Depresja poporodowa. Fundacja Wemenders od ponad 11 lat pomaga osobom cierpiącym z powodu depresji, ich bliskim, rodzinom i pracodawcom. W czerwcu fundacja wydała kolejny poradnik. ”DZIECKO, MATKA I DEPRESJA. Poradnik dla bliskich i partnerów kobiet z depresją poporodową” to pierwszy poradnik, który obejmuje wszystkie aspekty depresji poporodowej– medyczne, psychologiczne, prawne, administracyjne, osobiste.
Przejrzałam ten poradnik i przyznam, że można znaleźć w nim naprawdę wiele przydatnych informacji i faktów dotyczących depresji poporodowej. Jeśli więc w Twojej rodzinie jest świeżo upieczona mama, której zachowanie przejawia cechy depresyjne warto sięgnąć po tę lekturę niezwłocznie. Powikłania i konsekwencje depresji poporodowej dotyczą nie tylko matki, ale również partnera oraz dziecka. Niesie ona ze sobą ryzyko negatywnego wpływu nie tylko na życie chorującej kobiety, ale również dziecka i całej rodziny, zwłaszcza jeśli pozostaje niewykryta i nieleczona.
Depresja to choroba
która dotyka znaczną ilość osób na świecie i stanowi poważny problem zdrowotny. Dlatego warto zapoznać się z panoszącymi się mitami o depresji, nie tylko po to by lepiej zrozumieć samą chorobę, ale również by wiedzieć jak wesprzeć osobę chorą. Poniżej 15 mitów na temat depresji, które wprowadzają ludzi w błąd i poniekąd krzywdzą osoby, których dotyczą.
- Depresja to nie choroba… – bywa bagatelizowana, określana jako coś „chwilowego”, coś co się przytrafia. Traktowana bardziej jak spadek nastroju niż choroba. I chociaż wiele osób wierzy w mit, który mówi, że wystarczy wziąć się w garść, to nie ma to nic wspólnego z prawdą.
- Depresja jest modna… – według WHO w 2020 będzie to druga co do częstości występowania choroba na świecie. Niestety to nie moda. To rzeczywista choroba, której popularność wynika z szybkiego rozwoju cywilizacji. Kiedyś ze zmianami radzono sobie na przestrzeni wieków czy lat, dziś to kwestia miesięcy, a nawet dni.
- Depresja to nic innego jak użalanie się nad sobą… – to jeden z tych mitów, które często ośmieszają osobę przeżywającą dramat depresji. Nasza kultura gloryfikuje siłę woli i wytrzymałość psychiczną, co niestety nie pomaga w przyznaniu się do depresji. Presja społeczna na pozytywne postrzeganie świata oraz niezłomną wiarę w to, że wystarczy chcieć, by osiągnąć cokolwiek się zapragnie, powoduje że depresja jest odbierana jako słabość. Depresja to w żadnym wypadku nie użalanie się nad sobą. Wręcz przeciwnie, chory ninawidzi siebie za to, co się z nim dzieje, nikomu o tym nie mówi będąc przekonanym, że i tak nikt go nie zrozumie.
- Depresja jest nieuleczalna… – z tymi mitem zmaga się większość chorych. Według badań aż w 80% przypadków leki stanowią skuteczny sposób na powrót do zdrowia, a efektywność psychoterapii została potwierdzona klinicznie.
- Depresja dotyczy tylko kobiet… – To zbyt dalekie uproszczenie, choroba ta dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Jedynie kobiety są częściej diagnozowane. W przeciwieństwie do kobiet, mężczyźni o wiele częściej próbują utrzymać pozory normalnych zachowań. Znacznie częściej sięgają oni po alkohol, narkotyki czy rzucają się w wir pracy by nie czuć cierpienia.
- Depresja ma podłoże genetyczne… – owszem, posiadanie w rodzinie osoby zmagającej się z depresją może zwiększyć ryzyko zachorowania dla krewnych pierwszego stopnia o 15-30%. Nie ma jednak dowodu na to, że choroba na pewno wystąpi.
- Psychoterapeuta? A po co… – Dowiedziono badaniami klinicznymi, że psychoterapia jest skuteczna. Warto pamiętać, że depresja to nie chwilowy spadek formy i wygadanie się przez przyjaciółmi będzie lekiem na całe zło. Jej podłoże jest dużo bardziej złożone i składa się na nie sposób postrzegania świata oraz zmiany zachodzące w układzie nerwowym.
- Osoby chore są niebezpieczne… – osoby dotknięte depresją cześto nie mają siły by wstać z łóżka, nie dostrzegają sensu życia, czy nadziei na wyjście z tego stanu więc są raczej ostatnimi osobami, do których łatka „niebezpiecznego” powinna być przypięta.
- Leki antydepresyjne uzależaniają i zmieniają osobowość…-Leki antydepresyjne nie zmieniają osobowości, pomagają ustabilizować nastrój, pozbyć się lęku, ułatwić zasypianie czy podnieść poziom energii. Większość z nich nie powoduje uzależnienia. Stan chemiczny mózgu powoli wraca do normy, a osoba dotknięta depresją zaczyna powoli rozwiązywać problemy, które spowodowały wystąpienie choroby. Stopniowo odstawia się leki.
- Depresja nie dotyczy dzieci ani osób starszych…- niestety, ta choroba coraz częściej dotyka dzieci oraz nastolatki. To, co może wydawać się normalnym cyklem dojrzewania już może być depresją, dlatego nie warto bagatelizować wciąż pogarszającego się stanu dziecka. U osób starszych depresja ma nieco inne objawy, mogą to być urojenia czy pobudzenie ruchowe. Towarzyszy temu duży lęk, panika, czasem histeria.
- Leczenie jest dla słabych… – depresja to nie chwilowe załamanie nastroju. To też nie choroba, która mija samoistnie. By wygrać z depresją potrzebna jest fachowa pomoc i walka!
- Wir pracy pokona depresję…- to kolejny mit, który szczególnie w przypadku mężczyzn oznacza ślepą uliczkę i trwanie wciąż w ucieczce od cierpienia. Niestety ona nieustannie dogania chorych. Depresja dotyka jedną na sześć osób w pewnym momencie ich życia.
- Depresja pojawia się tylko w przypadku traumatycznych wydarzeń…- uznanie depresji za problem marginalny sprawia, że nadal traktuje się ją jak coś niemal tropikalnego, przez co trudniej pomóc osobom chorym i odpowiednio je wesprzeć. Powody depresji niekoniecznie muszą być związane z traumatycznymi przeżyciami.
- Osoby dotknięte depresją dużo płaczą..- ten mit niestety nie obrazuje prawdy. Nie zawsze osoby dotknięte depresją okazują emocje. Wręcz przeciwnie. Oni czują się emocjonalnie puści, niejednokrotnie bezwartościowi i bezużyteczni. To głębokie cierpienie maskowane przed światem.
- Depresja to nieumiejętność cieszenia się pięknem życia…- To mit, który bagatelizuje problem depresji. W jej czasie zachodzą poważne zmiany w mózgu, które oddziaływują na danego człowieka w ogromnym stopniu. Bardzo krzywdzące jest bagatelizowanie choroby słowami, że wystarczy zmienić jakiś aspekt swojego życia i wszystko minie, bo depresja to nie chwilowe „widzimisię”, czy handra.
Więcej znajdziecie w poradniku „15 mitów na temat depresji”