatwo się ze sobą łączą. Córka umie już liczyć do 10 więc teraz już tylko szlifujemy tę umiejętność ucząc się przy okazji odmiany nazw zwierzątek i cyfr np. jeden, dwa .. dwie zebry itd.
Możemy również rozszerzyć zabawę o zwracanie uwagi dziecka na szczegóły np. zebra jest w paski, lew ma wielką grzywę, a piesek ma na oku łatkę itp. W tym wypadku również wszystko zależy od naszej pomysłowości i wieku dziecka. Starsze dziecko można na tych puzzlach uczyć prostego dodawania i odejmowania w zakresie 10.
Teraz odwracamy nasze puzzle i pojawiają się:
różne zawody i aktywności :). Uczymy naszego malucha nazw zawodów, uwaga może być zabawnie 😉 mnie powaliła córka wskazując na panią przy desce do prasowania i mówiąc „a tu mama prasuje mi portki” 😉 W sumie nie do końca wiem co autor miał na myśli umieszczając prasującą panią wśród lekarza, krawcowej i makijażystki, może chodziło o pralnie chemiczną czy coś 😉 w każdym razie tu znów wszystko zależy od wieku i umiejętności malucha bo na tej podstawie wymyślamy zadania o określonej trudności.
Poza zawodami kilka puzzli dotyczy powiązanych ze sobą obrazków np. igła i nitka, kula i kręgiel itp. Tu też możemy rozbudować zabawę o zadanie typu: ułóż krótkie opowiadanie o igle i nici.
Następny zestaw podwójnych puzzli to litery alfabetu wraz z obrazkami oraz słowami zawierającymi prezentowane litery. Dla dziecka, które jeszcze nie zna wszystkich liter ułatwieniem będą obrazki, sprawnie połączy je w całość a my czytamy na głos po kolei to co udało się złożyć np. F jak foka, B jak balon itd. dzięki temu dziecko osfaja się z wyglądem liter i ich znaczeniem.
Te puzzle również możemy wykorzystać do rozszerzenia zabawy o dodatkowe elementy jak np. pytania „do czego służy mapa” lub „kiedy potrzebujemy parasola”.
To jeszcze nie koniec 🙂 kolejne puzzle to nauka kolorów oraz ich powstawania np. kiedy połączymy czerwony z żółtym powstanie kolor pomarańczowy, autobus ma kolor pomarańczowy itd.:
zaś na drugiej strnonie tych puzzli znajdują się scenki z życia, tu dopiero mamy pole do popisu:
Ruch miejski, praca policjanta, szkoła/przedszkole, pokój, kuchnia, z życia rodziny. Szukamy szczegółów, bawimy się w opowiadania, opowiadamy co widzimy na obrazku itd.. możliwości w tym wypadku jest całe mnóstwo. Córce bardzo przypadły do gustu, bo dzięki nim poznaje i utrwala nowe słowa, uczy się prawidłowej odmiany wyrazów przez przypadki i wymyśla ciekawe historyjki. Bardzo jej to pomaga w wysławianiu się, później słucham jak opowiada bajki misiom i lalom, a każde opowiadanie jest coraz ciekawsze i coraz barwniejsze.
I ostatnia gra 🙂 pociąg kształtów, również dwustronny:
z jednej strony kształty dotyczą różych zwierzątek, owoców itp. zaś z drugiej figur geometrycznych:
ćwiczymy spostrzegawczość malucha, utrwalamy kształty geometryczne, bawimy się skojarzeniami, ćwiczymy nazwy.
I tym oto sposobem w jednym niepozornym pudełku macie całą paletę możliwości zabawy i nauki z dzieckiem. Córka bardzo polubiła tę grę, wyciąga ją kilka razy dziennie i zachęca nas do wspólnej zabawy dlatego podejrzewam, że jeśli macie maluchy w tym przedziale wiekowym będzie to fajny pomysł na prezent 🙂 lub po prostu jako zabawka edukacyjna do Waszej domowej biblioteczki. Gorąco polecamy :).