• Strona główna
  • Strefa Mamy
    • Ciąża
    • Poród
    • Karmienie piersią
    • Porady
    • Zdrowie i Uroda
    • Moda i wygoda
    • Dodatki ułatwiąjące życie
    • Moje przemyślenia
    • Literatura
    • Mamy z pasją
  • Strefa Taty
  • Strefa dziecka
    • Pielęgnacja dziecka
    • Zdrowie dziecka
    • Rozwój
    • Biblioteczka malucha
      • Gry planszowe – recenzje
      • Książki
    • Zabawki
    • Przydatne gadżety
    • Aranżacja pokoju
    • Przygoda z kulturą
    • Imiennik
  • Strefa samotnego rodzica
    • Usługi
    • Literatura
  • Domowe inspiracje
  • DIY
  • PODRÓŻE
  • Okiem specjalisty
    • Dietetyk
    • Fizjoterapeuta
    • Logopeda
    • Pediatra
    • Położna
    • Prawnik
    • Psycholog
  • Blogerski Świat
  • Współpraca/Kontakt
  • Regulamin konkursów
  • Polityka prywatności
Rodzicielnik
  • Strona główna
  • Strefa Mamy
    • Ciąża
    • Poród
    • Karmienie piersią
    • Porady
    • Zdrowie i Uroda
    • Moda i wygoda
    • Dodatki ułatwiąjące życie
    • Moje przemyślenia
    • Literatura
    • Mamy z pasją
  • Strefa Taty
  • Strefa dziecka
    • Pielęgnacja dziecka
    • Zdrowie dziecka
    • Rozwój
    • Biblioteczka malucha
      • Gry planszowe – recenzje
      • Książki
    • Zabawki
    • Przydatne gadżety
    • Aranżacja pokoju
    • Przygoda z kulturą
    • Imiennik
  • Strefa samotnego rodzica
    • Usługi
    • Literatura
  • Domowe inspiracje
  • DIY
  • PODRÓŻE
  • Okiem specjalisty
    • Dietetyk
    • Fizjoterapeuta
    • Logopeda
    • Pediatra
    • Położna
    • Prawnik
    • Psycholog
  • Blogerski Świat
  • Współpraca/Kontakt
  • Regulamin konkursów
  • Polityka prywatności
Strona główna  /  Dbam o rozwój  /  „Jak być wystarczająco dobrym rodzicem – podpowiednik dla nie wszystkich rodziców.”
jak być dobrym rodzicem
01 kwiecień 2015

„Jak być wystarczająco dobrym rodzicem – podpowiednik dla nie wszystkich rodziców.”

Opublikowane przez Redakcja
Dbam o rozwój Podpowiednik Dodaj komentarz

Ile tego, co widzę i słyszę to fakty, a ile to moje opinie i interpretacje? I która perspektywa nieźwiadomie może zapraszać do agresji?

Gdy prowadzę warsztaty dla dorosłych dotyczące komunikowania się lubię takie doświadczenie, które zaprasza do osobistej refleksji na temat odróżniania wrażeń, opinii, ocen od tego, co jest faktem. Możesz zapytać Drogi Rodzicu: „No dobrze, ale po co?”.

W moim przeżyciu agresja często zaczyna się w głowie – w naszych założeniach, schematach myślowych, w czymś – co być może pielęgnowane przez lata powoduje, że nasze wzorce myślowe ulegają „zesztywnieniu”. Dotyczyć one mogą innych ludzi, świata i nas samych. Wspomniane doświadczenie pokazuje jak trudno jest wyjść z pewnego schematu oceniania i wartościowania lub interpretowania. Z drugiej strony jest to niemożliwe, aby całkowicie się tego pozbyć, z resztą nawet nie o to chodzi.

Warto jednak zastanowić się ile w naszym spostrzeganiu i słyszeniu jest faktów, ile zaś tego, jak myślimy o tym, co widzimy i słyszymy. Z mojego doświadczenia wynika (choć to nie standaryzowane badania naukowe, a doświadczenia zadaniowe zbierane w różnych grupach przez lata), że zdecydowanie częściej odwołujemy się do tego, jak myślimy (o innych, sobie, świecie), a nie co widzimy i co słyszymy, choć wydaje się nam, że jest odwrotnie.

