Wiele z nas po urodzeniu dzieci zapomina o sobie. Prace domowe, czas dzielony pomiędzy wszystkich domowników z równym zaangażowaniem, często praca zawodowa. Gdzieś w tym wszystkim jesteśmy my – kobiety z zadumą spoglądające na swoje zmęczone odbicie w lustrze. Nie jest łatwo, zresztą nikt nie mówił, że będzie.
Życie uświadomiło nas, mniej lub bardziej brutalnie, że różowe uśmiechnięte bobasy z reklam i idealnie wyglądające mamy to złudzenie. Złudzenie, które prezentowane jest również w mediach społecznościowych, chociaż coraz częściej wypierane przez rzeczywistość, która jest o wiele bardziej hm… kolorowa! Każda z nas musi przejść etap dresów poplamionych ulanym mlekiem i ogólnej życiowej rozpierduchy. Z czasem jednak wszystko się zmienia, budzimy się z macierzyńskiego letargu, często wracamy do aktywności zawodowej i zaczynamy w całym tym bajzlu dostrzegać siebie i własne potrzeby. Tak, matka-kobieta ma potrzeby! Ba, ma obowiązek je mieć. Domowego ogniska mamy strzec, a nie w nim spłonąć.
Czas dla siebie, od tego zaczynamy. Dobra książka, film czy program, kubek gorącej kawy lub aromatycznej herbaty i odpoczywamy. Ładujemy baterie na maksa, nawet jeśli trwa to tylko chwilę. W tym czasie świat się nie skończy jak dziećmi zajmie się tata/babcia/dziadek/ciocia, czy też zajmą się sobą jeśli są już na tyle duże. Na początku będzie dziwnie, ale powoli rozsmakujecie się w tej odrobinie luksusu. Właśnie, słowo klucz – luksus. Dla jednych chwila przy kawie, dla innych domowe SPA z lampką ulubionego wina. Chociaż tak właściwie dla każdej z nas są to kolejne etapy wracania do życia, ponownego odkrywania własnej kobiecości i podkreślania naturalnego piękna.
Podkreśl swoje naturalne piękno – kilka słów o zapachu.
Zapach towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Jego magiczną moc odkryto już w czasach prehistorycznych. Zauważono, że z palonych ziół, gałęzi, żywicy wydziela się dym o przyjemnym aromacie. Stąd też nazwa perfumy, z fr. par fumé–e – przez dym. W starożytnym Egipcie wykorzystywano mieszankę olejów zapachowych i pachnących mazideł do balsamowania zwłok. Grecy perfumowali się przed igrzyskami oraz innymi uroczystościami. Zaś podczas uczt Nerona wypuszczano gołębice, których pióra były nasączone wonnymi zapachami.
Odpowiednio dobrane perfumy sprawiają, że otulone zapachem czujemy się wyjątkowo i atrakcyjnie. Nie zawsze mamy czas na perfekcyjny makijaż czy idealną fryzurę, zawsze jednak znajdziemy moment na skropienie się niewielką ilością perfum. Ładny zapach to taka druga skóra, która dodaje pewności siebie. Dlatego warto poświęcić chwilę czasu w perfumerii i dobrać ten nasz jedyny i wyjątkowy.
Każda pora roku ma swój niepowtarzalny zapach. Mamy pełnię lata, czas zapachów lekkich i owocowych, po świeże i wodne. Jako że nasz zmysł węchu jest ściśle związany ze wspomnieniami jest to idealny czas aby je ożywić. Nasz mózg zapamiętuje zapachy od wczesnych lat dzieciństwa. Nawet po 50 latach jesteśmy w stanie przypomnieć sobie, jaki był zapach w domu dziadków, czy perfum ukochanej osoby.
Już nasze prababki wiedziały, że aby perfumy utrzymały się jak najdłużej, potrzebna jest aplikacja ich w odpowiednie miejsca na ciele – nadgarstki, skronie, szyję oraz dekolt. Dobrze jest spryskać perfumami całe ciało tuż po wyjściu z kąpieli, nawet na mokrą skórę. Zapach połączy się w ten sposób z wilgotną skórą i pozostanie na niej dłużej. Polecam korzystanie z zestawów perfum, czyli perfum oraz kosmetyków uzupełniających z tej samej linii zapachowej, które sprawią, że zapach otuli całe nasze ciało. Balsam o zapachu naszych ulubionych perfum, orzeźwiająca mgiełka tej samej linii stworzą zestaw idealny by przez większość dnia czuć się fantastycznie.
Świadomość, że nasz ulubiony zapach ciągnie się za nami i wyczuwany jest przez otaczających nas ludzi sprawia, że czujemy się pewnie i komfortowo w swojej skórze. Zapach informuje o tym, że jesteśmy zadbani, podkreśla także naszą atrakcyjność, ale również wiarygodność. Dobrze dobrane perfumy są naszą zapachową wizytówką, stanowią uzupełnienie naszej osobowości.
Nie da się ukryć, że perfumy oddziałują również na nasze samopoczucie. Woń, jaką czujemy w ciągu dnia, jest nie tylko przyjemna, ale ma też inne ważne znaczenie, a mianowicie wpływa na nasz nastrój.
Zgadzam się ! A co lepsza, nie trzeba się tylko perfumować w ciągu dnia, uwielbiam jak moja kobieta do spania zarzuci kroplę sexownej nuty na siebie, od razy chce się nie tylko spać
Nie mam jednego ulubionego zapachu. Skutkuje to tym, że mam kilka rodzajów perfum, które używam w zależności od pory roku, dnia, nastroju albo zwyczajnie…kaprysu 🙂
Kiedyś nie przywiązywałam uwagi do perfum. Wybierałam na szybko. Często online w ciemno. Teraz bardziej zwracam na to uwagę i lubię mieć piękne zapachy , najlepiej kilka do wyboru w zależności od nastroju