Rynek produktów dla dzieci zalewa nas różnymi propozycjami prześcigając się w spotach reklamowych i hasłach promujących. Jednak nie zawsze naszemu nowo narodzonemu maluchowi wszystko pasuje, czasem świeżo upieczone Mamy muszą się zmagać z różnymi uczuleniami, zapaleniami czy odparzeniami. Oczywistym jest, że każda z Was Drogie Mamy dobierze kosmetyk pod swoje dziecko, ale takie zestawienie może pomóc Wam w wyborze, gdyż przedstawia opinie dotyczące różnych (a czasem tych samych) kosmetyków wyrażoną przez kilkanaście Mam 🙂 i co ważne – nie jest sponsorowane przez żadną firmę kosmetyczną!
Marta: Ja od początku używałam kosmetyków Oilatum, pierwsze 3 miesiące wlewałam do wanienki emulsję do kapieli, po 3 miesiącu wprowadziłam mydło w kostce, szampon i emulsję do ciała polecam gorąco skóra dziecka jest dobrze nawilżona ma delikatny zapach .Gdy mały zaczął ząbkować i się ślinić policzki były lekko podrażnione, wtedy zastosowałam Vaseliene (nie jestem pewna czy taka jest w Polsce) zwykła wazelina. Smarowałam policzki 3 razy dziennie i skóra wróciła do normy. Przez kilka dni używałam kosmetyków J&J, ale zrezygnowałam, uważam że są za bardzo zapachowe jak dla maluchów aczkolwiek sądzę, że co druga mama ich używa bo są bardzo popularne. Każde dziecko ma inny rodzaj skóry więc wybór kosmetyków jest indywidualny.
Anna: Ja jako mama dwójki małoletnich, powiem tak, każde dziecko jest inne, każde ma inna skórę, dopóki nie ma żadnych problemów ze skórą to jest to w sumie pewnie obojętne; ja stwierdziłam, że od początku nie będę używać emolientów, zakupiłam płyn do kąpieli z Hippa i byłam bardzo zadowolona, do tego mleczko do smarowania i było pięknie. Jednak podczas wprowadzania nowych smaków pojawiły się wysypki zarówno u synka jak i u córki. U synka miało dość łagodny przebieg, zastosowalam jedno opakowanie Emolium do kąpieli i wszystko wrócilo do normy, jednak do dziś ma bardzo suchą skórę na rączkach, ale wróciliśmy do hipp i jest dobrze, jedynie w miesiącach zimowych problem się nasila; u córki problem był większy bo na rączkach zrobiła się skarupka, wtedy zastosowalam olejek z Ziaji kuracja AZS, kochani trzeba uważać bo skóra robi się bardzo śliska i trzeba dziecko dobrze trzymać, skóra pięknie nawilżona, wystarczy odrobinka i z tej serii balsam też jest super; skorupka po dwóch kąpielach zniknęła. Nie zawsze drogie jest najlepsze, warto próbować, tak jak mówię jeśli nie ma problemów to Hipp polecam, my używamy cały czas. Oliwki uzywałam niewiele, jak już to Bambino bo nie uczula, krem do buzi Bubchen,a na mrozy na buzie najlepsza byla wazelina, w największe mrozy wazelina przetrwała na buzi :).
Monika: Ja natomiast od samego początku używałam kosmetyków J&J i u nas nic się nie działo. tzn do kąpieli i po kąpieli oliwka J&J, nic poza tym . Póżniej przeszłam na Nivea płyn i szampon do kąpieli -jestem również zadowolona. I po kąpieli oliwka zielona J&J . Nie było potrzeby u nas stosowania emolium, dlatego zostałam przy oliwce po i skórę ma bardzo ładną do dziś Do pupci sudocrem lub ziaja, krem do odparzonej pupci. Super się sprawdza. Ziaja używam częściej, bo z tego co wiem sudocrem jest nieco mocniejszy i stosowałam go w nagłych przypadkach, przy mocniej zaczerwienionej pupie. Do twarzy kupiłam Emolium krem specjalny lub nivea. Krem specjalny ponieważ pojawiły się czasem drobne krosteczki i skóra jakby na policzkach była bardziej sucha, także pewnie ze względów pogodowych jak i żywieniowych. I jest ok .