Po co to odróżniać i w jaki sposób? Jak powiedziałam we wstępie tego rozdziału, część tego, co przynależy do zachowań agresywnych zaczyna się w naszej głowie – niezależnie od tego czy „ćwiczę” opiniowanie pozytywne czy negatywne. Skutek tego bowiem jest taki, że gdy oceniam, opiniuję, nieświadomie „stawiam się wyżej” od osoby, wobec której to stosuję. Wówczas ja jestem „ekspertem” od tego, czy dana osoba wygląda ładnie czy brzydko, czy mówi mądrze czy głupio (czy wychowuje dobrze, czy nie… – przyp. M jak Mama) itd.. (…)

Takie podejście sprawia również, że patrzę na daną osobę „przez pryzmat” tejże oceny, a więc „wkładam ją do jakiejś określonej szuflady”, nie dostrzegając jej w pełni. Tym bardziej w przypadku opiniowania negatywnego może to zapraszać do agresji. I znów nie chodzi o to, aby się tego wyzbyć, ale o refleksję: jak często i wobec kogo to stosuję oraz jakie mam z tego korzyści, a dalej – czy chcę to zmienić.

Punktem wyjścia do zmiany jest uświadomienie sobie/nazwanie owych korzyści i decyzja o rezygnacji z nich, na rzecz innych, które pojawią się w momencie, gdy zacznę inaczej myśleć o drugiej osobie lub/i inaczej się wobiec niej zachowywać (inaczej: nie oznacza znów ani lepiej, ani gorzej).

Przykładem niech będzie zdanie, wypowiedziane przez rodzica do dziecka: „Jaki ty jesteś leniwy”. Korzyścią w tej sytuacji dla dorosłego może być fakt, że „tylko dzięki niemu ten dom jest utrzymany w należytym porządku”, a więc on jest tu ważny i omnipotentny. Jednak stratą jest to, że i tak sprząta mieszkanie, bo dziecko tego nie robi.

Jak wyjść z tego schematu?

Pierwszą podstawową sprawą jest fakt, że nasz komunikat powinien składać się z informacji odniesionych konkretnie do danego zachowania, kontekstu w danej chwili, więc zamiast powiedzieć „Jesteś leniwy”, mogę powiedzieć „Widzę, że nie posprzątałeś łazienki” (wiadomo, że chodzi o perspektywę „tu i teraz”). M. Rosenberg nazywa to spostrzeżeniami i mówi, że jest to wyjściowa do porozumiewania się bez przemocy.

Nie mogę jednak powiedzieć: „Widzę, że jesteś leniwy”, ponieważ w tym komunikacie odnoszę się tylko do FAKTÓW. Sednem sprawy jest tu rozgraniczenie spostrzeżeń od ocen. Kiedy dokonujemy ich równocześnie zachodzi obawa, że inni „dosłuchają się” w tym krytyki i nie będą skłonni przyjąć do wiadomości tego, co mówimy.

Nie da się nie oceniać, można jednak zamiast tego opisywać zachowanie dziecka, swój stan emocjonalny adekwantnie do sytuacji i kontekstu, można też informować o swoich potrzebach. Są to sposoby alternatywne i w związku z tym nie stanowią „narzędzia”, które sprawdzi się w każdej sytuacji trudnej, konfliktowej czy innej (…)

Widzę czy mam wrażenie?

Kiedy używamy sformuowania „Widzę, że…” warto, żebyśmy zastanowili się w jakiej pozycji stawia to nas i naszego rozmówcę. Inaczej bowiem wybrzmiewa: „Widzę, że z Tobą coś nie tak” a inaczej „Widzę, że płaczesz”. Pierwszy komunikat nie odwołuje się do faktów, a do wrażeń, naszych interpretacji, więc jest komunikatem „przekłamanym” i nieświadomie zaprasza naszego rozmówcę do tego, by: wytłumaczył się, obronił, „udowodnił, że tak nie jest”. Innymi słowy nieświadomie możemy oczekiwać od naszego rozmówcy, by przyją postawę agresywną, uległą lub manipulacyjną.

Dlatego warto używać sformułowiania: „Mam wrażenie, że…”, „Myślę, że…”, gdy chcemy wyrazić naszą opinię. Wrażenia można sprawdzić i to stawia naszego rozmówcę w innej pozycji”.

 

Autor: Kamila Maciejewska „Jak być wystarczająco dobrym rodzicem – podpowiednik dla nie wszystkich rodziców” 

Udostępnij
Redakcja

 Poprzedni Dietetyk radzi: owoce dla dzieci.
Następny   Logopeda radzi: ROZWÓJ MOWY DZIECKA – OKRES SWOISTEJ MOWY DZIECIĘCEJ – dziecko 5 letnie.

Related Posts

  • sześciolatki do szkoły obowiązek rodzicielnik.pl

    „Jak być wystarczająco dobrym rodzicem. Podpowiednik nie dla wszystkich rodziców.”

    7 kwietnia 2015
  • dzieci trudne pytania jak odpowiadać

    Co to jest agresja i skąd się bierze? – Jak być wystarczająco dobrym rodzicem? – Podpowiednik nie dla wszystkich rodziców.

    7 kwietnia 2015
  • jak być dobrym rodzicem

    „Jak być wystarczająco dobrym rodzicem? – Podpowiednik nie dla wszystkich rodziców”.

    7 kwietnia 2015
  • dzieci trudne pytania jak odpowiadać

    „Jak być wystarczająco dobrym rodzicem? – Podpowiednik dla nie wszystkich rodziców.”

    2 kwietnia 2015

Skomentuj

Anuluj pisanie odpowiedzi

Współprace medialne

Rodzicielnik.pl w TVP

Zaparcia nawykowe u małych dzieci – Pytanie na śniadanie

Znajdź na blogu

Ostatnie artykuły

  • Beztroska zima, czyli śniegowce dziecięce 14 listopada 2023
  • Laboratoryjne badania sportowe dla dzieci – zadbaj o bezpieczny trening małego sportowca 10 października 2023
  • Depilacja laserowa – Czy warto? 29 września 2023
  • Mutsy
    Wózki dziecięce Mutsy – co wyróżnia tę markę? 22 września 2023

Popularne artykuły

  • Beztroska zima, czyli śniegowce dziecięce

Rodzicielnik na Twitterze!

Twitter
rodzicielnik.pl
rodzicielnik.pl
@rodzicielnikpl

Jak znaleźć równowagę między życiem rodzinnym a pracą? Zacznij od planowania! rodzicielnik.pl/jak-znalezc-r…

reply retweet favorite
16:41 · 25 maja 2023
Twitter
rodzicielnik.pl
rodzicielnik.pl
@rodzicielnikpl

Pamiętasz, od kiedy korzystasz z Twittera? Ja tak! #MojeTwitteroweUrodziny pic.twitter.com/1pqstAuAc7

reply retweet favorite
08:19 · 8 maja 2023
Twitter
rodzicielnik.pl
rodzicielnik.pl
@rodzicielnikpl

Prezent dla 2-latka – jaki warto wybrać? rodzicielnik.pl/prezent-dla-2…

reply retweet favorite
08:19 · 8 maja 2023
Twitter
rodzicielnik.pl
rodzicielnik.pl
@rodzicielnikpl

Wyjazd na wakacje z rodziną – jak się przygotować? rodzicielnik.pl/wyjazd-na-wak…

reply retweet favorite
15:01 · 6 kwietnia 2023
Twitter
rodzicielnik.pl
rodzicielnik.pl
@rodzicielnikpl

Jak wybrać wygodne spodnie dla dziecka? rodzicielnik.pl/jak-wybrac-wy…

reply retweet favorite
15:34 · 3 kwietnia 2023
Follow @rodzicielnikpl

Myśl przewodnia

„Wychowanie bez błędów nie istnieje. nic takiego nie istnieje. I nie tylko nie istnieje, lecz wręcz nie powinno istnieć. Rodzice są ludźmi. popełniają więc błędy i nie wiedzą wszystkiego. Natomiast odpowiedzialni rodzice nie są mitem. Przeciwnie. Dzieci mają prawo do odpowiedzialnych rodziców. Przyznawanie się do błędów albo niewiedzy jest prawidłowym zachowaniem ze strony rodziców. Powinno ono zarazem być uzupełnione przez dążenie do naprawiania błędów oraz poszukiwania odpowiedzialności”

J. G. Woititz

Kontakt ze mną:

agnieszka@rodzicielnik.pl

Zapisz się do naszego newslettera

Zamów nasz newsletter i otrzymuj najciekawsze informacje z naszego bloga!

Pozycjonowanie stron: liftnet.pl Copyright © 2018 rodzicielnik.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone