dzieci trudne pytania jak odpowiadać

Psycholog dziecięcy radzi – Jak pomóc dziecku radzić sobie ze złością?

Co robić, kiedy dziecko się przy nas złości: na coś, na kogoś, w tym na siebie?jak pomóc dziecku radzić sobie ze złością rodzicielnik.pl

Kiedy dziecko wyraża złość, duże znaczenie ma to, w jaki sposób reagujemy. Ważna jest zarówno nasza komunikacja niewerbalna, jak i to, co mówimy. Wpływ na nasze zachowanie mają przekonania i nastawienie do złości. Czy dajemy sobie prawo do niej? Kolejne pytanie, które warto sobie zadać: Czy dajemy innym prawo do złoszczenia się? Pomagając dzieciom, musimy pamiętać, że pierwszym krokiem jest akceptacja swojej złości, danie sobie prawa do jej przeżywania i wyrażania; dopiero wtedy możemy zaakceptować emocje dziecka i mu pomóc. Pamiętajmy, że złość, jak każde uczucie, przemija.

Jeżeli chcemy pomóc dziecku, by radziło sobie z negatywnymi emocjami, to w momencie, kiedy się złości:

  • spróbujmy je odzwierciedlić, określić jego stan: „Oj, chyba cię to rozzłościło”, „Sprawiasz wrażenie rozwścieczonego”, „Widzę, że jesteś bardzo zły. Na pewno masz powód, by tak bardzo się złościć. Masz prawo się złościć, chcę ci jednak pomóc poradzić sobie ze złością, by nie poraniła nikogo, również ciebie”; ogólny przekaz: „Złość nie jest czymś złym. Ważne jest to, co zrobisz z tym uczuciem”; w ten sposób wyrażamy akceptację dla uczuć dziecka;
  • złość, jak wszystkie uczucia, można zaakceptować, natomiast pewne działania należy ograniczyć: „Widzę, jak jesteś zły na brata. Powiedz mu, co chcesz, słowami, a nie pięściami”;
  • uważnie słuchajmy i powtarzajmy spokojnym, nieoceniającym tonem to, co dziecko mówi: „Mówisz więc, że… (tu powtarzamy jego słowa), „Usłyszałem, że powiedziałeś…”;
  • okazujmy empatię i zrozumienie – wyobraźmy sobie, że jesteśmy na miejscu dziecka, i spróbujmy zobaczyć daną sprawę z jego punktu widzenia: „Kiedy wyobrażam sobie, że jestem w twojej skórze, to rozumiem, że możesz czuć się w ten sposób”, „Z twojego punktu widzenia wygląda to tak.”, „Myślę, że wiem, co masz na myśli.”;
  • starajmy się unikać prawienia morałów, poprawiania, udzielania wskazówek w trakcie napadu złości; dopiero gdy dziecko zaczyna się uspokajać i odprężać, możemy podzielić się z nim swoimi doświadczeniami;
  • wprowadzajmy konsekwencje dopiero wtedy, gdy zarówno my, jak i dziecko jesteśmy spokojni – w ten sposób dziecko dostaje komunikat, że to jego zachowanie jest dyscyplinowane, a nie jego emocje;
  • warto dzieciom czytać bajki terapeutyczne, które uczą je radzenia sobie w różnych trudnych sytuacjach.

Wybuch – jak reagować, by nie wybuchnąć wraz z dzieckiem?

jak pomóc dziecku radzić sobie ze złością rodzicielnik.plJeżeli jesteśmy uważni, to wiele ataków złości możemy zatrzymać w momencie  pojawienia się pierwszych symptomów z ciała w sposób podany powyżej. Jednak zdarzają się takie sytuacje, w których dochodzi do wybuchu. Wybuch jest mniej groźny, kiedy:

1.Ograniczamy liczbę bodźców („mniej paliwa”):

  • obniżamy i ściszamy głos,
  • mówimy wolno,
  • unikamy kontaktu wzrokowego,
  • unikamy dotyku, chyba że dziecko samo go szuka,
  • pozostawiamy dziecko samemu sobie (bez widowni).

2.Ograniczamy zasięg:

  • nie wypominamy,
  • w razie agresji fizycznej – przytrzymujemy dziecko.

3.Stosujemy „zawory bezpieczeństwa”:

  • dziecko ma możliwość rozładowania się w ruchu,
  • ma możliwość opowiedzenia.

W zależności od tego, czy zachowanie dziecka w trakcie wybuchu jest bezpieczne dla niego i otoczenia, czy nie, możemy wobec  dziecka zachować się w dwojaki sposób. W przypadku kiedy niewłaściwe zachowanie dziecka jest jednocześnie bezpieczne dla niego i otoczenia, dobrą reakcją jest niezwracanie uwagi na dziecko i czekanie, aż się samo uspokoi. Jest to trudne dla dziecka, ale wymaga także cierpliwości i opanowania dorosłych – dziecko w tym momencie jest w takich emocjach, że czyjaś uwaga potęguje napięcie i zdenerwowanie. Jedyny komunikat, który możemy przekazać, to informacja, że kiedy się uspokoi, możemy spróbować pomóc mu rozwiązać problem, lub pokazanie pozytywów: „Jak się  uspokoisz, to będziesz miał więcej czasu na zabawę”. Pamiętajmy – niepodsycany, impulsywny wybuch trwa zazwyczaj krótko. Gdy jednak dochodzi do zachowań, w których zagrożone jest bezpieczeństwo dziecka lub innych osób z otoczenia albo może dojść do poważnego zniszczenia cennych rzeczy, podstawową strategią jest technika holding (od ang. hold – trzymać). Polega ona na zapewnieniu dziecku bezpieczeństwa poprzez unieruchomienie go, czyli przytrzymanie dziecka, posadzenie na swoich kolanach lub na podłodze bez rozmowy i innej formy uwagi (pytania, krzyk, bicie, negocjacje), gdyż każda rozmowa jako forma uwagi przedłuży wybuch. Jedyna informacja, która jest możliwa, to: „Mogę puścić tylko takie dziecko, które jest spokojne i mówi do mnie cicho”. Ta technika jest skuteczna w wielu przypadkach – zapewnia ona pełne miłości, silne i bezpieczne granice, gdy dziecko traci panowanie nad sobą.

