Z roku na rok świadomość kobiet, dotycząca regularnych badań ginekologicznych rośnie. Każda z nas kobiet, powinna zadbać o swoje zdrowie i nie odkładać “na później” corocznej wizyty u ginekologa, tym bardziej, że wiele kobiecych chorób, zarówno tych lżejszych, jak i większego kalibru typu rak, najlepiej leczy się we wczesnym stadium ich rozwoju.
Wykonywanie badań profilaktycznych powinno stać się dla nas rutyną. Raz w roku (lub częściej, jeśli są do tego wskazania lub predyspozycje genetyczne) należy zaznaczyć w kalendarzu datę wizyty u naszego lekarza ginekologa. Jeśli jesteś na etapie poszukiwania, gdyż z jakichś przyczyn nie jesteś usatysfakcjonowana dotychczasową opieką, polecam zrobić rozeznanie wśród prywatnych gabinetów oferujących podczas każdej wizyty kontrolnej takie badania jak: cytologia, USG piersi, USG dopochwowe oraz USG tarczycy. Dlaczego wspominam o gabinecie prywatnym? Niestety USG dopochwowe jest refundowane wyłącznie wtedy, kiedy są wskazania do jego przeprowadzenia czyli na kontrolnej wizycie nie zostanie przeprowadzone.
W czasie wizyty profilaktycznej, w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia lekarz przeprowadza ogólne badanie palpacyjne oburęczne, które jest badaniem podstawowym, stosowanym jeszcze w czasach przed USG. W profilaktyce jest ono jednak zdecydowanie niewystarczające. USG dopochwowe pokazuje precyzyjnie wszelkie, nawet najmniejsze zmiany fizjologiczne macicy, jajowodów i jajników jak np. torbiele lub guzy, co jest niezwykle istotne szczególnie w przypadku raka jajnika, który rozwija się bezobjawowo, a co za tym idzie jest późno rozpoznawany gdyż późno daje jakiekolwiek objawy – mówi dr Paweł Jachowski (specjalista w zakresie ginekologii i położnictwa, absolwent Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, a w swoim doświadczeniu zawodowym związany zwłaszcza z problemami niepłodności, patologii ciąży oraz min. diagnostyką i leczeniem patologii szyjki macicy.).
Nie wspomnę o USG piersi czy tarczycy, które wykonuje na wizytach kontrolnych niewielu lekarzy. Dodam jeszcze, że samo USG to jedno, drugie to umiejętność rozmowy i przystępnego wyjaśnienia pacjentce wszelkich ewentualnych zmian czy niepokojących objawów.
Koszt wizyty kontrolnej w gabinecie prywatnym, biorąc pod uwagę jej częstotliwość raz w roku, lub nawet raz na pół roku, jest stosunkowo niewielki. Uważam, że warto wybrać wyższy standard i pewność wykonania wszelkich niezbędnych dla naszego zdrowia badań.
Ja od 2011 roku jestem pacjentką jednego z lekarzy prywatnych gabinetów Femimed, gdzie trafiłam jako młoda dziewczyna z onkogennym podtypem wirusa o wysokim ryzyku, który praktycznie w 100% odpowiedzialny jest za raka szyjki macicy. Miałam zaledwie 27 lat i niewielką świadomość oraz za sobą niefortunną wizytę u lekarza (właśnie na NFZ), który mnie mocno nastraszył. Rosnący stres spowodował, że zaczęłam jednak szukać innego specjalisty. Kierowana bardzo dobrymi opiniami trafiłam na dr Jachowskiego i jestem pod jego opieką do dziś. Nie tylko mnie uspokoił, przeprowadził odpowiednie badania (kolposkopia) i leczył, ale również prowadził później obie moje ciąże. Dlatego według mnie bardzo ważne jest na kogo trafimy w gabinecie ginekologicznym i warto temu wyborowi poświęcić odpowiednią ilość uwagi.
No właśnie, wróćmy jednak do tego, czego jeszcze każda z nas ma prawo oczekiwać na wizycie kontrolnej poza wspomnianym wyżej usg dopochwowym. W naszych rozważaniach nie będziemy podejmować tematu wizyt, które są determinowane konkretnymi problemami, skupimy się tu wyłącznie nad profilaktyką i spróbujemy uzasadnić, dlaczego jest ona tak ważna dla każdej z nas.
Cytologia
Badanie cytologiczne to technika diagnostyczna, która polega na pobraniu rozmazów z pochwowej części szyjki macicy. Badanie cytologiczne pozwala wykryć stany przednowotworowe (CIN), zakażenie wirusem HPV który jest najważniejszym czynnikiem ryzyka raka szyjki macicy oraz wczesne postacie raka. Przy braku stwierdzonych w wywiadzie lekarskim czynników ryzyka, każda kobieta powinna wykonywać badanie cytologiczne raz w roku, w celu jak najwcześniejszej możliwości wykrycia zmian – mówi dr Paweł Jachowski
USG piersi oraz badanie palpacyjne piersi
To badanie powinno być standardem każdej wizyty kontrolnej u naszego lekarza ginekologa. USG piersi jest badaniem bezbolesnym i nie powodującym żadnego dyskomfortu, można je wykonać praktycznie w każdej fazie cyklu. Wygląda ono tak, że kładziemy się na leżance bez stanika, lekarz smaruje nasze piersi żelem, a następnie przesuwa po każdej z nich głowicą z góry na dół, z dołu do góry i na boku oraz bada doły pachowe by sprawdzić węzły chłonne. Spotkałam się ze stwierdzeniem, że laktacja jest przeciwwskazaniem do wykonania tego badania, o co zapytałam mojego lekarza na ostatniej wizycie kontrolnej. Nie jest prawdą, że laktacja jest przeciwwskazaniem do wykonania USG piersi, jedynie w ciągu dwóch pierwszych miesięcy ewentualne zmiany mogą być trudniejsze do wykrycia, gdyż duża ilość poszerzonych przewodów mlekowych – wypełnionych pokarmem może zaburzać obraz. W razie wątpliwości można badanie to przeprowadzić kilkakrotnie bez wpływu na samą laktację. Gdy laktacja się unormuje, czyli po około 6 – ciu miesiącach od jej rozpoczęcia, obraz USG jest już właściwy – mówi dr Paweł Jachowski
USG piersi pozwala wykryć zmiany wielkości od 5 mm, w badaniu tym lekarz wstępnie określi czy zmiana ma cechy złośliwej czy łagodnej. Nasuwa się jednak pytanie, kiedy wykonać usg piersi, a kiedy mammografię? Przyjęta granica to czas, w którym kobieta miesiączkuje czyli do okresu menopauzy. Wtedy USG jest bardziej diagnostyczne, w gruczołach piersiowych przeważa tkanka gruczołowa, która jest lepiej widoczna w badaniu USG. W późniejszym okresie zaczyna przeważać tkanka tłuszczowa, którą łatwiej zobrazować w badaniu mammograficznym. Po 50 roku życia mammografia jest refundowana raz na dwa lata, jednak zaleca się wykonywać ją raz w roku (wyjątkowo raz na dwa lata) i usg jako badanie uzupełniające. – mówi dr Paweł Jachowski
Jednym z najważniejszych badań profilaktycznych, które każda z nas powinna wykonywać raz w miesiącu jest samobadanie piersi czyli inaczej badanie palpacyjne, połączone z obserwacją. Wbrew pozorom nie jest ono trudne i każda z nas z czasem zyska wprawę, a dzięki temu będzie mogła wyłapać wszelkie niepokojące zmiany już w początkowej fazie rozwoju. Samokontrola piersi powinna mieć miejsce raz w miesiącu, najlepiej w trakcie miesiączki lub tuż po niej, ponieważ nie ma wtedy w naszych piersiach gruczołów (w formie grudek), które wyczuwa się przed miesiączką. Nie są one groźne, ale nie wprawioną osobę mogą wystraszyć. Jeśli podczas samobadania wybadamy coś niepokojącego warto udać się do lekarza, oczywiście nie każdy guzek jest rakiem i nie trzeba wpadać w panikę, jednak zawsze warto skonsultować wszelkie wątpliwości z naszym lekarzem.
USG tarczycy
Dzięki temu badaniu można w sposób bezpieczny i łatwy uzyskać obraz gruczołu tarczycy. Podczas badania, które jest bezbolesne i nie trzeba się do niego specjalnie przygotowywać, lekarz ocenia stan, rozmiar i położenie gruczołu oraz ewentualną obecność torbieli czy guzków, które odpowiedzialne są za nadczynność lub niedoczynność tarczycy. Obniżony nastrój, tycie, osłabienie, uczucie zmęczenia to objawy związane z niedoczynnością tarczycy, natomiast nadczynność będzie charakteryzowała się nadmiernym poceniem, dusznością, drżeniem palców czy rozregulowaniem cyklu miesiączkowego. Obserwując niepokojące nas objawy warto wybrać się do lekarza by takie badanie przeprowadził. Cieszę się, że od pewnego czasu w gabinecie Femimed, którego jestem pacjentką, jest ono dostępne i przeprowadzane w standardzie wizyty kontrolnej.
Co nasze geny mówią o raku piersi i raku jajnika?
Zwykle jest tak, że gdy wśród członków naszej najbliższej rodziny rozstał zdiagnozowany rak pada na nas blady strach. Szczególnie, kiedy dotyka on naszych bliskich w pierwszej linii pokrewieństwa, zaczynamy interesować się tematem dziedziczenia genów. Chyba nikomu z nas nie umknęła informacja o aktorce Angelinie Jolie, która 6 lat temu poddała się dobrowolnie podwójnej mastektomii, czyli usunięciu obu piersi, by uniknąć zachorowania na raka piersi. Jej mama miała raka i zmarła w wieku 56 lat, a według lekarzy istniało 87% ryzyka, że aktorka zachoruje na raka piersi i 50%, że na raka jajnika. Aktorka poddała się mastektomii prewencyjnie i ryzyko zachorowania dzięki temu zmalało do 5%. Uszkodzenia zaburzające prawidłowe funkcjonowanie genów czyli mutacje mogą być dziedziczone z pokolenia na pokolenie. Silna genetyczna predyspozycja zachorowania na raka piersi oraz raka jajnika związana jest z mutacją w różnych genach, między innymi w genie BRCA. Jednak, co ważne, jedynie niewielki procent wszystkich zachorowań na raka piersi oraz raka jajnika jest związany z mutacją genu BRCA. Większość to jednak nowotwory sporadyczne, wynikające z czynników środowiskowych, które nie niosą za sobą ryzyka dziedziczenia. Badania genetyczne zalecane są w grupie kobiet, gdzie rak wystąpił u dwóch kobiet w pierwszej linii (matka, siostra) co jest sygnałem alarmującym. Dlatego tak ważny jest podczas corocznej wizyty kontrolnej wywiad, który przeprowadza z nami lekarz. To czas, by opowiedzieć o ewentualnych zachorowaniach w rodzinie, zadać nurtujące nas pytania (tak było w moim przypadku, kiedy na raka zachorował mój tata) i pozwolić lekarzowi ocenić ryzyko oraz podjąć decyzję dotyczącą ewentualnych dodatkowych badań.
Jestem świadoma, badam się regularnie
Żyjemy szybko, wciąż wymawiamy się brakiem czasu, znajdujemy tysiące wymówek i usprawiedliwień. Jednak mimo to, mamy czas na fryzjera, kosmetyczkę, spacer z dzieckiem, aktywności sportowe, wycieczki… Mamy czas na wszystko, tylko z wizytą u lekarza ginekologa jakoś tak nam często nie po drodze. Powyższy artykuł pokazuje nam jak niezwykle ważna jest profilaktyka i regularne badanie się. Żadna z nas nie ma monopolu na zdrowie. Drżymy o własne dzieci, chcemy by były zdrowe i szczęśliwe, a nie myślimy o tym, że tym ich szczęściem jesteśmy My – Matki, kobiety zdrowe i silne.
———————————————————————————————————————————————————————-
Artykuł powstał we współpracy z dr Pawłem Jachowskim, specjalistą w zakresie ginekologii i położnictwa, absolwentem Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, a w swoim doświadczeniu zawodowym związanym zwłaszcza z problemami niepłodności, patologii ciąży oraz min. diagnostyką i leczeniem patologii szyjki macicy. Od lat cieszy się bardzo dobrą opinią, a pacjentki mówią o nim: profesjonalny; mający czas dla pacjentki; jedyny lekarz, który potrafi w spokojny sposób wszystko wytłumaczyć i uspokoić nawet w trudnych dla pacjentki momentach; kompetentny, z dużą wiedzą i niesamowitym podejściem.
Dr Paweł Jachowski obecnie jest pracownikiem Szpitala im. Świętej Rodziny w Poznaniu oraz prowadzi prywatną praktykę w zespole gabinetów lekarskich FEMIMED przy ul. Marcielińskiej 100/203 razem z Dr n. med. Tomaszem Olejniczakiem specjalistą ginekologiem położnikiem, obecnie również pracownikiem szpitala Św. Rodziny przy ul. Jarochowskiego 18 w Poznaniu, lekarzem z dwudziestoletnim doświadczeniem zawodowym; nauczycielem akademickim, z równie świetnymi opiniami pacjentek zadowolonych z jego opieki.
Razem z wyżej wymienionymi lekarzami swoją praktykę w gabinetach FEMIMED prowadzi również Dr n.med. Katarzyna Olejniczak Specjalista alergolog, specjalista pediatra. Diagnostyka i leczenie. W ramach usług wykonywane są testy skórne, spirometria.
W zespole gabinetów lekarskich Femimed znajdziecie Ginekologiczno-Położniczy gabinet lekarski prowadzony przez lekarzy z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem. Otaczają oni kompleksową opieką kobietę na każdym etapie jej życia, zarówno w okresie rozrodczym, jak i po jego zakończeniu. Pomagają w rozwiązywaniu problemów ginekologicznych oraz dotyczących patologii ciąży. Jeśli problemy te przekraczają ich kompetencje, wskazują odpowiednich specjalistów, dzięki którym rozwiązanie ich może okazać się łatwiejsze. Gabinet wyposażony jest w nowoczesny sprzęt, a w standardzie wizyty kontrolnej pacjentka może oczekiwać wszystkich wymienionych w niniejszym artykule badań tj. cytologia, usg dopochwowe, usg piersi oraz usg tarczycy.
Też miałam w swoim życiu różne ginekologiczno-onkologiczne „przygody” – dlatego u mnie obecnie regularne badania to nawet nie tyle profilaktyka, ile konieczność. Ale szczerze – gdyby nie mój upór to lekarze pewnie nadal zwlekaliby z operacją („bo może jeszcze zajdzie pani w ciążę” – podczas gdy mi zależało nie na ciąży, tylko na własnym zdrowiu, a i tak byliśmy już w trakcie procedury adopcyjnej). Także, zrobiłam coś w stylu Angeliny – i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu.
To dobrze, że miałaś taką świadomość i nie dałaś się zbyć 🙂
Do lekarza trzeba mieć zaufanie, pewność, że jest dobrym specjalistą i sumiennie wykona wszystkie badania, a jeśli trzeba będzie to pokieruje dalej na diagnostykę jeśli wykracza poza jego zakes specjalizacji. Im jesteśmy starsze tym mamy większą świadomość dlatego częściej myślimy o wizytach o specjalistów.
To prawda, ja mam taką pewność i jestem spokojna 🙂
jestem przebadana na wszystkie strony, ale pewnie to wynika z tego że mam abonament medyczny w którym jest wszystko dostępne na wyciagniecie reki.
To bardzo dobrze, trzeba o siebie dbać 🙂
Ja co roku robię przynajmniej USG piersi, cytologię oraz badania krwi i moczu – to taki mój zestaw minimum.
Bardzo dobrze, że o tym piszesz 🙂 W Polsce również korzystałam z badań w prywatnej klinice. Cytologia, badanie piersi, usg dopochwowe. Teraz mieszkam w Niemczech i dodatkowo robię dwa razy do roku badania hormonalne + podstawowe krwi. Nie wyobrażam sobie inaczej. Tutaj mam to na kasę chorych.
Już od dłuższego czasu badam się regularnie i wiem, że naucze też tego moją dorastającą powoli córke 😉
Najlepiej badać się regularnie i mieć pewność. Niewiedza i stres przed badaniem też dobrze nie robi.
świetny wpis, bardzo ważna sprawa