Sylwia: Miałam próbki Mustela, były świetne, ale w szpitalu dostałam Zwitsal i przy nich zostaliśmy. Seria ta zawiera zarówno oliwkę do kąpania, jak szampon czy płyn do kąpieli dla dzieci. Mają również chusteczki do pupki, jestem z nich bardzo zadowolona, bo nie są zbyt wilgotne, po tych z Pampers’a musiałam przecierać pupkę na sucho żeby posmarować ją kremem, inaczej się nie dało. Zwitsal ma krem do skóry wrażliwej dla dzieci którym smaruję synka po kąpieli, mają również krem do pupy, ale ten u mnie się nie sprawdził. Jak synuś podrośnie przymierzam się do zakupu „bąbelków” Zwitsala, żeby miał jeszcze większą frajdę z kąpania.
Gosia: M jak Mama dobre pytanie nam zadała, teraz każda mamuśka będzie sobie sprawdzała. Czy dane kosmetyki używać dla swojego dzidziusia, a może nie powinna ich stosować mamusia. Mam nadzieję, że i ja pomogę, i pokażę jaką wybrałam z kosmetykami drogę. 1. Na odparzenia małej pupci, wybrałam SUDOCREM– występuję duży, średni ale i maciupci. 2. NIVEA Baby to nasz łagodny szampon i płyn do kąpieli, wybierzcie go, a będziecie weseli.3. Oliwkę też stosowałam, firmę BAMBINO wybrałam. 4. Musiałam używać kremowy olejek myjący dla dzieci, firmy ZIAJA na ciemieniuchę, kiedy myłam dawałam na oczka tetrową pieluchę. 5. Patyczki higieniczne dla niemowląt też u nas były, GAGA premium, właśnie nam się skończyły . 6. JOHNSON’S Baby– mleczko pielęgnujące, przy okazji ciałko córeczki masujące. 7. A kiedy widziałam, że słoneczko mocno świeci,pomogła ZIAJA- słoneczna emulsja wodoodporna dla dzieci. 8. Znowu jak wiatr nadchodził, MUSTELA Bebe krem buzie łagodził. 9. BOBODENT był super na wychodzące ząbeczki, mojej małej rybeczki. 10. Firma PAMPERS też z nami od początku była, nie pozwoliła, by pieluszka dupcię odparzyła. 11. Tej samej firmy kupowałam chusteczki nawilżające, tak doskonałe jak wschodzące słońce . Wszystkie kosmetyki POLECAM, bo u nas się sprawdziły. Powodzenia przy wyborze, może i u Was w domu będą gościły!
Paolina: Mój Kuba nie dawał posmarować się po kąpieli ani oliwką ani balsamem… Postanowiliśmy używać oilatum-sprawdził się w 100% i obeszło się bez krzyku bo nie trzeba było się smarować. Skóra super nawilżona, dziecko szczęśliwe, a to dla nas najważniejsze. Kolejnym kosmetykiem który pragnę polecić jest maść do pupy sudocream. Nie mieliśmy nigdy odparzeń, a jego kolejnym atutem jest to, że jak któreś z nas się poparzyło ta maść również była niezawodna. Mogłam ją tanio kupić-w aptekach niestety sporo kosztuje a to był jej kolejny atut za 400g płaciłam niecałe 40 zł a starczała na bardzo długo (ok 2 mce). To były kosmetyki które mogę polecić i sprawdzały się u nas bez zarzutu. Żadnych innych nie było nam potrzeba, ponieważ nie miał włosków nie używaliśmy szamponu. Dodam, że był wcześniakiem.