Poniżej przedstawiam wskazówki, by ten sposób postępowania był bezpieczny i skuteczny:

  • jeśli odczuwamy silny lęk lub złość, to nie próbujmy tej techniki – nasze uczucia zasilą strach i złość dziecka i pogorszą sytuację;
  • trzymajmy dziecko od tyłu, najlepiej jeśli siedzi nam na kolanach; uważajmy na głowę – na wypadek gdyby dziecko odrzucało głowę w tył;
  • w naszym objęciu powinna być zarówno miłość, jak i siła – trzymamy mocno, ale nie za mocno, łagodnie, ale nie za łagodnie;
  • ta technika wymaga poświęcenia jej trochę czasu – bądźmy na to  przygotowani i chętni, gdyż nie kończąc procesu, możemy bardziej zaszkodzić, niż pomóc – trzymajmy dziecko i czekajmy, aż się uspokoi i odpręży; może się zdarzyć, że w miarę wygasania złości, dziecko będzie płakało albo zaśnie.

Co może zrobić dziecko, kiedy się złości?

W niektórych przypadkach dziecko może potrzebować fizycznego odreagowania złości. Można mu to zapewnić na kilka sposobów:

  • kierowana zabawa lalkami – agresja występuje pomiędzy postaciami zabawy;
  • rysowanie; zgniecenie kartki papieru i wyrzucenie jej;
  • darcie kartki papieru na małe kawałeczki;
  • uderzanie poduszek lub materaca na przykład pałkami zrobionymi z miękkiego materiału;
  • użycie worka lub gruszki bokserskiej dla dzieci (w rękawicach);
  • wojna na kulki; bieganie, skakanie.

Kilka sposobów dla dziecka na wyciszenie się:

  • liczenie do 10;
  • pomyślenie o czymś przyjemnym;
  • kilka głębokich oddechów;
  • zrobienie czegoś przyjemnego;
  • spokojna muzyka;
  • spacer;
  • mówienie o swoich uczuciach;
  • techniki relaksacyjne.

W domu czy w przedszkolu warto zrobić kącik złości bądź pudełko uczuć. Wprowadza ono pewien planowy sposób radzenia sobie z uczuciami. Warto dzieciom dać możliwość skorzystania z niego za każdym razem, kiedy będą chciały zakomunikować innym o swoich uczuciach. Przygotowujemy tekturowe pudełko, na którym piszemy Pudełko uczuć, dekorujemy je zdjęciami ludzi, którzy są źli, smutni, szczęśliwi. Do środka pudła wkładamy:

  • kredki i papier do rysowania złości;
  • poduszkę złości, która ma służyć wyładowaniu emocji, kiedy dziecko jest złe – można mu ją podać, by waliło w nią pięściami lub w nią krzyczało;
  • kapelusz  – Zwróćcie na mnie uwagę – założenie kapelusza oznacza, że jesteśmy potrzebni osobie, która ma go na głowie;
  • woreczek na smutki – wykonujemy woreczek, do którego można wkładać zapisane na karteczkach smutki; w przypadku małych dzieci dorośli zapisują to, co chce dziecko; kiedy uzbiera się już spora liczba smuteczków, można je razem z dzieckiem spalić albo zakopać;
  • gazety do darcia lub robienia z nich kulek;
  • chusteczki higieniczne.

Niektóre czynniki zewnętrzne mogą mieć duży wpływ na częstość występowania i nasilenie wybuchów złości. Celem profilaktyki zachowań agresywnych warto zwrócić uwagę na:

  • dotlenienie pomieszczeń – brak tlenu powoduje zmęczenie i drażliwość;
  • dostęp do wody do picia – woda niegazowana szybko dostarcza tlen do wszystkich komórek w organizmie, co wpływa korzystnie na samokontrolę zachowań;
  • kolory pomieszczeń – ciepłe, stonowane barwy z wesołymi motywami dziecięcymi na ścianach wpływają korzystnie na nastrój osób w nich przebywających;
  • atmosferę w domu/przedszkolu/szkole – czy jest przyjazna, radosna, czy wręcz przeciwnie – pełna złości i nieprzyjaznego nastawienia;
  • zachowanie opiekunów – sposobem, w jaki odnoszą się do siebie lub gości, dają przykład dzieciom oraz budują atmosferę danego miejsca;
  • reguły – czy w ogóle są formułowane w danym miejscu, a jeśli tak – czy są jasne, czytelne, jednakowe dla wszystkich i przestrzegane;
  • muzykę – muzyka relaksacyjna w tle wycisza i uspokaja.

 

Opracowała: psycholog- mgr Sylwia Warchoł- Plucińska

Zabiegi Body after Baby czyli VelaShape III Cassola

Zabiegi Body after Baby czyli VelaShape III mistrz w modelowaniu sylwetki już w Poznaniu!

Zabiegi Body after Baby czyli VelaShape III CassolaNawet jeżeli stosujemy dietę i intensywnie ćwiczymy, problemem jest pozbycie się niechcianych fałdek z pewnych okolic ciała oraz nierówności cellulitu. U kobiet odkładanie się tłuszczu w okolicach bioder, brzucha, pośladków jest związane z grą hormonów a tłuszcz  jest szczególnie oporny na „spalanie ” podczas ćwiczeń czy diety. Odchudzanie z VelaShape pomaga w pozbyciu się tego zbędnego tłuszczu, aktywuje spalanie i skutecznie pomaga pozbyć się zarówno kłopotliwych fałdek, jak i cellulitu. Dzięki temu osiągamy bardzo dobre rezultaty w modelowaniu sylwetki, wyszczuplaniu brzucha i ud, modelowaniu ud i ramion. Dodatkowym atutem jest poprawa gładkości i jędrności skóry. Ma to szczególne znaczenie przy zabiegach po ciąży, (zabiegi Body after Baby ) i u osób po intensywnej diecie lub  po liposukcji gdzie często mamy problem z luźną skórą.

Zabiegi Body after Baby czyli VelaShape III CassolaNajnowsze urządzenie z rodziny Vela to VelaShape III. Urządzenie to znacznie redukuje obwód ciała (np bioder czy pasa) nawet o 7 cm, już po 3 zabiegach, przy równoczesnym ujędrnieniu i uelastycznieniu skóry. VelaShape III sprawdza się na wszystkich obszarach ciała, także na podbródku, kolanach czy ramionach! VelaShape pozwala nie tylko odchudzić brzuch, uda, biodra, ramiona , ale także usunąć uciążliwe wałki na plecach, pod pachami, pod biustem. VelaShape III to także sprawdzony sposób na poprawę jędrności skóry, redukcję cellulitu, wiotką skórę brzucha i ramion.

Czym różni się Vela Shape od zwykłej Endermologii?

VelaShape jest o wiele lepszą alternatywą do ujędrniania skóry niż znana wszystkim endermologia, ponieważ VelaShape nie tylko zawiera rolki próżniowe, jak w endermologii, ale także wykorzystuje energię fal radiowych i podczerwieni do ogrzewania tkanek w celu napięcia skóry i redukcji cellulitu. VelaShape jest zatwierdzony przez FDA do redukcji cellulitu, zarówno jak i zmniejszenie obwodowego.

Dlaczego urządzenie VelaShape III jest tak skuteczne?

VelaShape działa niezwykle skutecznie, ponieważ równocześnie mobilizuje wszystkie procesy niezbędne do efektywnego „spalania tłuszczu”:

– dzięki technologii ELOS, podczerwieni oraz RF podnosi temperaturę w tkance tłuszczowej przyśpieszając metabolizm

– poprawia ukrwienie tkanki tłuszczowej zapewniając zwiększoną dawkę tlenu niezbędną do „spalenia” tłuszczu (masaż podciśnieniowy),

– udrażnia układ limfatyczny, usprawniając proces usuwania z organizmu produktów przyśpieszonego metabolizmu (masaż mechaniczny),

– pobudza aktywność fibroblastów niezbędną do poprawy elastyczności i jędrności skóry

jędrność skóry rodzicielnik.pl

Światło podczerwone + Prąd RF:

– zwiększają perfuzję krwi i zwiększa dysocjację tlenu z oksyhemoglobiny (zwiększenie ilości dostarczanego tlenu przyspiesza proces lipolizy),

– zwiększają aktywność fibroblastów,

– zwiększają metabolizm komórek tłuszczowych poprzez przyspieszenie szybkości przebiegu reakcji chemicznych (proces lipolizy obejmuje reakcje chemiczne: fosforylacji oxydacyjnej i hydrolizy),

– ujędrniają skórę.

Efektem tego jest skuteczna i trwała redukcja obwodu ciała, wyszczuplenie, w bardzo krótkim czasie, efekt widoczny już po pierwszym jednym zabiegu.

Jak zbudowane jest urządzenie Vela Shape III?

Urządzenie Vela Shape III jest wyposażone w aplikatory Vsmooth i Vconotur, które zapewniają bezkonkurencyjną skuteczność i uniwersalność systemu:

23– optymalny kształt i konstrukcja elektrod – rozmiar elektrod i odległość między nimi zapewniają optymalną penetrację tkanki tłuszczowej,

– automatyczna kontrola kontaktu ze skórą – w przypadku utraty kontaktu ze skórą system automatycznie wyłącza emisję prądu i światła,

– oba aplikatory dołączone są cały czas do systemu i nie ma konieczności ich wymiany (odłączania jednego i dołączania drugiego) w trakcie zabiegu.

Działanie biologiczne urządzenia Vela Shape III
Podstawą redukcji obwodu ciała oraz usuwania objawów cellulitu, jest zmniejszenie powiększonych komórek tłuszczowych (adipocytów) przechowujących trójglicerydy. Zbyt duże rozmiary tych komórek odpowiedzialne są za zwiększony obwód ciała oraz degenerację struktury skóry (ucisk adipocytów powoduje : zaburzony przepływ w naczyniach krwionośnych i limfatycznych, gorsze przewodzenie tkanki nerwowej, utratę elastyczności tkanki ). Aby redukować rozmiar komórek tłuszczowych trzeba uruchomić procesy anaboliczne w skórze i procesy kataboliczne w tkance podskórnej. Używając kombinacji zestawu energii trzeba zatem wykonać dwa przeciwne działania na dwóch różnych głębokościach.

Ile zabiegów trzeba wykonać, żeby mieć satysfakcjonujący rezultat?

Podstawowa seria to 3 zabiegi, każdy zabieg co 2 tygodnie. Brak jest efektu jo-jo, warto jednak co kilka miesięcy wykonać „zabieg przypominający”.

Jak długo utrzymuje się efekt?

To jest uzależnione od konkretnego organizmu i stylu życia. Osoby, które przytyły z jakiegoś konkretnego powodu, np. ciąża, rzucenie palenia najczęściej uzyskują trwały efekt. W wypadku osób, które mają tendencje do tycia, lub ich dieta dostarcza znacznie więcej kalorii niż potrzebuje ich organizm zazwyczaj procedurę VelaShape powtarzamy po 12 miesiącach.

Czy po serii zabiegów konieczna jest specjalna dieta lub intensywne ćwiczenia fizyczne?

Nie ma takiej potrzeby, choć oczywiście zdrowy tryb życia, aktywność fizyczna i prawidłowe nawyki żywieniowe wpływają pozytywnie na efekty zabiegu i pomagają je utrzymać. Nie zaleca się intensywnych ćwiczeń fizycznych raczej dużo ruchu, szybkie spacer itp.

Czy zabieg jest bolesny?

Nie, pacjent nie odczuwa dyskomfortu, jedynie przyjemne ciepło.

4 5

Po szczegóły zapraszamy do kontaktu Instytut Urody Casolla, a dla czytelniczek serwisu „M jak Mama” przewidziane są specjalne rabaty % – wystarczy poinformować, że jesteś od nas!! Wakacje tuż tuż dlatego warto zadbać o sobie by czuć się dobrze we własnym ciele.

mata edukacyjna dla dzieci rodzicielnik.pl

Mata edukacyjna okiem rodziców.

