Czwarty trymestr to pierwsze trzy miesiące po porodzie, są to miesiące, w których dziecko jeszcze tęskni za warunkami, do których było przyzwyczajone i właśnie takie powinniśmy mu zapewnić. Dziecko już jest przyzwyczajone od kołysania, bliskości, dotyku bo to właśnie czuło przez 9 miesięcy i nagle mu to zabrano. Niektóre dzieci szybko oswajają się z tą stratą, niektóre bardzo protestują, co objawia się długotrwałym płaczem. Rodzice denerwują się nie widząc jak pomoc dziecku, jest nakarmione, przewinięte, nie ma wzdętego brzuszka, a nadal płacze. Dr Karp uważa, że dziecko rodzi się z odruchem samo uspokajania tylko trzeba zapewnić mu do tego odpowiednie warunki. W oparciu o tą teorię doktor opracował 5 metod uspokajania niemowląt:
Zawijanie
Zwykłe, gotowe beciki nie spełniają swojej funkcji, dają dziecku za dużo swobody, trzeba maluszka naprawdę ściśle owinąć by poczuł się jak u mamy. Doktor nazwał tą technikę góra-dół-góra-dół żeby łatwiej było zapamiętać kierunek zawijania kocyka. Najlepiej znaleźć kocyk kwadratowy żeby wyszedł nam prawidłowy kokonik. Ręce dziecka są zawsze ułożone wzdłuż tułowia, daje to lepsze czucie ciała dziecku i ogranicza wyciągnięcie ich na zewnątrz.
(Rys obok)
Wymyślono nawet specjalne otulacze dla dzieci oraz ubranka elastyczne bez rękawków które również spełniają taką funkcję.
Pozycja na boku
Dziecko zawinięte w kokonik bierzemy na ręce i układamy lekko na boku, taka pozycja działa uspokajająco, jednak każde dziecko jest inne i wymaga trochę innego kąta, niektóre nawet leżenia na brzuchu, rodzic musi wyczuć dziecko. Warto też wtedy chodzić z dzieckiem, to dodatkowo stymuluje układ przedsionkowy dziecka.
Biały szum
Dodajemy również dźwięki przypominające szum w łonie matki, może to być dźwięk suszarki, odkurzacza czy szuuuu szuuu szyyy szyyy wydawane ustami.
Kołysanie
Jeśli samo chodzenie nie pomaga dodajemy kołysanie w różnych płaszczyznach
Ssanie
Jeśli wcześniejsze metody nie zadziałały umożliwiamy dziecku ssanie smoczka lub swojego palca.
Pamiętajmy, że dziecko jest inne, jedno będzie potrzebowało tylko owinięcia inne aż wszystkich 5 metod i to też jest normalne zachowanie. Ważne, żeby nie bać się, że dziecko się przyzwyczai i go rozpieścimy, ono zna bujanie przez 24h na dobę w brzuchu więc nawet jakbyśmy je nosili 12h to i tak jest o połowę mniej.
Często po wprowadzeniu tych metod i możliwości uspokajania dziecka rodzice zastanawiają się, czy kolki naprawdę występują czy to tylko mit świadczący o nieznajomości potrzeb nowo narodzonych dzieci.
Joanna Henzel-Trawińska
Terapeuta NDT-Bobath
www.fizjobaby.pl
Przyda się, mamy już szumisia i woombiego 🙂 myślę, że damy radę ;D