Dbam o rozwój DZIECKO

Żłobek prywatny czy państwowy?

Czas zapisów do żłobków publicznych właśnie się zakończył. Nie zdecydowaliście się na oddanie malucha pod opiekę państwowej instytucji, a może zwyczajnie nie zdążyliście i zabrakło miejsc? Niezależnie od przyczyn, dla których stoicie jako rodzice przed wyborem: zostać z dzieckiem w domu czy zapisać go pod opiekę prywatną, warto poznać plusy i minusy obu rozwiązań. Z tego artykułu dowiecie się więcej o funkcjonowaniu obu placówek i przeczytacie najczęściej powielane mity

żłobek
Fot. pexels.com

Decyzja o powierzeniu dziecka pod opiekę pedagogów do żłobka nie należy do najłatwiejszych. Wielu rodziców odczuwa związany z nią ogromny stres, a matki (one niestety częściej) borykają się z wyrzutami sumienia, które dodatkowo potęguje nacisk społeczny na samodzielne wychowywanie. Czasami jednak nie ma innego wyjścia i by móc zapewnić rodzinie byt, chodząc do pracy, musimy pozwolić przejąć opiekę nad maluchem komuś innemu. O tym, że żłobek jest dobrym rozwiązaniem nawet, gdy sytuacja życiowa pozwala na opiekę domową, pisaliśmy w poprzednim artykule. Jednak warto i teraz wspomnieć, że obawy zwykle są niepotrzebne, a kilka godzin pod okiem wykwalifikowanych opiekunek może mieć pozytywny wpływ na rozwój dziecka. Tak czy inaczej, decyzja o wyborze odpowiedniego miejsca zawsze jest trudna i trzeba zwrócić uwagę na wiele czynników, wszak oddajemy naszą pociechę prawie na cały dzień i chcemy mieć pewność, że otrzyma troskę, zdrowy posiłek i masę rozwijającej zabawy. Oto zbiór najczęściej powielanych opinii na temat żłobków, które spieszymy sprostować:

Żłobek prywatny jest za drogi

Faktem jest, że za pobyt dziecka w prywatnym żłobku płaci się czesne. Jednak już mitem, że opieka państwowa jest całkowicie za darmo. W zależności od miejsca, rodzice mogą zapłacić od 2 do 4 złotych za godzinę, a dodatkowo muszą pokryć koszty wyżywienia. Co łącznie daje sumę kilkuset złotych, w praktyce niewiele niższą od tej, jaką zapłacą w żłobkach prywatnych (tutaj też ceny się wahają, ale jeśli prześwietlimy oferty, a dodatkowo skorzystamy z dofinansowania to okaże się, że cena wcale nie jest wygórowana). Wybierając dobre miejsce dla naszego malucha warto zwrócić uwagę na koszty, jakie poniesiemy, ale niech to nie będzie priorytetem. Najważniejsze jest bezpieczeństwo naszego dziecka i zaangażowany, doświadczony personel.

Żłobek państwowy ma kiepską opiekę

Cóż, warto poznać konkretne miejsce by móc wysnuć podobny wniosek. Istnieje wiele wspaniałych żłobków publicznych, które współtworzą ludzie z pasją, stawiający dobro dzieci na piedestał. Ale z pewnością są też miejsca, w których dzieci po prostu przebywają, a o opiece na wysokim poziomie czy choćby zajęciach prorozwojowych można zapomnieć. Ale są też żłobki prywatne pozostawiające wiele do życzenia. Niemniej jednak, statystyki i opinie rodziców są zgodne co do tego, że oddając malucha pod prywatną opiekę można spodziewać się wykształconego personelu z pasją i zaangażowaniem, a w instytucjach publicznych bywa po prostu różnie. Ważne, by dobrze rozejrzeć się w miejscu, które bierzemy pod uwagę, poznać całą obsługę, porozmawiać z innymi rodzicami i wreszcie podjąć świadomą decyzję.

Żłobek prywatny jest lepszy dla rozwoju dziecka

W żłobku prywatnym oprócz opieki dziecko otrzymuje coś więcej, a mianowicie wiele z nich kieruje się filozofią, wedle której przebiega opieka nad maluchami. Jedną z popularniejszych jest idea porozumienia bez przemocy, która ma za zadanie wychowanie wrażliwych dorosłych i język wolny od przemocy i krytyki. Jej procedury można wdrażać od najmłodszych lat, a więc już w żłobku. Za tym idą ważne czynniki, takie jak odpowiednia komunikacja, zabawy rozwijające potencjał dziecka czy różnego rodzaju zajęcia. Niestety, żłobki państwowe nie zawsze zapewniają dbanie o coś więcej, niż tylko zmieniona pieluszka czy posiłek na czas. Co więcej, w państwowych żłobkach jest zwykle większa „dyscyplina” i mniej rozrywek. To znaczy, że od dziecka oczekuje się, że będzie odpoczywać wtedy, gdy jego koledzy i jeść o ustalonych porach.W placówkach prywatnych można natomiast liczyć na bardziej indywidualne podejście do malucha, a w tych kameralnych uwaga opiekunów jest wyjątkowo skupiona.

O to, czy prywatny żłobek ma rzeczywiście więcej plusów zapytałyśmy socjolog Ewę Kruszyńską, właścicielkę kameralnego żłobka BeBaby: „Decyzja o zapisaniu dziecka do żłobka wymaga przemyślenia i dokładnego sprawdzenia wielu miejsc. Tak naprawdę oddając malucha pod opiekę nasz wolny czas to miły dodatek, ale najważniejsze jest dobro i bezpieczeństwo pociechy. Warto sprawdzić kadrę pracującą w danym miejscu, poznać jej wykształcenie, stosunek do dzieci. W żłobkach prywatnych na pewno przywiązuje się większą wagę do tego, kogo zatrudnia się na stanowisko opiekunów. Są to osoby wykwalifikowane pedagogicznie, które dodatkowo mają konieczne uprawnienia i skończone kursy. Co ciekawe, zdecydowanie lepiej postawić na żłobek (prywatny czy publiczny) niż nianię, ponieważ mamy gwarancję opieki na wysokim poziomie i mniejsze ryzyko, że dziecko trafi w nieodpowiednie ręce. Dla wielu rodziców istotne są także aspekty takie jak ich aktywny udział w życiu żłobka, czy planowanie posiłków, a to możliwe jest tylko w kameralnej atmosferze.”

Żłobek to ostateczność, nieważne czy prywatny czy publiczny

To wielki mit. Wielu rodziców boi się powierzyć malucha pod opiekę żłobkowi myśląc, że lepiej będzie mu w domu. Owszem, czuła troska rodziców jest wyjątkowo ważna, ale te kilka godzin, które dziecko ma możliwość w żłobku spędzić z innymi dorosłymi (o pedagogicznym wykształceniu) i dziećmi może bardzo pozytywnie wpłynąć na jego rozwój i zapewnić mu większe umiejętności socjalne i chłonność wiedzy w dorosłym życiu. Niestety, rodzicom często brak pomysłów na różnorodne zabawy w domu, czasami nie mają cierpliwości ani czasu, co wpływa na malucha, który – wbrew pozorom – wychwytuje wszystkie sygnały. Lepiej zatem dać sobie i dziecku chwilę wytchnienia, by wspólne chwile spędzać stawiając na jakość, a nie tylko ilość.

(Źródło: materiały prasowe http://www.miastokobiet.pl/)

Możesz również polubić…

1 komentarz

  1. Beata says:

    To prawda, nie jest to łatwa decyzja. Mi pomogła babcia. I w czasie gdy wymieniał się z mężem ona była z dziećmi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *