Wiosna i jesień to czas przeziębień. Marna pogoda, zimno, wilgoć w powietrzu, silne wiatry sprzyjają rozwojowi i rozprzestrzenianiu się bakterii i wirusów. Brak słońca, smog i przebywanie głównie w pomieszczeniach powodują, że właśnie wtedy organizm jest szczególnie osłabiony i najbardziej podatny na przeróżne infekcje. Jak temu zaradzić we własnym zakresie? Jak wzmocnić odporność?
Zaczyna się banalnie – maluch pokasłuje, czasem ma delikatny katar. Po kilku dniach jednak, zamiast poprawy, następuje pogorszenie. Występuje gorączka (chociaż nie zawsze), dziecko kaszle coraz bardziej. To znak, że infekcja z górnych dróg oddechowych przeniosła się na dolne. Wirusy powodują obrzęk błony śluzowej wyściełającej oskrzela i gromadzenie się śluzu – jedno i drugie utrudnia oddychanie. Dziecko najpierw ma suchy kaszel, gdy śluzówka jest podrażniona, a po dwóch, trzech dniach zamienia się on w kaszel mokry, kiedy to zaczyna odkrztuszać wydzielinę. Wydzielina jest z początku przezroczysta, ale jeśli dojdzie do tzw. nadkażenia bakteryjnego, zmienia kolor na żółtawy lub zielonkawy.
Ze starszą córką nie miałam takich problemów. Przez pierwszy rok życia nie chorowała wcale. Niestety nadrobiłam z drugą córką. Pierwszy katar w wieku 5 tygodni, kolejny po półtora miesiąca, a następnie dwa razy zapalenie górnych dróg oddechowych. Tylko mój refleks i bieganie po lekarzach (rekord – 4 lekarzy w ciągu 5 dni) uchroniły nas od szpitala. Chociaż za pierwszym razem było blisko. Za drugim już wiedziałam co robić. Zmęczyło mnie to.
To, czego u moich dzieci boję się najbardziej to choroba, wolałabym by były zdrowe i radosne. Młodszej po drugiej infekcji pozostał wciąż niepokojący mnie kaszel. Lekarz uspokajał, że taki kaszel poinfekcyjny może się ciągnąć nawet kilka tygodni, jednak jakoś mnie to nie przekonywało.
O Solankowej Mgiełce Zabłockiej usłyszałam od koleżanki. Przeznaczona jest ona zarówno dla dzieci jak i dorosłych min. by wzmocnić odporność. Od lat stosowana jest w lecznictwie uzdrowiskowymi i w warunkach domowych na inhalacje zatok, gardła, krtani, tchawicy, oskrzeli i płuc oraz płukanie gardła i ust. Zapewnia skuteczne domowe leczenie anginy, kataru, przeziębienia, kaszlu, grypy, aft, grzybic jamy ustnej i dolegliwosci przyzębia
Skuteczność Zabłockiej mgiełki solankowej wynika z jej naturalnej kompozycji mineralnej, a zwłaszcza z bardzo wysokiego stężenia jodu, oraz takich pierwiastków jak: brom, wapń i magnez. Jod powoduje rozrzedzania śluzu. Brom łagodzi podrażnienia, powoduje rozszerzenie oskrzeli i ułatwia oddychanie. Wapń i magnez działają przeciwalergicznie i przeciwzapalnie.
STOSUJĄC ZABŁOCKĄ MGIEŁKĘ OSIĄGNIEMY:
- właściwe nawilżenie górnych i dolnych dróg oddechowych
- zlikwidowanie zakażenia bakteryjnego, wirusowego lub grzybiczego w ustach i drogach oddechowych
- regenerację nabłonka migawkowego
- rozrzedzenie wydzieliny błony śluzowej
- zmniejszenie obrzęku zapalnego błony śluzowej
- zniesienie skurczu mięśni gładkich oskrzeli
WSKAZANIAMI do stosowania ZABŁOCKIEJ MGIEŁKI w warunkach domowych są:
- choroby oraz profilaktyka schorzeń dróg oddechowych
- przewlekłe nieżyty nosa, gardła, tchawicy, oskrzeli i płuc
- stany przed i po zabiegach operacyjnych w obrębie dróg oddechowych
- rozedma, pylica płuc i astma oskrzelowa
- wzbogacenie atmosfery pomieszczeń w jod
- nawilżenie i oczyszczenie pomieszczeń z pyłków alergenów
- ujemne jonizowanie powietrza
- ułatwienie i podniesienie komfortu oddychania
Poczytałam, podumałam. Czas naglił, dziecko mi kaszlało okrutnie. Przed oczami miałam wizję kolejnych wizyt u lekarza więc niewiele myśląc zamówiłam 2 litry Solanki. Nie jest droga (1 litr to koszt około 10 zł), a bardzo wydajna, gdyż rozcieńczamy ją z wodą. W międzyczasie zaczęłam rozglądać się za nawilżaczem powietrza, który przy okazji kuracji będzie również nawilżał suche od ogrzewania powietrze.
Zamówiłam ultradźwiękowy nawilżacz powietrza PureAir firmy Diagnosis, który przywraca odpowiednią wilgotność i równomierne nawilżenie w wysuszonych pomieszczeniach emitując chłodną mgiełkę i czekałam. Najpierw dotarła Mgiełka Zabłocka więc w ruch poszedł nabulizer, który po zdjęciu maseczki czynił parę i zadymiał pokój. Wiadomo, że za dużo nie nadymi bo można tam wlać tylko 6 ml płynu, ale jakoś dawaliśmy radę. Na szczęście po kilku dniach dotarł nawilżacz i mogliśmy delektować się ciszą.
Niewątpliwym plusem tego nawilżacza jest właśnie jego cicha praca. Nie wydaje kompletnie żadnych dźwięków i można go włączać nawet podczas snu dziecka (nabulizer hałasował jak kosiarka i o spaniu nie było mowy). Poziom hałasu to jedynie 30 dB w postaci cichego szumu. Zbiornik na wodę ma 2 litry, a maksymalny czas pracy ciągłej urządzenia to 10h (około 250ml/h). Jest też opcja regulacji poziomu nawilżania, a pusty zbiornik na wodę sygnalizuje czerwona dioda. Cena to niespełna 140 zł, porównywalna do cen dobrych urządzeń innych marek.
Nawilżanie powietrza włączałam dwa razy dziennie, rano po przebudzeniu i wieczorem kiedy kaszel się nasilał. Po dwóch dniach po kaszlu nie było śladu. Placebo to być nie może bo to nie ja kaszlałam ;), ale prawdę mówiąc byłam zaskoczona efektami. Mnie samej udało się wyjść z zapalenia krtani bez kompletnie żadnego leku. Trwało to nieco dłużej, ale po rozpoczęciu kuracji Mgiełką Zabłocką poszło już dość szybko. Nam pomogła dlatego postanowiłam się z Wami tą wiedzą podzielić.
Oczywiście warto zadbać o odporność dzieci również w inny sposób, taki jak np. częste spacery, ubieranie stosowne do pogody, wysypianie się malucha, dla starszaków świeży czosnek w diecie, wietrzenie mieszkania i utrzymywanie temperatury na poziomie 21-22 stopni, nawilżanie powietrza w sezonie grzewczym, chorym domownikom zapewnienie maseczki/osobnego ręcznika/sztućców itp., w sezonie chorobowym unikanie skupisk ludzi np. w sklepach, wizyty w grocie solnej czy rozmowa z lekarzem w sprawie wzmocnienia odporności środkami farmakologicznymi.
Powyższy tekst nie jest poradą medyczną ani farmaceutyczną. Jest jestynie prywatną opinią, a stosowanie mgiełki było skonultowane z lekarzem pierwszego kontaktu, co też warto uczynić jeśli nie mamy pewności czy my lub nasze dzieci nie znajdują się w grupie osób z przeciwskazaniami do stosowania.
O tej mgiełce nie słyszałam. Muszę sobie zapamiętać, bo bardzo nam się przyda.
Solankę mam inną 🙂
Przydałby nam się nowy nawilżacz i inhalator…… ech….
też o mgiełce nie słyszałam, ale ciekawy pomysł 🙂 a ja ci mogę jeszcze polecić taki suple, który regularnie rodzinnie bierzemy nowoczesneziola.pl/towar/view/9/immunoherb—suplement-diety-na-odpornosc-i-wzmocnienie-organizmu Lubię korzystać z mocy natury i ziół. Moja babcia zawsze nas ratowała właśnie ziołowymi specyfikami, żeby wzmocnić odporność 🙂 Pozdrawiam ciepło:)
Czy tym nawilżaczem można rozpylać solankę? Pytam ponieważ nie wszystkie nawilżacze ultradźwiękowe działają na solance.
Tak, rozpylaliśmy nim solankę.
rozpylac się da, tylko czy można? solanka wytrąca osad, który zapycha filtry. jeżeli w specyfikacji nawilzacza nie jest napisane, że nadaje się do solanki, to ja bym nieryzykoswała. Swój nawilżacz właśnie tak załatwiłam. Czy ten Twój rzeczywiście jest do tego odpowiedni? czytam o nim, bo własnie szukam owego, ale doczytac sie nie moge
Od ponad roku chodzi non stop, solanka go nie zapchała 🙂