Człowiek przychodzi na świat najbardziej niedojrzały ze wszystkich ssaków, wyrwany z matczynego łona niezdolny jest do samodzielnej egzystencji. Wiele noworodków i później nawet niemowlaków wykazuje szereg cech świadczących o niedostosowaniu się jeszcze do warunków życia na zewnątrz. Są niedojrzałe i wymagają wiele uwagi by pomóc im w odnalezieniu się w nowym środowisku.
Macica była dla dziecka miejscem gdzie mogło czuć swoje ciało pchając w jej ścianki, rotować się, obracać, po porodzie nagle przestało czuć granice, nie ma możliwości poczucia kojącego kołysania, docisku, czuje się przez to zagubione, niespokojne.
Chcąc pomóc dziecko jak najłagodniej przejść okres adaptacji do nowych warunków możemy zapewnić mu warunki zbliżone do tych które zna - owińmy je ściśle jak w kokonie, kołyszmy, przytulajmy, masujmy, puszczajmy „szumy”, pozwólmy ssać, to nie prawda że dziecko przyzwyczai się, manipuluje rodzicem czy będzie wymuszać, nie są jeszcze rozwinięte takie sfery w mózgu żeby dziecko mogło tak myśleć, ono po prostu tego potrzebuje by się rozwijać.
Nie można oczywiście zapomnieć, że dziecko również potrzebuje przestrzeni i swobody żeby zdobywać nowe umiejętności ruchowe, poznawać swoje ciało i możliwości, system przypominający życie łonowe stosujemy zazwyczaj w celu uspokojenia i wyciszenia dziecka, w momentach kiedy jest radosne dajmy mu swobodę ruchu by samo mogło również powoli odnajdywać się w nowym świecie.
Joanna Henzel Trawińska
terapeuta NDT Bobath
www.fizjobaby.pl