Maluszek zaczyna rosnąć i zastanawiamy się nad zakupem odpowiednich zabawek. Czy mata edukacyjna będzie dobrą inwestycją? Jeśli tak to jaka? Na co zwrócić uwagę? Podpowiedzi udzielają rodzice poniżej:

Julia – My mamy matę również firmy Tiny Love model „Gimnastyka dla bobasa Move and Play”. Mata jest super. Ma bardzo żywe kolorki, dużo bardzo ładnych zabawek, które można później użyć np. do wózka i ruchomy pałąk. Muzyka może grać w sposób ciągły lub być włączana przez dziecko poprzez dotknięcie małpki – super opcja . Dodatkowo można ją zapiąć w taki ala kojec, ale nasz synek bardzo szybko go rozpracował i nie zdał większego egzaminu. Mata jest łatwa w pielęgnacji – po wypraniu bardzo szybko wysycha. Generalnie bardzo polecam.

Zdjęcie użytkownika Julia Rybicka.
Karina – ja również miałam i nadal mam mate Tiny Love żywe kolory, ciekawe zabawki i lusterko bardzo interesowały mojego synka mimo że ma 20 miesięcy dalej z chęcią bawi się na macie sam sobie ją rozkłada ( bez pałąków już oczywiście ) ze względu na szeleszczące elementy, kolorowe metki i piszczące słoneczko.

Agnieszka – My też my też Tiny Love ,specjalnie nie szukaliśmy dostaliśmy przechodnią używaną od znajomych .Starsza córka 14 lat temu nie miała maty i nie sądzę żeby na tym cokolwiek straciła ale młody bawił się świetnie więc polecam

Zdjęcie użytkownika Agnieszka Sochańska Korzeniowska.
Joanna – heh, mieliśmy, mieliśmy znalazłam jedno z pierwszych zdjęć na macie
Tiny Love, Słoneczny dzień – spełniła wszystkie oczekiwania, przy wyborze kierowaliśmy się tym żeby była żywa i kolorowa, miała szeleszczące elementy, była łatwa w utrzymaniu w czystości i w rozsądnej cenie.

Zdjęcie użytkownika Joanna Tymowicz.
Piotr – My mieliśmy matę z Tiny Love ze względu na bardzo fajna , żywa kolorystykę , szczerze mogę polecić pozdrawiam.

Kasia – Matę edukacyjną moje Dzieciorki miały. Dostaliśmy 2 sztuki. Po Bliźniakach siostry. Okrągłe. Z dużą ilością zawieszek. Kolorowe. Łatwe do utrzymania w czystości (bo można je było prać) – a to ważna kwestia (Dzieci ulewają, kruszą, brudzą, a do tego kot… uwielbiał się na nich wylegiwać)! Ale jakoś zachwytu nie wzbudzały. Dzieciorki wolały leżaczek i jego zawieszki. Małe zabawki do rączki. Książeczki z materiału. Ja bym (po doświadczeniach z moimi Młodymi) nie kupiła… Ale wiem, że jest to dość popularny prezent na powitanie Maluszka.

Paulina – My mieliśmy używana i skromna po to by sprawdzić czy się będzie interesował i potem wydać kasę na coś lepszego… Poleżał kilka razy. Zwierzęta były bardziej interesujące
Dorota – Polecam również Tiny Love. Ja miałam po dzieciach moich sióstr ale sprawdziła się doskonale. Przy wyborze maty warto zwrócić uwagę na kolorystykę-nie pastele ale dużo żywych kolorów, na liczbę wiszących zabawek-im więcej tym lepiej, jakieś lustereczko, szeleszczące i piszczące elementy itp. Przydać oczywiście, że się przydała i jak najbardziej polecam!

Kasia –  My nie mieliśmy typowej maty edukacyjnej , gdy przymierzaliśmy się do jej zakupu pojawiły się w Biedronce Świetne puzzle Disneya , po krótkich przemyśleniach stwierdziliśmy , że zainwestujemy właśnie w nie . Tanie , kolorowe . rozłożone na podłodze czy złożone w kostkę zawsze dzidziulek był nimi zainteresowany i przede wszystkim mimo upływu czasu dziecko z nich nie wyrasta . Do tej pory się nimi bawimy .

Zdjęcie użytkownika Szyperska Katarzyna.
Marta – Mieliśmy oczywiście Kupiliśmy jak byliśmy na zakupach w Biedronce nie wiem co to za firma ale mata była ładna, kolorowa, grające zabawki. Annie przypadł do gustu ale nie wydaje mi się że był jakoś bardzo potrzebny. Zabawa na podłodze piankowej z zabawkami też może być fajna.

Małgorzata – u nas tylko jedno dziecko korzystało z maty edukacyjnej, mieliśmy matę firmy TINY LOVE małpia wyspa – Maja dostała od cioci w prezencie. Mata bardzo mi się podobała od samego początku, piękne żywe kolory, szeleszczące elementy i małpa, która wydawała fajne dźwięki. i co z tego, podobała się tylko mnie, a córka po kilku minutach leżenia buntowała się, wydawać się mogło, że drażnił ją pałąk pod którym leżała. Zdecydowanie wolała zabawę na kocyku ze swoimi ulubionymi zabawkami, jedynie przez dłuższy czas przydała się do zabawy małpka z tej wyspy. Synuś wychował się już bez maty edukacyjnej:) Świetnie się bawił i czuł na kocyku, zamiennie z kojcem po córce 100 cm x 100 cm. Do dzisiaj podobają mi się maty edukacyjne, dla Kacperka również chciałam kupić, ale gdy zaczęłam szukać mąż mi przypomniał, że Maja jej nie lubiła i że najlepiej bawiła się na kocyku. Zamiast maty edukacyjnej kupiliśmy kilka fajnych edukacyjnych zabawek, którymi synek bawi się nadal

Zdjęcie użytkownika Małgorzata Dołęga.
karmienie piersią czy sztucznym mlekiem rodzicielnik.pl

Ani karmienie piersią ani poród siłami natury nie czyni cię bardziej prawdziwą czy wartościową…

Jeszcze w ciąży byłam święcie przekonana, że córkę będę karmić piersią. Nie poddaję pod wątpliwość dobrodziejstwa tego rozwiązania, zgadzam się w zupełności ze stwierdzeniem, że mleko matki jest dla malucha najlepszym i najwartościowszym pokarmem, jednak życie pokazuje, że na decyzję o karmieniu wpływają też inne aspekty. Już sam poród odbił się mocno na mojej psychice, …

„Luśka na planecie dziecko” Paulina Holtz

Środowy (nie)poradnik rodzica – „Luśka na planecie dziecko” Paulina Holtz

Hania została sama z testem w ręku, wpatrują się intensywnie w swoje buty, jakby miała nadzieję, że się do niej odezwą i wytłumaczą, o co chodzi???!! – O co chodzi??? – Luśka schowana pod kołdrą skuliła się jeszcze bardziej i zaczęła wsłuchiwać się w swoje ciało. Głowa boli. Serce wali. Lekkie mdłości. Pęcherze na stopach …

I ślubuję Ci uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę. Wiosna w życiu, wiosna w domu, wiosna w ogrodzie.

wiosna w ogrodzie Westwing rodzicielnik.plWiosna, świat przyrody budzi się do życia z zimowego letargu. Dni są coraz dłuższe, powietrze coraz cieplejsze, a wszystko to sprawia, że i w nas budzi się do życia nowa energia. Wiosna to moja ulubiona pora roku, mogę schować zimową odzież i buty do szafy, co zawsze czynię z uśmiechem. Jest to też czas zmian, odpowiednia dieta i ruch na świeżym powietrzu sprzyjają przygotowaniom do lata, nieśmiało szukasz pomysłów na zdrową, niebanalną dietę oraz propozycji treningu na miarę swoich sił? W treści tego artykułu zaproszę Cię w miejsce, gdzie znajdziesz coś dla siebie.

wiosna w ogrodzie Westwing rodzicielnik.pl

Aby podkreślić wiosenny, energetyczny klimat warto też pochylić się nad naszym najbliższym otoczeniem, bukiety świeżych kwiatów w wazonach, kolorowe narzuty, kwieciste dodatki kuchenne – jednorazowe inwestycje mogą nam służyć dobrze przez lata, tak samo rzeczy jak i dobre nawyki. Zastanawiasz się nad tym co modne? Niezbyt pewnie oglądasz domowe dekoracje w Internecie i nie bardzo wiesz na czym się skupić, jak połączyć, od czego w ogóle zacząć? Świetnie, że tu jesteś!

wiosna w ogrodzie Westwing rodzicielnik.pl

Wiosna to dobry czas na oczyszczenie organizmu po zimie, nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Krótka, codzienna medytacja, uspokojenie oddechu, oczyszczenie umysłu, chwila dla siebie z dala od zgiełku codzienności, zabiegania, domowych obowiązków, dziecięcego gwaru.

wiosna w ogrodzie Westwing rodzicielnik.pl

 

Jeśli nie lubisz siedzieć bezczynnie i jesteś szczęśliwą posiadaczką ogródka zaproś dobrą, wiosenną zmianę i tam.

wiosna w ogrodzie Westwing rodzicielnik.pl

 

Nie masz ogródka, ale za to twój balkon świeci pustkami? Nie zastanawiaj się dłużej, także balkony i tarasy pragną wiosennie rozkwitnąć.

wiosna w ogrodzie Westwing rodzicielnik.pl

 

Ja na wiosnę odświeżam szafę, odkładam ciemne, jesienno-zimowe kolory by zastąpić je pięknymi, żywymi odcieniami modnymi w danym sezonie. Lubię pastele z wyraźnymi dodatkami w postaci apaszek czy kolorowej biżuterii.

W moim domu sercem jest kuchnia, to tam spotykamy się rodzinnie przy posiłkach, dlatego dbam o to, by każda pora roku była odpowiednio zaakcentowana. W tym roku na wiosnę w oknach zagościły piękne nowe firany z radosnym, kwiatowym haftem, na stole bieżnik w żywych kolorach, świeże tulipany w wazonie.

wiosna w ogrodzie Westwing rodzicielnik.pl

Drobne akcenty, a jednak dodają pozytywnej energii po ciężkim dniu pracy. Dzięki uprzejmości Firmy Westwing miałam również okazję poznać bardzo pozytywnego ebooka wiosennego, który składa się z dwóch części „Wiosna w domu” i „Wiosna w duszy”, który niewątpliwie stał się dla mnie inspiracją – soczyste kolory, trafne podpowiedzi, niebanalne połączenia, ciekawe porady, dlatego dzielę się nim również z Wami.

https://www.westwing.pl/wiosna-w-domu-ogrodzie-ebook/

W części „Wiosna w duszy” zaprosili ekspertów od biegania, dietetyki, fintessu, radzenia sobie ze stresem oraz eksperta w zakresie wiosennych, zdrowych przepisów kulinarnych, których kilka nam prezentują – prosto i zdrowo. W części poświęconej „Wiosna w domu”, radzą Dyrektor ds. Stylu Westwing oraz ekspert z zakresu ogrodnictwa.

wiosna w ogrodzie Westwing rodzicielnik.plWierzcie mi, że jest to przyjemna lektura idealna na pierwsze dni wiosny, która inspiruje również do wiosennych zmian, wiosennych eksperymentów. Wszystko opatrzone pięknymi zdjęciami, opisane w sposób jasny i przejrzysty, a co najważniejsze są to takie poradniki w pigułce, których lektura nie zajmuje wiele czasu, a przy otwartości umysłu może wnieść w nasze życie pozytywne emocje związane z fajnymi, energetycznymi zmianami.

(Artykuł we współpracy z firmą Westwing, fot. westwing)

pielęgnacja małego dziecka rodzicielnik.pl

Pielęgnacja maluszka w kilku krokach.

Każde dziecko jest inne, przekonałam się o tym rodząc drugą córkę. Napotkałam wtedy na problemy, których nie miałam ze starszą i odwrotnie. Pielęgnacja młodszej była o wiele łatwiejsza niż starszej córki. Poniżej kilka moich doświadczeń pielęgnacyjnych z tym trudniejszym przypadkiem. 

Pielęgnacja maluszka – Główka pielęgnacja główki dziecka rodzicielnik.pl

Na początku myłam włoski wodą z Oilatum i spłukiwałam czystą wodą, jednak po pewnym czasie przyplątała nam się ciemieniucha czyli żółte łuski na główce, która przeszła z czasem w łojotokowe zapalenie skóry. Walka trwała do końca 4 miesiąca. Czas trwania problemu wynikał z mojej niewiedzy i błędów jakie niestety popełniłam, ale człowiek się uczy na błędach i teraz już jestem mądrzejsza. Zacznę od tego, że właściwym sposobem pielęgnacji główki z ciemieniuchą jest natłuszczanie jej przed kąpielą, umycie, wyczesanie i co ważne, natłuszczenie również po kąpieli (czego nie byłam świadoma). Dobra jest zwykła oliwka, jak to nie pomoże można spróbować zrobić delikatny peeling oliwą z oliwek, jeśli zaś i ten sposób zawiedzie sięgnąć po specjalne preparaty na ciemieniuchę. Łojotokowe zapalenie skóry objawia się zaczerwienioną i obrzękniętą skórą na głowie, polecam preparat Seboderm (jest on również dobry w długotrwałej walce ze zwykłą ciemieniuchą – działa w ciągu kilku dni i problem nie powraca, przetestowane również przez dziecko kolegi), który pomógł nam pozbyć się problemu bezpowrotnie w niecałe 7 dni. Długi czas myłam jeszcze główkę córki specjalnym szamponem nawilżającym Emolium, ale na szczęście nawrót nie nastąpił. Obecnie używamy szamponu marki Nivea, natomiast żółty szampon Johnson&Johnson małą uczulił (co objawiało się strasznym swędzeniem główki, do tego stopnia, że wyrywała sobie włoski i płakała).

pielęgnacja uszu dziecka rodzicielnik.pl  Uszy

Jako debiutująca mama od początku bałam się różnych rzeczy, teraz z perspektywy czasu uśmiecham się na to wspomnienie, ale wtedy do śmiechu mi nie było. O uszy się bałam, żeby nie przewiało, żeby się woda nie wlała, żeby woskowiny nie było za dużo, albo żeby nie przedobrzyć, nie uszkodzić itd.. itp…pewnie doświadczone mamy uśmiechną się czytając powyższe, a niedoświadczone pokiwają głową bo wiedzą co przechodziłam. Uszy mojej córki delikatnie przecierałam palcem owiniętym myjką przy kąpieli, zaś po niej delikatnie osuszałam patyczkiem dla niemowląt w myśl zasady czyszczę to co widzę. Prosta pielęgnacja. Kiedy dziecię skończyło 3 miesiące zajrzałam do ucha i zobaczyłam dużo woskowiny, widok ten przeraził mnie nie na żarty i udałam się do sklepu po preparat o wdzięcznej nazwie „Higiena uszka maluszka” zgodnie z przestudiowaną ulotką psiknęłam nim do uszu mojej małej i czekałam co będzie. Na początku nic się nie działo, dopiero po jakimś czasie zauważyłam, że córcia trze uszy. Nie skojarzyłam tego z w/w preparatem. Dopiero Tatuś pewnego wieczoru wziął owy preparat na testy i napsikał sobie do uszu, a po kilku godzinach stwierdził, że cały czas swędzą go uszy. Przeszło dopiero po kilku dniach. Także odpuściłam sobie wszelkie preparaty, dbam codziennie o to, by uszka były czyste, a nadmiar woskowiny sam wypada co jakiś czas. Dotychczas żadne choroby uszu nas nie dotknęły.

pielęgnacja oczu dziecka rodzicielnik.plOczy

Pielęgnacja oczu nie nastręczała nam żadnych problemów, ale profilaktycznie codziennie rano i wieczorem przemywałam je płatkiem kosmetycznym nasączonym solą fizjologiczną, zawsze od zewnętrznego kącika oka, do wewnętrznego, do każdego oka osobny płatek. Niby piszą, że powinno się to robić jałowym gazikiem, ale u mnie akurat nie miało to wpływu na jakieś niepokojące zmiany. Czasem do przemywania używałam i używam zaparzonego rumianku lub nagietka. Nagietek polecam Mamom, których pociechy mają problemy skórne. Zaparzam 2-3 saszetki w miseczce i podczas kąpieli wlewam do wanienki, pozostałością przemywam całą buzię, łącznie z oczkami. Dbałam też zawsze o higienę rączek, którymi Córka lubiła trzeć oczy i póki co odpukać jej oczy mają się świetnie i wciąż są roześmiane.

pielęgnacja noska dziecka rodzicielnik.plNos

Praktycznie od urodzenia córki codziennie rano i wieczorem czyściłam jej nosek fridą i psikałam wodą morską dla nawilżenia śluzówki, taka częstotliwość w zupełności wystarcza przy profilaktyce. Zbyt częsta ingerencja może spowodować opuchnięcie śluzówki zaś zaniechanie higieny noska maluszka może być przyczyną nagromadzania się wydzieliny. Słyszałam niedawno od pediatry, że może to spowodować powtarzające się zapalenie płuc czego mam przykład w swoim otoczeniu. O higienę noska dbam do dzisiaj, zmieniłam tylko wodę morską Sterimar na Quixx, ponieważ nasza Pediatra zauważyła, że Sterimar jednak na dłuższą metę wysusza śluzówkę. Ot uczę się cały czas i dowiaduję czegoś nowego.

pielęgnacja buzi dziecka rodzicielnik.plBuzia

Jak tylko moja córka skończyła miesiąc zaczęły się problemy skórne na twarzy. Na początku pojawił się okropny trądzik niemowlęcy, który nie ustępował mimo moich rozpaczliwych prób z różnymi kremami. Dopiero nasza Położna poleciła nam do smarowania zawiesinę Tanno Hermal Lotio, która o dziwo, najpierw złagodziła objawy, a z czasem wyleczyła. Kolejnym problemem z jakim się borykałam były dziwne zmiany skórne w zakolach na linii włosów, wyglądało jak suche placki łuszczące się. Próbowałam na nie pastę Vitella Ictamo, Balneum Baby krem, Emolium krem specjalny, który nota bene jest najlepszy na wszelkie niealergiczne zmiany skórne, do tego nawilża dobrze skórę malucha i pozostawia ją elastyczną i cudownie gładką. Z tymi zmianami sobie wyjątkowo nie poradził. Wszystko zeszło poza tym właśnie paskudztwem. Myślałam jeszcze, że może to też łojotokowe zapalenie skóry, ale nie, było to o tyle dziwne, że zmiany te bladły na dworze, a zaogniały się przy długim pobycie w domu. Dopiero jakieś dwa miesiące później, kiedy pozbyłam się wielkiego, włochatego dywanu, na którym córka spędzała większość czasu zmiany zeszły praktycznie w kilka dni. Nie wiem do dziś czy to roztocza czy przypadek. W każdym razie chwilę był spokój, później co jakiś czas pojawiały się zmiany wyglądające jak skaza białkowa, obecnie na nie stosuję również krem z Emolium trójaktywny dla skóry atopowej i działa bez zarzutu. Zauważyłam jednak, że nie jest to skaza białkowa, a długotrwałe podawanie jednego produktu, np. płatków owsianych, które również odparzały nam okrutnie pupę, ale o tym już w kolejnej części poniżej.

pielęgnacja szyi i fałdek dziecka rodzicielnik.plSzyja i fałdki – pielęgnacja trudno dostępnych miejsc.

Część Mam nie ma akurat tego problemu kiedy maluch jest szczupły. Moja córka natomiast od urodzenia miała tendencje do fałdek i od początku musiałam nauczyć się odruchowego sprawdzania czy nie ma odparzeń i dokładnego mycia wszystkich zakamarków. Szczególnie szyjka sprawiała nam nieco kłopotów, bo szybko robiły się odparzenia od ulewanego mleka czy potu i niewielkie ranki, co powodowało bunt i niechęć do jakichkolwiek prób pielęgnacji. Udało nam się jednak osiągnąć sukces – cuda zdziałał puder Nivea i spryt.. Kiedy zaczęło robić się gorąco tym bardziej zwracałam uwagę na pofałdowane miejsca, posypywałam pudrem paszki, rączki i nóżki, oraz rzeczoną szyjkę. Puder Nivea dobrze chłonie wilgoć, nie kulkuje się, skóra jest gładka, zdrowa i ładnie pachnie.

pielęgnacja pupy dziecka rodzicielnik.plPupa

Z pupą malucha jedne Mamy mają mniej, inne więcej problemów. Ja do pewnego czasu należałam do tej pierwszej grupy bo z odparzeniem miałam do czynienia tylko raz, w pierwszym miesiącu życia córki i pielęgnacja tych okolic nie była problemem. Wtedy pomógł nam Bephanten nakładany w dużych ilościach i po kilku dniach było po krzyku. Jeszcze przed porodem zaopatrzyłam się w różne kremy między innymi w reklamowany Sudocrem, którego jednak nie stosowałam. Dlaczego? Ponieważ przeczytałam artykuł, że w pierwszym miesiącu życia dziecka nie powinno się stosować kremów z tlenkiem cynku. Nie wiem na ile to prawda, ale wolałam nie ryzykować. Kiedy odparzenie się zagoiło zaczęłam używać maść Linomag na noc, w ciągu dnia przemywałam pupę czystą wodą przy każdej zmianie pieluszki i długo długo mieliśmy pupę ładną bez odparzeń. Dodam, że warto pochylić się nad tematem pieluch, bo dobre pieluszki, które nie powodują podrażnień i reakcji alergicznych to podstawa. Całkowita zmiana nastąpiła po roku, wraz z rozszerzaniem diety, niemowlę reagowało tragicznymi wręcz poparzeniami na niektóre produkty np. cytrusy. Na najcięższe przypadki stosowałam maść Tormentiol zamiennie z pudrem Dermatol (które poleciły mi czytelniczki i faktycznie sprawdziły się idealnie te dwa produkty), natomiast KAŻDY krem zawierający tlenek cynku powodował straszne pieczenie, a raz nawet krzyk bólu i drgawki – pomogło błyskawiczne wsadzenie dziecka do letniej wody. Obecnie możemy używać jedynie Bepanthen Baby oraz ostatnio, dzięki uprzejmości naszej czytelniczki, brytyjskiej odmiany Sudokremu bez tlenku cynku.

poród zabiegowy rodzicielnik.pl

Świadoma Mama – świadomy poród. Poród zabiegowy.

Generalnie trudny temat, chcę jednak go opisać ponieważ uważam, że każda Mama powinna być świadoma tego, co może, choć nie musi, wydarzyć się podczas porodu. Czytałam, że obecnie poród zabiegowy to około 3-5% wszystkich porodów, chodzi o wyciągacz próżniowy lub kleszcze, nie wiem jaki procent to jedno i drugie podczas jednego porodu bo takich danych …

intymność po połogu sex po urodzeniu dziecka rodzicielnik.pl

Intymność po połogu – sielskie klimaty czy życiowe rozterki? Zapraszam do dyskusji.

Mija 6 tygodni połogu kiedy to nasz organizm regeneruje się i wraca no normy. Wizyta u lekarza potwierdza fizyczną gotowość do zbliżeń, i niby wszystko fajnie no ale… właśnie, czasem jest to „ale”, które nijak ciężko obejść, przeskoczyć. Są kobiety, które z radością wracają do małżeńskiej alkowy, ale są i takie, które mają różne rozterki …

termometr dla dziecke bezdotykowy czy rtęciowy rodzicielnik.pl

Termometr bezdotykowy – TAK czy NIE? Opinie.

Termometr. Wielu przyszłych rodziców poszukuje informacji jaki tak naprawdę termometr jest najlepszy. Zwykły rtęciowy, elektroniczny do ucha, do czoła, czy może bezdotykowy? Zapytałam moje czytelniczki, nie spodziewając się takiej lawiny odpowiedzi, za które bardzo serdecznie dziękuję. Wyłania się z tego jednoznaczny obraz termometru rtęciowego jako najlepszego i najbardziej wiarygodnego jeśli chodzi o pomiar temperatury. Jednak są …

Mleczka roślinne w diecie Twojego Dziecka rodzicielnik.pl

Dietetyk radzi – Mleczka roślinne w diecie Twojego Dziecka.

Mleczka roślinne w diecie Twojego Dziecka Kampanie społecznościowe namawiają „Pij mleko, będziesz wielki”, co natomiast z dziećmi, które mają alergię na białka mleka lub nie toleruję laktozy (cukru mlecznego). Jaki produkt zastosować w ich żywieniu? Alternatywą dla nabiału pochodzenia krowiego (i nie tylko, także koziego, owczego …) są mleczka roślinne. Stanowią one równie bogate źródło …

Organizer do wózka BabyOno rodzicielnik.pl

Organizer do wózka od BabyOno.

Organizer do wózka BabyOno rodzicielnik.plPisałam Wam jakiś czas temu na Fanpage’u, że czekam na organizer do wózka od BabyOno. Taka nowość, którą firma zaproponowała, a mnie osobiście wpadła w oko. Dostaliśmy go jakiś czas temu jednak pogoda nie sprzyjała by zrobić fajne fotki, co nie znaczy, że go nie testowałam. Wręcz przeciwnie. Jest to idealna odpowiedź na moje potrzeby. Na spacery z dzieckiem bardzo nie lubię brać torebki, a rzucenie luzem telefonu czy portfela do koszyka pod wózkiem też mi jakoś niespecjalnie leży. Szukałam więc czegoś niewielkiego, poręcznego i z łatwym dostępem. Ten organizer spełnił moje oczekiwania w 100%.

Organizer do wózka BabyOno rodzicielnik.pl Kieszonka z przodu jest odpinana więc można do niej włożyć drobne i dokument tożsamości, środkowa przegródka pomieści kubek z piciem i przekąskę, przegródki po prawej i po lewej stronie mogą służyć do przechowania chusteczek antybakteryjnych, kluczy, telefonu czy innych drobiazgów bo też są dość pojemne. Dodam, że obecnie wychodząc na plac zabaw z półtorarocznym dzieckiem nie zabieram ze sobą pieluch itp. wielkogabarytowych gadżetów :).

Organizer do wózka BabyOno rodzicielnik.pl Dlatego też taki poręczny schowek jest dla mnie idealny, a wszystko w nim jest dostępne na wyciągnięcie ręki. Organizer wykonany jest solidnie, z materiału, który łatwo można przetrzeć ściereczką czy wyprać. Kolorystyka do wyboru dostępna na stronie BabyOno także można dopasować do wózka.

Organizer do wózka BabyOno rodzicielnik.plTo kolejna propozycja firmy BabyOno ułatwiająca codzienność z maluchem w przystępnej cenie, więc jeśli ktoś ma podobne potrzeby i oczekiwania do moich powinien być zadowolony z zakupu.

A co sam Producent pisze o produkcie?

Organizer do wózka to praktyczny gadżet podczas codziennych spacerów z dzieckiem. Organizer posiada trzy przestronne kieszenie, które pomieszczą wszystko co niezbędne na spacerze: butelkę na mleko lub kubek na sok, przekąskę, zabawkę, a także telefon mamy. Dzięki temu na codzienne spacery mama nie musi zabierać dużej torby do wózka. Mniejszą kieszonkę można odczepić od organizera i użyć jako podręcznej torebki na telefon, klucze i pieniądze. Elastyczne i regulowane uchwyty na rzepy umożliwiają mocowanie do dowolnego modelu wózka. Organizer jest wykonany z wytrzymałego i łatwego do utrzymania w czystości materiału.

  • praktyczne kieszenie pomieszczą butelkę i wszystko co niezbędne na spacerze
  • uchwyty umożliwiają mocowania do pałąka lub rączek dowolnego modelu wózka
  • jest wytrzymały i łatwy do utrzymania w czystości”
„Luśka na planecie dziecko” Paulina Holtz

Środowy (nie)poradnik Rodzica – „Luśka na planecie dziecko” Paulina Holtz

Luśka nie spała całą noc. Tak jej się przynajmniej wydawało, kiedy rano obudziło ją natarczywe pikanie budzika. – JA PITOLĘ! Co za koszmar!!! – zakryła głowę kołdrą. Wczorajszy wieczór jawił się jako ciąg nieprawdopodobnych zdarzeń i gdyby nie kac gigant byłaby przekonana, że to koszmarny sen. Wysunęła rękę spod kołdry. Wymacała komórkę leżącą na nocnej …

wyprawka do szpitala dla dziecka rodzicielnik.pl

Propozycja wyprawki.

Różne są teorie na temat tego, kiedy przyszła Mama powinna zacząć kompletować wyprawkę. Ja osobiście nie zważałam na nic i zaczęłam to robić już od 4 miesiąca ciąży ;). Najpierw zrobiłam kilka list, a mianowicie: pokój, ubranka, dodatki, karmienie, kosmetyki-pielęgnacja, medykamenty, zabawki. Później zastanawiałam się co umieścić w każdej z nich, czytałam artykuły, pytałam bardziej …

wychowanie i posiadanie dziecka z zespołem downa rodzicielnik.pl

Dzieci naznaczone… miłością. Historia Jasia.

Zwykle jest tak, że kiedy dowiadujemy się, że pod naszym sercem rozwija się nowe życie automatycznie chcemy je chronić, robimy co w naszej mocy by wszystko było w porządku, pragniemy żeby było zdrowe, bez wad… Rzeczywistość pokazuje, że nie zawsze tak jest. To niestety nie działa życzeniowo i zdarza się, że dowiadujemy się, że nasze …