Natalia: Mojej dzidzi po urodzeniu strasznie schodził naskórek, najbardziej na rączkach i nóżkach. Używałam na początku oliwki do ciała firmy Mamia (różowa), ale wystąpiła reakcja alergiczna w postaci czerwonych pęcherzyków wypełnionych ropą. Natychmiast odstawiłam. Zaczęłam używać krem Oilatum junior z parafiną, ale skórka dalej się łuszczyła. Wtedy pielęgniarka środowiskowa poleciła mi, abym smarowała Lenkę zwykłą kuchenną oliwą z oliwy i ku mojemu zdumieniu – podziałało. Skórka schodziła już coraz mniej, aż w końcu całkiem się unormowało. Wtedy powróciłam do kremu Oilatum. Czasami używam też Dermatological Skin Health wodny krem nawilżający (nie wiem czy dostępny w Polsce) ma dosyć rzadką konsystencję, ale też dobrze nawilża skórę mojego dziecka. Do kąpieli używałam na początku emulsję do kąpieli Oilatum, jednak zauważyłam, że inne produkty też dobrze działają i nie wysuszają skórę Lenki, teraz używam płynu marki Simple baby all-in-one-wash z naturalnym rumiankiem, który łagodzi delikatną skórę dziecka. Nie jest perfumowany. Efekt ten sam co po Oilatum, ale cena niższa Do mycia główki używam szamponu Johnson’s baby, nie ma żadnej reakcji alergicznej, a wystarczy dosłownie kropla. Jest bardzo wydajny. Do pupki używam Sudocrem, chyba jak większość mam. Ale szukam jakiegoś tańszego zamiennika, może ktoś poleci. Sudocrem jest dobry dla naszej Lenki, bo długo zostaje na pupie dzięki czemu nie odparza się. Raz się delikatnie odparzyła, po pampersie z Huggies, jednak na szczęście szybko zauważyłam to i gdy posmarowałam Sudocremem, jeszcze w ten sam dzień odparzenie zniknęło. Z ciemieniuszką miałam duużo problemu. Nie była ona duża ale ciężko było mi ją zlikwidować. Najpierw smarowałam oliwką, nic nie dało. Później wyczytałam gdzieś, że masło kuchenne działa cuda – nam nie pomogło, aż w końcu wysmarowałam główkę Lenki kremem Nivea i potrzymałam pół godzinki, wyczesałam i do mycia. Po kilku takich próbach ciemieniuszka ustała. Jedynym minusem jest to, że ciężko się krem z główki zmywa, tzn. myłam trzy razy szamponem a po wysuszeniu główki włoski dalej wyglądały na tłuste. Na słońce używałam kremu marki LACURA 50+ SPF UVB. Do nawilżania noska używam sól fizjologiczną w sprayu, do oczek w kroplach gdy Lenka się urodziła ropiało jej strasznie oczko, gdyż nie oczyścili jej organizmu z wód płodowych i musiały one gdzieś znaleźć ujście. Pielęgniarka środowiskowa kazała mi przemywać oczko mlekiem z piersi, później przegotowaną wodą. Nic nie pomogło, oczko dalej ropiało. W końcu zaczęłam przemywać jej herbatą z rumianku i przeszło Mała miała też trądzik niemowlęcy ale smarowałam twarz również kremem z Oilatum i w zupełności wystarczył. Po jakichś 2 tygodniach trądzik zniknął. Miałam też problem z pępuszkiem. Otóż położna kazała przemywać wokół pępka tylko przegotowaną wodą, tak też robiłam, ale ten kikut zaczął śmierdzieć. Powiedziała mi, że to normalne, że gdyby było zakażenie to wokół pępka byłoby zaczerwienienie. Jednak tak się wystraszyłam, że zaczęliśmy przemywać jej rozcieńczonym spirytusem i kikut ładnie usechł i odpadł. Lenka ma teraz śliczny pępuszek No to się rozpisałam Teraz szukam czegoś na mrozy dla Leni.
Beata: my w Musteli myliśmy i kąpaliśmy, a do pupci Linomag do tej pory ( rączek , stopek bo był naświetlany Iwo – żółtaczka więc wysuszony był bardzo ) ewentualnie Bepanten bo na sutki kupiłam więc potem tym smarowałam bo spora tuba i sól fizjologiczna w ampułkach do twarzy, noska, oczków, uszków a buźkę wodą przegotowaną proszek dzidziuś + płyn i to chyba wszystko, a też myjemy w nivea (8 miesięcy) pozdrawiam.
Katarzyna: Ja jestem zadowolona z J&J od poczatku używamy i nie mamy problemów ze skórą ani nic z tych rzeczy, na ochronę przed wiatrem mrozem słońcem itp używamy nivea bo jakos tak raz kupilam podpasowal nam i nie zmieniamy jest lekki dobrze sie wchłania i równie dobrze chroni.
GabiGada: Nie wiem czy są w Polsce, ale tylko Buebchen kosmetyki. Cudowne. Mustela jest jak dla mnie przereklamowana i zbyt mocno pachnie.
Magda: Do kąpieli płyn Ziajka , do pupki Linoderm Plus a do ciałka po kąpieli oliwa z oliwek …. Skóra jest idealna bez żadnych wyprysków,żadnych odparzeń i do tego mięciutka i gładziutka.
Karina: U nas sprawdzają się: Nivea krem na chłód, wiatr i mróz, szampon, balsam, krem na słońce; Bambino krem z pantenolem, mydło; szare mydło najzwyklejsze; oliwka bambino niestety uczuliła małą i wystąpiła u niej mocna wysypka, mustella do mycia dobrze się sprawowała, ale musieliśmy zmienić na zwykłe mydło by wykluczyć alergię. Mustella balsam- jak na razie skóra po nim robiła się zaogniona więc przerwaliśmy stosowanie. Jak do tej pory to wszystko czego używaliśmy.
Marlena: U nas na początku używaliśmy emolientów firmy Emolium, płyn do kąpieli, oraz do masaży krem również tej firmy. Krem bardzo nam pomógł, ponieważ synek był przenoszony i miał łuszczącą się skórę (szczególnie na piętkach). Do przemywania oczów tradycyjnie sól fizjologiczną w ampułkach, oraz sterylny gazik. Do pępuszka również tradycyjny fiolet. Po pierwszym miesiącu synkowi pojawił się trądzik niemowlęcy i ciemieniucha. Na ciemieniuszkę użyłam Płynu z firmy Ziaja, który tylko pogorszył sytuację. Wtedy z dobrą radą przybyła położna polecając „Krem Specjalny” od Emolium (na trądzik). Efekty były rewelacyjne. Trądzik szybko znikł, a z ciemieniuchą nadal walczyliśmy. Jakoś po 3 miesiącu synek został wysypany, suche łokcie, kolana. Okazało się że ma AZS. Dieta dla mamy, oraz zmiana mleka mm na Bebilon Pepti DHA, przyniosły efekty po 2 tygodniach. Zniknęła ciemieniuszka. Oczywiście nadal był smarowany oraz kąpany w kosmetykach z Emolium. Raz nawet próbowaliśmy z tańszym „kremem” od firmy Mediderm, który wywołał wysypkę, oraz zaczerwienienie skóry. Emolientów do kąpieli używaliśmy do końca 8 miesiąca, czyli do czasu karmienia piersią. Po przejściu tylko na mm kupiliśmy płyn do mycia ciała i włosków firmy „Ziaja” z dozownikiem, który starczył nam na 2 miesiące. Wydajny, ale i też ładnie pachnący. Kremem na odparzenia, z którego jesteśmy zadowoleni od początku jest „Krem na odparzenia” firmy Hipp. Bardzo wydajny. Do dzisiaj jednak smarujemy synka „Emulsją do ciała” firmy Emolium.
Alicja: My na początku używaliśmy żel połączony z oliwka z firmy Penaten baby jednak po nim mała nam uczulenia dostała i musieliśmy ją myć w krochmalu potem przeszliśmy na Oilatum do kapieli oraz mleczko do nawilżania. Polecić też mogę oliwkę Bambino bo też ją używamy.
Emilia: Ja od początku używam do kąpieli emolientu firmy Emolium (dobrze kupować w aptekach internetowych bo można złapać taniej). Uwielbiam ten kosmetyk! Skóra mojej Alicji jest nawilżona bez używania dodatkowych specyfików. Jak Ala zaczęła się brudzić, tłuścić i taplać w piachu zaczęłam używać też żelu do kąpieli. Tu wybory były różne, Bambino, Nivea, Hipp. Nie mam jakoś faworyta. Natomiast jako, że Alusia ma dużo długich włosków to prawie od początku używamy szamponu. I tu polecam Hipp. W ślepiska nie szczypie, jest wydajny i nie pachnie intensywnie co przy dzieciach jest plusem. Do pupki jeżeli się odparzy to awaryjnie Bephanten, jest dobry bo łagodzi a nie wysusza. No i nie szczypie jak Sudokrem (używała któraś mama na sobie Sudokremu? polecam wypróbować na ranę! Szczypie jak spirytus!). Na temat odparzeń mogłabym wyłożyć elaborat, ale to chyba nie ten temat. Uwielbiam też kosmetyki firmy Mustela. Trzeba przyznać, że są drogie, ale rewelacyjne. Zarówno dla dorosłych, przyszłych mam, jak i niemowląt i dzieci. Kocham krem na wiatr firmy Mustela!
Karolina: Jak dla mnie to: Żel do mycia ciała i włosów NIVEA, Oliwka BAMBINO
Krem na odparzenia, krem na wiatr i chłód, talk PENATEN.
Donata: Polecam kosmetyki Atoperal Baby to seria pielęgnacyjna stworzona we współpracy z dermatologami, przeznaczona do suchej skóry, wrażliwej i atopowej dzieci i niemowląt. Produkty z tej serii są bardzo delikatne. Mają niezwykle przyjemny zapach i lekką konsystencję. Doskonale nawilżają, są więc dobre przede wszystkim dla dzieci, które mają przesuszoną skórę. Niekoniecznie sprawdzą się niestety przy tak często występujących potówkach, jeśli jednak maluch ma suchą, łuszczącą się skórę na pewno wspomogą jej regenerację. Już po pierwszym użyciu skóra dziecka staje się lepiej nawilżona i wraca jej wrodzona delikatność. Kosmetyki dostępne tylko w aptece.
Agnieszka: My od samego początku używamy J&J od Oliwki, żele, kremy, szampony, nawilżone chusteczki,chyba wszystkie kosmetyki dla dzieci wypróbowaliśmy tej firmy i jestem z nich bardzo zadowolona i oczywiście niezastąpiony „cudokrem” czyli sudocrem.
Aneta: Ja wychowana zostałam na kosmetykach firmy Penaten. Litrowy płyn do kąpieli jest delikatny i ma super zapach. A wszyscy znają przecież krem w metalowym niebieskim pudełeczku a przecież teraz jest więcej produktów Penaten bo emulsja, balsam. Nie dość, ze dbamy doskonale o maluszka to jeszcze wywołuje to masę wspomnień.
M jak Mama: Już przed narodzinami córeczki byłam zaopatrzona tak kosmetycznie jak i aptecznie. To co się u nas sprawdziło idealnie to do kąpieli Oilatum – bardzo wydajne, idealnie nawilża delikatną skórę noworodka. Do przemywania oczu sól fizjologiczna w ampułkach, do noska woda morska, a do pępuszka Octenisept sprawdził się idealnie. Pupa raczej nam się nie odparzała, ale jeśli to już następowało (i następuje) to używamy Bephantenu bo tylko on działa. Sudocrem powoduje dyskomfort, a Nivea krem na odparzenia powoduje jeszcze silniejsze odparzenie. Miałyśmy też dużo problemów z ciemieniuchą (jest o tym osobny post), napiszę tylko, że pomógł Seboderm (zadziałał szybko i skutecznie! Jest to preparat na łojotokowe zapalenie skóry). Trądzik niemowlęcy też przerobiłyśmy, tu pomógł Emolium krem specjalny i Tanno Hermal Lotio (zawiesina), która teraz pomaga mnie ;). Do ciała rzadko stosowałam cokolwiek bo używałam płynów, które miały w sobie oliwkę. Obecnie po kąpieli używamy Delikatne Mleczko Pielęgnacyjne Momme Cosmetics i na gorąco możemy powiedzieć, że jest cudowne. Idealna konsystencja, szybko się wchłania, ślicznie pachnie. Skóra Małej jest gładka i miękka. Do włosków szampon w piance Johnson’s Baby, ten zwykły żółty J&J nam małą strasznie uczulił i był płacz i rwanie włosków dosłownie. Na buzię mamy Spacerowy krem na każdą pogodę (SPF 25) Momme Cosmetics, z tej serii mięliśmy również Łagodny żel do mycia 2 w 1, który również możemy polecić. Te kosmetyki pięknie pachną, delikatnie, ale wyjątkowo :).
Mam nadzieję, że powyższe zestawienie będzie dla Was wartościowe, że znajdziecie interesujące Was informacje, może ciekawostki, może kosmetyk, o którego istnieniu nie wiedzieliście, a potrzebujecie. Dziękuję wszystkim cudownym Mamusiom, które poświęciły chwilę swojego czasu na napisanie opinii, bardzo się cieszę, że jesteście ze mną i, że zawsze mogę na Was liczyć.
Skóra maluszka często jest sucha i delikatna więc warto ją wspomagać odpowiednimi kosmetykami z emolientami. Odpowiednio można dobrać również chusteczki nawilżane do higieny. Używamy ich sporo w ciągu dnia, więc nie powinny wysuszać i podrażniać delikatnych okolic. W ich składzie również powinny znaleźć się emolienty. Dobrym wyborem są tutaj np. chusteczki Kindii New Baby Care, które nawilżają, natłuszczają, a jednocześnie są skuteczne i łagodne i tworzą na skórze dziecka barierę ochronną.