mądrze przeżyć swoje życe rodzicielnik.pl
Biblioteczka malucha

Mamy o czytaniu dzieciom.

Czytanie naszym pociechom to przede wszystkim wspólnie spędzany czas, to bliskość i ciepło naszego maleństwa opartego na naszym ramieniu czy słodko w nas wtulonego.  To, w naszej zabieganej codzienności, drogocenna chwila, która już nie wróci.  Warto poświęcić chociaż chwilę w ciągu dnia aby sięgnąć po ulubioną książeczkę, rozsiąść się wygodnie i znów cofnąć się do czasów dzieciństwa bo przecież sprzątanie nie ucieknie, pranie zaczeka tak samo jak wszystkie rzeczy, które w danej chwili wydają się być „super ważne”. Nie ma nic ważniejszego od naszego dziecka bo czas płynie nieubłaganie i to, co będziemy przekładać „na później” stanie się niespełnioną chęcią, o której przypomnimy sobie z żalem, gdy będzie już za późno.

A o korzyściach z tego płynących piszą tak:

(…) Codzienne czytanie dziecku dla przyjemności jest czynnością prawdziwie magiczną zaspokaja bowiem wszystkie potrzeby emocjonalne dziecka, znakomicie wspiera jego rozwój psychiczny, intelektualny  
i społeczny, jest jedną z najskuteczniejszych strategii wychowawczych, a przy tym przynosi dziecku ogromną radość i pozostawia cudowne wspomnienia. (…) 

(…) Zacznijmy od korzyści z głośnego czytania dla zdrowia emocjonalnego
dziecka
. (…) Dziecko, któremu codziennie czytamy, czuje się ważne i kochane. Buduje to jego mocne poczucie własnej wartości – wewnętrzną siłę
i wiarę w siebie, które wpłyną na jakość jego życia co najmniej tak znacząco jak zdrowy kręgosłup czy zdrowe oczy. Codzienne głośne czytanie buduje mocną więź między rodzicem
i dzieckiem
. Więź z najbliższą osobą jest jedną z najważniejszych potrzeb rozwojowych dziecka, warunkiem, by mogło wyrosnąć na zdrowego emocjonalnie i dojrzałego człowieka. Jeżeli rodzice nie znajdują czasu dla dziecka, przedkładając nad jego potrzeby swą karierę, zarobkowanie lub własne przyjemności, nieświadomie narażają całą jego przyszłość. Brak więzi
z rodzicami w dzieciństwie jest niemal gwarancją ogromnych życiowych problemów, natomiast mocna i zdrowa więź z nimi daje na całe życie silny fundament oraz osłonę przed złymi wpływami, na które dziecko będzie odporniejsze, mając pewność rodzicielskiej miłości i czerpiąc
z bogatych zasobów własnego intelektu i wiedzy, zdobytych dzięki czytaniu. (…)

A co o czytaniu swoim pociechom piszą Mamy na Fanpage’u Bloga:

  •  My „czytamy” od urodzenia praktycznie, teraz mamy niecałe 4 miesiące. .Choć póki co nasze czytanie to bardziej oglądanie czarno-białych książeczek z rysunkami różnych przedmiotów. Oczywiście jak oglądamy to opowiadam Małej co jest na obrazku, do czego może posłużyć itp. Bardzo to lubimy.
  • Pracownia Logopedyczna Agnieszka Siołek Jestem za czytaniem dzieciom od pierwszych dni ich życia. Czytanie nie tylko uwrażliwia na piękno literatury i rozwija wyobraźnię, ale rodzi atmosferę bliskości. Ja sama wyrosłam w podobnej atmosferze. Od małego czytano mi bardzo dużo, więc zaowocowało to tym, że bardzo szybko nauczyłam się pisać i czytać, bo chciałam tworzyć swoje opowiadania. Ta miłość została mi do dziś.
  • Czytałam i opowiadałam córci jak jeszcze była fasolką u mnie w brzuchu. Pierwszą książkę dostała jak miała kilka dni i tak się zaczęło. Najpierw założyłam, że co miesiąc będę jej kupować po jednej, żeby miała zawsze tyle książeczek ile ma miesięcy. Niestety nie udało się :). Ma ich już przynajmniej 3x więcej. Niedługo będę musiała zrobić kolejną półkę na nie :). Na roczek pierwsze po co sięgnęła przy tradycyjnym wyborze Roczniaka to była książka, mimo,że specjalnie położyłam taką bez obrazków i w neutralnym kolorze. Sięgała po nią przez całą imprezęa zabawki mogły nie istnieć. Teraz gdy ma 17 m-cy codziennym porannym rytuałem jest oglądanie i „czytanie” przez nią kilku-kilkunastu wybranych przez nią książeczek. Jej czytanie polega na przesuwaniu paluszkiem po literkach i mówieniem „bibibi”.To jej wersja czytania literek, którą bardzo skrupulatnie uskutecznia przy każdych znalezionych słowach, gdziekolwiek by się one znajdowały:). Natomiast wieczorny rytuał to czytanie książek przez mamę. Ma już swoje ulubione książeczki m.in Kapryśna Kaczuszka i Zosia Samosia i te może słuchać na okrągło. Ostatnio poznaje pozostałe wiersze Tuwima, wcześniej uwielbiała słuchać Brzechwy. Myślę,że wiersze,które czyta się bardziej melodyjnie,powodują, że szybciej nauczyła się mówić. W jej słowniku jest już conajmniej 50 słów. Najwięcej wyłapuje właśnie z czytanek i często je powtarza. Żadne zabawki ją nie interesują w takim stopniu jak książki. Myślę, że nic tak nie rozwija dziecięcej wyobraźni jak czytanki i opowiadania:) Dodatkowo uważam, że nie ma lepszego treningu dla pamięci zmęczonej mamy jak czytanie wierszy, ja już większość znam na pamięć…
  •  U nas również czytanie to ważny element kazdego dnia jak i rytułał przed pójściem spać:) Czytam córeczce odkad skonczyła 4 miesiace (becnie 3,5 roku) również czytam synkowi, który ma 11 miesiecy. Co najważniejsze uwielbiają te chwile córka dużo książeczek zna wręcz na pamięć. Co również ważne, czytamy książki po polsku i po angielsku z racji tego, że mieszkamy w UK i zdecydowanie to pomaga mojej córce w nauce języka często zatrzmuje czytanie i pyta co oznacza dane słowo, niesamowite :). Wydaje mi się również, że częste czytanie od dziecka spowodowało, że moja córcia zaczęła już pięknie mówic jak miała 13 miesiecy. Zdecydowanie jestem za czytaniem książek dzieciom zawsze i wszedzie. Pozdrawiam.
  •  Pokochałam książki od chwili, kiedy nauczyłam się czytać. Kiedy miałam niecałe 5 lat, mój ojczym wycinał z kartonu kwadraciki i pisał na nich literki. W taki sposób właśnie poprzez zabawę nauczył mnie czytać . Przeczytałam wtedy wszystkie książeczki w domu. I miałam ochotę na więcej. W tym samym budynku mieściła się biblioteka, do której zapisali mnie rodzice i tak zaczęła się moja przygoda z książką. W jeden dzień wypożyczałam, czytałam, a na drugi dzień oddawałam -Pani bibliotekarka z niedowierzaniem patrzyła i kilka razy sprawdzała mnie, czy na pewno je czytam. Teraz, kiedy jestem już matką, postanowiłam zarazić miłością do czytania moje córki. Gabrysi czytałam bajeczki i krótkie wierszyki, kiedy była jeszcze w brzuszku. Później odkąd pojawiła się na świecie, od pierwszych chwil. Myślę, że takie czytanie ma ogromny wpływ na kształtowanie i rozwój małego dziecka. Dziś Gabrysia jest już w gimnazjum, a szkołę podstawową skończyła z wyróżnieniem i wieloma wygranymi konkursami.
    Tak samo jest teraz w przypadku Martynki. Widzę, jak z zaciekawieniem słucha, gdy czytam i chłonie każde zdanie i wyraz. Ma już swoje ulubione bajeczki. Sama przynosi książeczki, siadamy razem na kanapie i przenosimy się w cudowny świat bajek…
    Jestem przekonana bazując przede wszystkim na swoim doświadczeniu, że czytanie od wczesnego dzieciństwa ma bardzo duży i wszechstronny wpływ na rozwój osobowości. Przyspiesza rozwój mowy, naukę czytania, pobudza dziecko do kreatywnego myślenia, uczenia się itd.
    Jednym zdaniem stwierdzę, że czytanie ma niezbędny wpływ na nasze dzieci. Czytajmy i bawmy się
  •  U nas czytanie to codzienny rytułał od samego początku, zaraz po poworocie ze szpitala zaczynaliśmy czytać dzieciom i oboje są zakochani w książkach tak bardzo, że aż trudno w to uwierzyć. Córka (6 lat) i synek (2 lata) chcą czytać jak tylko otworzą oczy. Otwieram oczy o 6,05 i słyszę „mama citaj”. Czytamy im codziennie i w dużych ilościach. Córka nie zaśnie bez obowiązkowego czytania książki. Czasami już bardzo nam się nie chce, bo po całym dniu pracy padamy na twarz, ale mus to mus. Na całe szczęście nasze maluchy mają Dziadków, którzy pochłaniają wręcz książki i jak mama i tata są w pracy, to dzieci molestują Dziadków tym czytaniem. Wiktoria już całkiem nieźle czyta sama, ma swoją kartę w bibliotece, ale lubi jak rodzice jej czytają i myślę, że to jest bardzo fajny czas dla całej rodziny. Taki czas na zatrzymanie się na chwilę i wyciszenie. Nie wiem czy czytanie dzieciom wpływa na ich rozwój fizyczny, na pewno na wyobraźnię (Wiki mówi, że będzie pisarką bajek, jak będzie dorosła), ale czy na rozwój mowy to nie jestem taka pewna. Moje dzieci miały czytane tak samo książki od samego początku a synek nawet wcześniej i więcej, bo jak czytałam jego siostrze, to on np. spał mi na rękach albo był przyssany do piersi. Córka jak miała roczek mówiła już proste zdania! A synek zaczął mówić pojednycze słowa dopiero przed drugimi urodzinami, więc u nas rozwój mowy związku z czytaniem nie ma. Na pewno poszerza słownictwo, rozwija wyobraźnię i jest pretekstem do długich rozmów i bliskości z rodzicami a to najważniejsze. Żaden film czy bajka nie zastąpi książki. Sama pamiętam, jak czytałam nocami z latarką pod kołdrą, żeby mama nie zobaczyła światła i nie kazała iść spać. Mam nadzieję, że moje dzieci też będą mnie tak „nabierać”
  • Jako, że miałam ciążę zagrożoną i musiałam dużo leżeć to Adasiowi ( obecnie 5 lat) czytałam na głos bajki, gdy był jeszcze w brzuchu. Po narodzinach także czytałam i do tej pory czytam codziennie. Nie tylko na dobranoc. Często sam prosi bym czytała. Dla nas to jest niezła frajda. Biblioteczka Adasia jest regularnie uzupełniana, Młody nie raz sam prosi o zakup jakiejś książki jak tylko coś sobie upatrzy  . Czytanie wzbogaca nie tylko wyobraźnię, ale także zasób słów i oczywiście wiedzę. Nie dalej jak kilka dni temu Adam zwołał wszystkich do pokoju…usiadł na swoim stoliku informując nas z poważną miną, że opowie nam historię…i zaczął opowiadać o kocie w butach, który spotkał Adasia i rycerza. Wszyscy bronili zamku przed atakiem smoka i roju much…Taka historia wyszła. Syn był zadowolny i dumny z siebie  Oczywiście dostał brawa za swój występ.
  • Jan 8 m-scy co prawda mój synek ma zespól Trisomii i jest mały, ale czytałam mu książeczki gdy był jeszcze w szpitalu tak mi doradziła wieloletnia Pani położna, i opłaciło się jej posłuchać. Jaśko bardzo dobrze reaguje na mój głos bardzo szybko go uspokaja gdy do niego mówię, wycisza się i widzę, że chce słuchać… dlatego tego rodzaju rozrywka przerodziła się w rytuał codzienny gdy tylko znajdziemy na to czas…
    Cytaty użyte w treści pochodzą z książki Ireny Koźmińskiej i Elżbiety Olszewskiej „Wychowanie przez czytanie”.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *