Nie dalej jak miesiąc temu pisałam Wam o świetnej propozycji firmy Vtech, jaką jest wideo niania (KLIK). Tak jak wtedy wspominałam, być może nie jest to rzecz pierwszej potrzeby, raczej fajny gadżet, nie mniej jednak jest to gadżet bardzo przydatny i funkcjonalny. Nie tylko w domu, ale również na wakacjach!
Niania pojechała z nami na wakacje i przydała się rewelacyjnie. Jako, że suma sumarum zamieszkaliśmy w piętrowym domku, jedną sypialnię zajęłam ja z młodszą córką. Tam też zainstalowaliśmy naszą małą sówkę, która miała doglądać szkraba podczas drzemek w ciągu dnia. Dzięki temu mogliśmy wyjść na zewnątrz nie martwiąc się, że nie usłyszymy płaczu małej. Cały czas była na oku :).
O jej funkcjach i danych technicznych już pisałam więc powtarzać się nie będę. Jak widać przydał się uchwyt mocujący, dzięki któremu udało się zainstalować sówkę nieco wyżej. Kamera więc ładnie obejmowała to co chcieliśmy. Udało nam się wypróbować zasięg na zawnętrz i faktycznie jest imponujący!
Niania zdała egzamin na 6! Byliśmy spokojni o małą i mogliśmy relaksować się na dworze chłonąc cudowne widoki. Myślę, że jeszcze nie raz zabierzemy ją w podróż bo to niesamowita wygoda. Świetnie nadała by się również na wesele – rodzice mogą się bawić, mając pociechę śpiącą w pokoju hotelowym na oku.
Wszystkie rodzaje niań elektronicznych możecie obejrzeć na stronie firmy Vtech (KLIK). Osobiście nie mogę się doczepić do niczego. Same plusy :), dlatego jeśli szukacie tego typu produktu gorąco polecam!
Super gadżet. Szkoda, że nie znałam niani wcześniej,kiedy mieliśmy szał wesel 🙂
Po samym tytule myślałam, że zabieracie żywą nianię 😉